Takie oto mitenki powędrowały za pośrednictwem Mikołaja do pewnej osoby.... Powstaly na biegu wykańczane w Wigilie... Kolor trudny do uchwycenia na foto... Prezentuję na swojej dłoni... ale robione były na sporo mniejszą rączkę. :-) Miłego oglądania.
Fajne:-) Oj narobiłaś już tych mitenek i rękawiczek, że pewnie z zamkniętymi oczami już dziergasz;-)
OdpowiedzUsuńsą bardzo fikuśne :))
OdpowiedzUsuńFaktycznie robię je już z głowy. Dobry sposób wykorzystania małych motków włóczkowych. :-)
OdpowiedzUsuńdaj znać czy Kartonowy prezent już doszedł :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajne mitenki.
OdpowiedzUsuńśliczne
OdpowiedzUsuń