Czapka dzisiaj Wam pokazywana jest czapką marcową z wyzwania 12 czapek w 12 miesięcy.
Konstrukcja czapki Wam znana, wykonana bezszwowo dla odmiany pełnym ściegiem patentowym podwójną nitką moherkową.
Dane
Druty KP drewniane 4 i 4.5 mm z wymienną żyłką. Zużycie na czapkę z dużym pomponem mniej niż 100g
Szalik ścieg w tzw kostkę 250 g plus resztka z czapki.
Razem zeszło 8 motków 50 g włóczki moherowej, piszę zeszło, ale jak widzicie szalik i praca nad nim jest w tzw. toku, ale że tyle mam przeznaczonej włóczki więc niech tak będzie.
Sesja
Będzie podłogowa, bo komplecik nie jest dla mnie. Czapka jest płytsza niż ja noszę, bo właścicielka nosi czapki z odsłoniętą grzywką i czołem, bardziej z tyłu głowy niż ja, bo ja wolę naciągnąć czapę, aż po linię brwi. Ten detal spowodował, że jedną czapeczkę tej znajomej spłycałam, teraz pewnie będzie z niej bardziej zadowolona.
Na wezwanie
Odzywam się na blogu, bo jedna blogowa koleżanka, aż zapytała mnie dzisiaj czy wszystko u mnie ok.
Bo siedzę cicho. Siedzę cicho, bo:
-jestem zapracowana robótkowo
-jestem zapracowana nie-robótkowo
i dopadło mnie ostatnio takie przemyślenie, że blogi są darmowe po to, żeby koncerny nie musiały się trudzić w kombinowaniu, co mają nowego mają do handlu wprowadzać, bo wszystkie nowe trendy za darmo mogą sobie pooglądać na blogach, różnych blogach nie tylko dziewiarskich. To przemyślenie walnęło mnie tak jakoś w łepetynę i spowodowało znaczne zniechęcenia w pokazywaniu nowych rzeczy.
Pełen patent tym razem
Czapka zbierana w 4 miejscach
Paski ładnie się ułożyły w dzianinie
Początek szala w kostkę
Widać, że tutaj włóczka inaczej się ułoży kolorystycznie
Miła prosta robota
Poza tym
Poza tym dzianiem zastanawiam się, czy jestem zadowolona z kołowca. Czy pokazać Wam się w kołowcu, czy poprawiać kołowca. Jeszcze nie wiem.
Sprułam także za małe bolerko bawełniane córki. Powstanie pewnie letnia bluzeczka. Szkoda było mi oddawać dobrą bawełnę za darmo, wolę zrobić jeszcze raz coś nowego, bo córka lubiła tę niteczkę.
Poza tym zaczęłam nową bluzeczkę i jestem mniej więcej w połowie pracy, może troszkę mniej niż w połowie. Zachwycona jestem tym co zrobiłam. Ale sza.. może w następnym poście pokaże kawałek nowej dzianiny z nowymi swoimi przemyśleniami nad nim.
A Wy?
A czy Wy też tak macie, że dopada Was przed wiosną jakieś zniechęcenie?
I zajmuje Wam troszkę czasu otrząśnięcie się z niego? A może macie full energii i nic was nie zatrzyma w działaniu?
Serdecznie Was pozdrawiam!
Czapka krąglutka i ładniutka, szalik faktycznie jakby z innej włóczki, ale to chyba tylko na zdjęciu tak wyszło, będzie komplet. Wrzuć na luz Ciaparo, robótki mają być przyjemnością, po co się spinasz na 12 czapek ? Może nie ma potrzeby aż tylu robić, masz przecież również inne zajęcia. Życzę Ci miłych spacerów i odpoczynku.
OdpowiedzUsuńIwonko spięłam się tylko z pokazaniem czapki na blogu. Skończyłam ją tydzień temu na zupełnym luzie. Dzięki Iwonko za życzenia!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna czapka i ścieg patentowy świetnie się tutaj prezentuje, choć kiedy robiłam swoją czapkę, to jakoś nieszczególnie przypadł mi do gustu w roli ściągacza. Zniechęcenie mnie nie dopadło, raczej nadmiar spraw, nad którymi trzeba się zastanawiać. Może brak słońca tak wpływa? Trochę ciepełka i wiosennego powietrza i z pewnością znajdzie się więcej energii do działania. :-)
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedzinki! Ja polubiłam patent i co trochę robię coś patentem, bo innym też się podoba. Bardzo tęsknię za słoneczkiem może stąd to zniechęcenie. Staram się nie robić sobie zaległości w niczym.
UsuńWspaniała czapka :-) Bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że przejdzie Ci ta niechęć do bloga... nie mogę się doczekać, kiedy pokażesz swoje gotowe udziergi... Głowa do góry, pierś do przodu i do roboty :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Nie ma to jak nieustający optymizm!!! Dzięki Kasiu! Jestem w rękawach już. Pokażę zajawkę niedługo.
Usuńsuper kolorek
OdpowiedzUsuń