piątek, 4 marca 2016

Chusta Ginkgo shawl. Znowu.

Wstęp


Znowu ta chusta powiecie, ale co ja poradzę, że jak cienka nitka i chusta na prezent to zwyczajnie z lenistwa nie chce mi się robić jej nowym wzorem. Widać ja z natury leniwa jestem, nie lubię utrudniać sobie życia, jeśli nie muszę. Zdecydowanie nie muszę, więc inny ciekawy wzór wypróbuję sobie na grubszej włóczce, a na tej cieniźnie zrobię tym wzorem, co robi mi się go na pamięć.


Ginkgo shawl

Chusta wzorniczo znana Ginkgo shawl, na blogu w top 10 po prawej stronie macie moją  instrukcję dla "opornych"  wykonania tej  chusty, krok po kroku.
W aktualnej wersji nie trzymałam się ściśle wzoru, bo znając go na pamięć można pozwolić sobie na improwizację. I tak właśnie zrobiłam. Oczka dodawałam sobie w body, czyli gładkiej części chusty dość swobodnie. Potem zrobiłam dwa paski z oczek lewych, ot taka sobie moja fantazja i na końcu ażur ale szerszy niż autorka w swoim opisie poczyniła. Uważam, że w bardzo cienkich nitkach i chustach z nich wykonanych lepiej wygląda szerszy pas ażuru niż bardzo wąski.
Wykończyłam chustę zwyczajnie zamykając oczka, bo nie lubię zamykania szydełkowego. Coś irytuje mnie i wolę prostotę w wykończeniu akurat tego wzoru.

Włóczka

Włóczka (3 motki) to prezent z zabawy u Ani z bloga Kogel-mogel. Udało mi się w tej zabawie pobawić i nawet wygrać nagrodę. Dla zainteresowanych samą zabawą na pasku po prawej stronie mojego bloga, jeszcze wisi banerek do niej. Zabawa nosiła nazwę,  Jak Cię widzą tak Cię piszą. Ania miała bardzo ciekawy pomysł i muszę powiedzieć, że sama zabawa sprawiła mi dużo radości.

Skleroza

Pamięć człowieka to jednak zawodna jest sprawa. Wychodzi na to, że pamiętamy to co chcemy, albo to czego nie chcemy. Zginął mi 3-ci motek włóczki  zielonej od tej chusty. Przeszukałam wszystko i to po kilka razy. Zapytałam Ani, od której mam tę włóczkę, czy na pewno były te 3 motki a nie np 2 ?
Znosiłam dowcipy Męża pod tytułem, " Czy 3-ci motek to w ogóle istniał???" ;-))))
Okazało się, że tak istniał trzeci motek, przekonałam się o tym jak zważyłam chustę. Istniał, bo wyrobiłam go w tej chuście. I zapomniałam. Robiłam w tym czasie równolegle 4 prace, raz czekając na włóczkę, raz zaczynając kolejną pracę, raz wykańczając inną.
I zupełnie zapomniałam. Córka mi od razu powiedziała, że ten zagubiony motek jest w chuście, ale ja wiedziałam lepiej. Ba.....ja na 200% pamiętałam lepiej.:-))))
Nadaję się widocznie na jakieś geriatryczno- sklerotyczne leczenie. Idzie ktoś z Was ze mną na takie, będzie mi raźniej wiedząc, że nie będę tam sama ? ;-)))


Dane techniczne:

Druty KP drewniane 5 mm
Włóczka: Alize Kid Royal prawie 3 motki
Wymiary chusty: szerokość 230 cm, wysokość80 cm.
Waga 70 g około ok 700 m włóczki. Jak cienka jest to włóczka? W motku 25g ma 250 m, więc w motku 100g miałaby metrów 1 000. Jest naprawdę cieniutka.

Dla kogo?

Wkładam ją do kartonu prezentowego, więc jeszcze nie wiem dla kogo powstała. Przedstawiałam Wam idee tego kartonu prawda? Po świętach świeci pustkami, więc pora go na nowo napełniać z myślą późniejszego opróżniania.

A Wy?

