Ja użyłam grubych drutów. Na rozmiar XXL++ poszło mi
15 motków 100g włóczki o metrażu 100m w 100 g
Co daje 1500 m włóczki, 1,5 kg włóczki wagowo.
Do wykonania kołowca połączyłam dwa rodzaje włóczki Lapponię 1000 Lana Gatto 5 motków i Alize Superlana maxi mosaic 10 motków.
Włóczka poszła do ostatniego centymetra. Nawet zszywanie plisy musiałam wykonać inną włóczką.
Druty
Druty miały być grube 7mm, ale "osiołek" zapomniał na początku kółka druty zmienić i wydziergał całego kołowca na 5,5 mm. Nie ma to jak skleroza!!!
Żyłki musiałam połączyć 4 na ostatnich okrążeniach było dużo oczek.
Jedna żyłka niestety taka dłuższa, padła mi w trakcie pracy, mówiąc szczerze ukręciłam ją sobie, bo ciężka robótka była i czasem zawisała na żyłce.
Wielkość koła/ilość oczek
Jest 8 części w kole, doszłam do poziomu 62 oczek w każdym sektorze koła.
Plisę wykonałam z 9 oczek. Na samą plisę poszło mi 300 metrów/3 motki włóczki.
Koło ma średnicę 140 cm
Czas pracy
Kołowca tego typu można wykonać w 19 dni tutaj (klik) już Wam go pokazywałam. Oczywiście wszystko zależy jak szybko robicie i ile czasu macie. Ja się niezbyt spinałam na tym kołowcu. Były dni, że zrobiłam naprawdę niewiele.
Przy mocnym zapięciu się na pracy można taki kołowiec wykonać znacznie wcześniej.
Ja też ostateczną plisę prułam, bo łączenie wyszło mi na boku w najbardziej możliwym widocznym miejscu. Nie podobało mi się to. Teraz po poprawce to łączenie jest na karku, a więc w najmniej widocznym miejscu.
Inspiracja
Kołowce różne widziałam. Mój ma przypominać pajęczą sieć. Mam nadzieję, że i Wam tak się kojarzy.
Oczywiście w pajęczej sieci jest mucha ;-))) Czyli ja ;-))
Kontynuacja tego posta jest tu klik można zobaczyć więcej zdjęć i rodzaje ułożenia szala.
Guziczki kołeczkowe drewniane jak widzicie
Chciałam lepiej się zapiąć.
Zdjęcia kołowców
Pamiętacie mój pierwszy wpis o kołowcu? Pisałam wtedy, że zamierzam sama zobaczyć jak będzie się na puszystej osobie układał. Na osobie z brzuszkiem takiej jak ja. Znalazłam zdjęcia w sieci kołowców. Poniżej prezentuję kołowce pokazane z przodu. "Modelki" je prezentujące są oczywiście takie jak trzeba, czyli szczupłe.
1. Kołowiec Iwony zdjęcie z bloga Włóczki Warmii autorka swetra prowadzi stronę na FB Wełniany Sweter. Najbardziej chodzi mi o to zdjęcie, bo dobrze widać przód swetra.Taki właśnie wychodzi w tym modelu. Mocno wcięty z przodu.
2. Kołowiec Eli z bloga Dzianinowe Studio, tutaj Ela pokazuje sweter na blogu i jest oczywiście cała sesja swetra. Odsyłam do autorki zainteresowane osoby.
3. Bajkowekoronki Jola tutaj pokazała całą sesję swojego kołowca właścicielka swetra przepięknie go pokazała na różne sposoby. Na moje potrzeby pożyczam zdjęcie przodu swetra na tle wspaniałego ogrodu.
Zdjęcia zaczerpnęłam z sieci, ponieważ podaję jednak autorów i linki do prac autorek, oraz ich blogi, nie sądzę, aby miały mi za złe, że ich piękne prace pokazuję jako ich prace tylko do celów poglądowych. Promuję przy okazji ich blogi więc nie sądzę, aby za tę reklamę się gniewały. Jeśli by jednak tak było proszę o info. Zdjęcia usunę natychmiast.
Dywagacje
Pokazuje Wam te zdjęcia, bo zdaję sobie sprawę, że na mnie mój kołowiec tak dobrze nie leży. I nie będzie leżał.
Ale wiecie co? Pierwotnie miałam ochotę go spruć... ale doszłam do wniosku, że zrobię swojego dzieła pokaz. Dla Was. Mianowicie dam sobie zrobić w nim zdjęcia. Napracuję się w chowanie nitek, doszywanie guzików, robienie pętelek etc, tylko po to, żeby zobaczyć czy faktycznie czuję się w nim źle. Bo muszę powiedzieć, że pierwotne odczucia nie do końca miałam pozytywne.Mam na myśli siebie w tym swetrze.
No, ale skoro powiedziałam A pisząc Wam, że "jaki jest koń każdy widzi", to muszę powiedzieć B i chociaż pokazać na sobie kołowca. Albo ku przestrodze puszystych, żeby sobie darowały ten sweter jeśli kompleksy własne mają zbyt duże. Albo żeby go zrobiły i nosiły, jeśli mają podobne do mnie zdanie o "koniu". Dobra jaki jest koń każdy widzi...więc zobaczcie i Wy. ;-)
Foto sesja
Zdjęcia wykonała mi nadworna pani fotograf, czyli córka. I nie pytajcie proszę, co ja tam taszczę pod pachą fotografowi na jednym ze zdjęć ;-))) Gotowe na krytykę? To proszę jedziemy z tą sesją! I nie żałujcie sobie proszę ;-)))) Przepraszam, że kazałam Wam tak długo czekać na te zdjęcia, ale pogoda była wyjątkowo kapryśna, a i dzisiaj było zbyt ciepło na taki sweterek,ale co tam ;-)))
Dobra dobra, już się nie droczę...
Tylko pokazuję dalej...
To prawdziwe swetrzysko
Szerokość 140 cm przypominam tylko
Koło jest tak duże,że może robić za mały kaptur
Skromny koczek na głowie i szybko na spacerek...
Do fryzjera wiosennego jeszcze nie dotarłam...
I teraz zdjęcie z przodu, tego wycięcia swetra, tak bardzo się bałam...
Kołnierz porozkładany, bo dzisiaj bardzo ciepło.
Daje się wysoko zapiąć na kilka sposobów.
A Wy?
Jakie macie wnioski puszysta plus kołowiec??? Zapraszam do komentowania ;-)
Mam taką małą uwagę, że ze spódnicą chyba lepsze by stanowił połączenie.
:) Dobrze w nim wyglądasz. Połączenie może i ze spodniami byłoby dobre, ale jakimiś ciemniejszymi, bardziej przylegającymi, a może i nie?
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu! Nie pomyślałam o lepszej oprawie do swetra. Na pewno z czarnymi rurkami lepiej by się prezentował, muszę rozejrzeć się za takimi.
UsuńPodoba mi się bardzo Twój kołowiec, odcienie zieleni i niesamowity kształt dają efekt ufo. Jest bardziej płaszczykowy niż poprzednie i przez to elegancki. Uważam, że jest to fason na każdą figurę. Nie wiem dlaczego masz co do tego wątpliwości? Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwonko za dobre słowo :-)))
Usuńjak dla mnie ślicznie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Dziękuję Majka! Pozdrawiam serdecznie!
UsuńNajważniejsze, to jak Ty się czujesz w tego typu swetrze:) Moim zdaniem wyglądasz świetnie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeszcze nie do końca wiem jak się czuję. Jak jest rozpięty bardzo zjeżdża z ramion, do tyłu, ale to chyba urok tego fasonu. Powiedzmy, że oswajam się z nim.
UsuńKołowiec bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńTy w kołowcu wyglądasz dobrze. Świetnie z tyłu. Przód - dobrze. Koniecznie inne spodnie. Może czarne rurki? Ciekawe jak wyglądałby ze spódnicą? Może ciemna spódnica (taka w kolano) i kryjące rajstopy w tym samym kolorze oraz buty - żeby dół stanowił przeciwwagę do koloru swetra.
Wiem, że chodzi z przodu o to newralgiczne wyokrąglenie niemaskujące brzucha. Ale wygląda na to, że Ty brzucha okrągłego nie masz, więc nic tu nie razi (poza kolorem spodni). Uważam, że z powodzeniem możesz chodzić w takim swetrzysku.
Bardzo Wam dziękuję za te wpisy, bo szczerze mówiąc, w ogóle nie miałam pomysłu co mi do tego kołowca pasuje. Po obejrzeniu zdjęć i przeczytaniu Waszych komentarzy wiem, że czarny dół byłby idealny. Zastanawiam się nad czarną spódnicą, nie mam takiej do kolana, może sobie sprawię. Podobnie jak rurki czarne, albo inne czarne spodnie takie jak piszecie dopasowane.
UsuńNajbardziej denerwowało mnie to wcięcie na brzuchu w kołowcu, ale może nie jest tak źle jak sądziłam.
Samo swetrzysko mi się podoba. Podoba mi się też Twoja gradacja.
Kołowiec bardzo ładny.
Świetnie z tyłu.
Z przodu dobrze.
Uśmiałam się serdecznie - dziękuję za ten wpis- rewelacyjny jak dla mnie ;-))))
Pozdrawiam serdecznie !
Podpisuję się pod postulatem poprzedniczek: lżejszy dół! Z brzuchem nie widać żadnego problemu, natomiast szerokie u dołu nogawki spodni powodują, że całość wygląda dość ciężko. Musi być lekka i dyskretna przeciwwaga do obszernego fasonu i zdecydowanego koloru swetra!
OdpowiedzUsuńPoza tym - Twój kołowiec jest bardzo ładny, elegancko wygląda to połączenie dwóch kolorów :)))
Fakt, koncepcja dołu by mi się przydała - zaplanowana. Cieszę się mimo wszystko, że pokazałam Wam kołowca, teraz wiem z czym go NIE nosić ;-)))
UsuńBardziej zaprezentowałaś ten sweter, niż siebie w swetrze. Chciałabym zobaczyć więcej zdjęć Ciebie, a nie swetra. Sweter zresztą jest piękny.
OdpowiedzUsuńCzy możesz w nim chodzić jeszcze nie wiem, czy mi się w nim podobasz. Na pewno tak jak dziewczyny piszą, musisz założyć do niego węższe spodnie.
Tak, dobrze to ujęłaś- sweter jest piękny. Tylko czy dla mnie, otóż to. Tak jak pisałam w komentarzach poprzymierzam się do niego i dopiero zdecyduję ;-)
UsuńPs Tak jak pisałam- rozważę sweter w opcji z kurami ;-))))
UsuńI ja uważam, że sweter jest OK, a Ty w nim wyglądasz na prawdę dobrze. Może rozważysz jeszcze to prucie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.Ola.
Dobrze Olu rozważę ;-) Dziękuję za Twoją opinię ;-)
UsuńZestawienie kolorystyczne, jakie zaprezentowałaś, aż bije po oczach. Ten sweter może być ok dla grubszej pani, ale trzeba bardzo się zastanowić, co do niego założyć pod spód. Raczej nie spodnie, bo z przodu to on skraca optycznie sylwetkę - na tym ostatnim zdjęciu masz długi tułów i krótkie nóżki. Chyba masz przy tym swetrze dwa wyjścia - albo jest główną ozdoba stroju, wtedy reszta stanowi jedynie jednolite tło. Albo traktujesz go jako "okryjbidę" - czyli narzucam na siebie byle co aby ciepłe i lecę nakarmić kury :)
OdpowiedzUsuńOdpada, Aga nie ma kur.
UsuńZestawienie bije po oczach, bo chciałam Wam pokazać sweter a nie stylizację. Stylizacji nie było, bo wyszłam pośpiesznie z dzieckiem na spacer i na plac zabaw. Te zdjęcia to tak przy okazji. Buty też jak widać nie zestawione kolorystycznie, tylko szybko wyciągnięte z szafki po kozakach, bo do tej pory jeszcze ganiałam w mini kozaczkach.
UsuńPo głębszym zastanowieniu dochodzę do wniosku, że kupię sobie kury do swetra do kmpletu i "gra gitara" :-))))
Zobaczyłam oczami duszy taki obraz - Ty, elegancko przyodziana w zieleń (obowiązkowo w kołowcu) wyprowadzasz na spacer trzy rasowe kurki na smyczach :):):) Masz niepowtarzalną okazję zaprowadzić nową modę:):)
UsuńDlaczego tylko trzy??? :-)))
UsuńJestem od Ciebie większa a po obejrzeniu Twojej sesji też nabrałam ochoty na kołowca, tylko w innym kolorze i z cieńszej włóczki, bo najgrubsza włóczka jaką toleruję to 200m w 10dkg. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJeśli Ci się podoba Janeczko to zapraszam do wykonania kołowca. Z cieńszej włoczki kołowiec będzie także i lżejszy. Mój jest faktycznie bardziej typu płaszczykowego. Tylko zrób sobie duże koło, bo przekonałam się , że lepiej, aby było większe koło niż za małe ;-)
UsuńBuziaki!
Fantastyczny kołowiec! Pięknie w nim wyglądasz :-)
OdpowiedzUsuńSzczególnie podoba mi się to, jak układa się pod szyją. Z tym mam zawsze największy problem ;-)
Sesja zdjęciowa bardzo udana :-) Dobrze, że słoneczko zaświeciło.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Kasiu. Nie pokazałam Wam wszystkich możliwości zapinania swetra pod szyją. Może jak się uda zrobię to osobnym postem, bo ze 3 sposoby układania tej góry to są spokojnie, można jako mini kaptur także naciągnąć na głowę.
UsuńCóra mnie wyciągnęła na spacer, ani się dobrze nie miałam czasu ubrać, ani uczesać ;-)) Znowu sesja zdjęciowa na "żywca" ;-)))
Pozdrowionka dla Ciebie!
Idealny na chłodne dni. Myślę, że bardzo fajnie w nim wyglądasz i z tą puszystością troszkę przesadzasz :)) W ogóle, to nabrałam ochoty na takie wdzianko. Na drutach robić nadal się nie nauczyłam, więc nie wiem czy szydełkiem, to wykonanie takiego cuda jest możliwe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie :))
Myślę, że jest to możliwe, mam na myśli kołowca na szydełku. Zdaje się, że widziałam takie kołowce gdzieś, ale chyba jako bezrękawniki. Przy cienkiej włóczce to by wyszło, podejrzewam że i rękawki także by się udały.
UsuńCo do puszystości dziękuję za miłe słowa, może zdjęcia są tendencyjne i jakoś zginęła moja "oponka", ale zapewniam, że chyba tylko na czas zdjęć ;-)))) Bo fizycznie jest ze mną nadal ;-)))
Słoneczne pozdrowionka dla Ciebie ;-)
Rewelacyjny!!!Ale się napracowałaś!!! Świetne kolorki!!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;-) Kolorki mi bardzo pasują ;-) jestem pozytywnie na zielono zakręcona od dawna ;-)) Tak więc wiosna to moja pora roku ;-)
UsuńSweter jest świetny. Fason dla Ciebie idealny i te soczyste, wiosenne kolory. Szkoda tylko, ze nie pokazałas swoich przodów:-). Dziękuję za zamieszczenie mojego zdjęcia- traktuje to jako wyraz uznania:-) Gorąco pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńTak Elu idealnie zrozumiałaś to wyraz uznania. Moje przody są na ostatnim zdjęciu, można sobie powiększyć. Może obfocę same swoje przody i sposoby ułożenia szala. Jak dopasuję czarne ciuszki do swetra. I może nowy wiosenny fryz i buty bo mam jak widać braki w swojej garderobie. :-)
UsuńSerdecznie Cię pozdrawiam!
Powiem tak dobrze że jest taki duży i długi bo bardzo dobrze się układa i nigdzie nic nie pieje:) ja się jednak nie zdecyduję bo denerwuje mnie ta góra wolę klasyczny kołnierz:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu za twój wpis. Myślałam o tym jak obejść ten kołnierz, ale to jest urok tego fasonu. Drugi dzień przymierzam się do tego swetra i chyba go jednak polubię :-)))
UsuńWidziałam kiedyś na fb zdjęcie swetra z koła z kwiatem na plecach i tamten miał przody zupełnie inaczej robione ale niestety nie mogę trafić na wzór:) Skleroza nie boli:) pozdrawiam
UsuńCzasem jest tak, że wszyscy mówią Ci, że dobrze w w tym wyglądasz, a Ty się źle czujesz. Pewnie tak właśnie jest w tym przypadku, bo ja widzę, że sweter dobrze na Tobie leży. Zachęcam do polubienia i noszenia.
OdpowiedzUsuńŚwietny kołowiec wyczarowałaś z tych zieleni:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
zapraszam na fotki mojego kołowca dla osoby tęgiej. link
OdpowiedzUsuńhttp://plotyisploty.blogspot.com/2014/11/sweter-jajo-w-warunkach-polowych_18.html
Uwielbiam kołowce i czuję się w nich świetnie. Pozdrawiam was koleżanki od druta:)