Co tam sobie aktualnie drutujecie? Jeszcze cieplejsze dzianiny? A może już poszłyście w wiosenne nitki, takie lżejsze i bardziej bawełniano- lniane??? Mnie już woła i kusi bawełna albo len na bluzeczkę, nie mogę się zdecydować. ;-)))
W kwestii moich zaczętych prac, mam połączonych prawie 400 kwadratów w jedną całość, jest to zaczątek koca/narzuty, który Wam zapowiadałam kilka postów wcześniej. Brakło mi włóczki z końcówek, więc moje prace nad nim, muszą się niestety zatrzymać, nad czym ubolewam, bo się deczko wczułam w niego i nieźle mi całkiem to szło..
Serdecznie Was pozdrawiam!


Mięciusia chusta

 Koniec pracy był irytujący, przerabianie długich rzędów

 Zdecydowanie wolę być w środku chusty jak ją robię





Widać że włóczka moherowa i z włoskiem, prawda?

 Takie poskładane ląduje do kartonu prezentowego



Dzianina choć cienka jest ciepła


 Początek pracy był irytujący


Ażur z bliska


Leciutka jest i cieniutka jak mgiełka


 Znacznie szersza niż rozpiętość ramion

 Zamotana na szyi

 Padło tradycyjnie pytanie:
To dla mnie? Obiecałaś mi taką zrobić.
Nie wiem zupełnie, kiedy naobiecywałam tak dużo ;-))))

środa, 2 marca 2016

Blog dynamiczny

Blog

Wiele dziewiarek prowadzących blogi, ma swoje pomysły na swój kawałek blogera. Tak jak ludzie są różni, mają różne potrzeby i różny sposób patrzenia na świat, tak i nasze blogi są różne. Mamy swoje spojrzenie na wygląd naszego bloga, na zdjęcia, na swoje prace i sposoby ich prezentowania, na swoje tematy poruszane na blogach, na wizerunek bloga itp.

Jaki powinien być mój blog?

Wiele osób głowi się nad tym pytaniem.  A także nad uatrakcyjnieniem swojego bloga, nad jego czytelnością i przejrzystością dla czytelników. Nad tematyką poruszanych spraw. Nad tym co nasi czytelnicy lubią w naszym blogu. Nad tym jakie posty cieszą się popularnością szczególną.
Nad kosmetycznymi i całkiem poważnymi zmianami nad naszymi blogami. Czasem zastanawiamy się, czy oddać swój blog do liftingu bardziej profesjonalnym osobom?

Moje zdanie- DYNAMICZNY

Moje zdanie jest takie, że na większość tych pytań jakie postawiłam w tym wpisie, że blog przede wszystkim powinien być DYNAMICZNY.
Kiedy taki jest, możemy same odkryć odpowiedzi na większość pytań, które tym wpisem zaledwie dotykam.
Same zobaczymy jakie posty cieszą się największą popularnością czytelniczek. Jakie posty są najczęściej wyświetlane przez wyszukiwarki, na jakie posty jest największy odzew naszych czytelniczek w postaci komentarzy..
Jeśli piszemy o różnych sprawach, a nie tylko pokazując nasze prace, nasze czytelniczki przekonują się, że i my jesteśmy z przysłowiowej "krwi i kości", że jesteśmy zwykłym człowiekiem, który czasem nie ma weny na tworzenie, albo zwyczajnie, że mu się także coś nie udaje. Że poszukuje, że uczy się, że inspiruje się, że tworzy coś własnego, że szuka po prostu.
Taka dynamika bloga powoduje, że nie wiedzieć czemu i kiedy blog rozrasta się. Patrzymy czasem na przykład na szufladki tematyczne jakie porobiłyśmy i się dziwimy?
- To mój blog ma tyle różnych zakładek?
- To tyle mich postów jest powiązanych z drutami?
- To tyle miałam swoich jakichś tam przemyśleń?
I okazuje się, że nie wiedzieć jak i kiedy nasz blog jak mu się przyjrzymy, jest całkiem dobrze zagospodarowany. Że nie wiedzieć zupełnie kiedy i czemu, nawet jak nic nie publikujemy nowego, mamy ciągle jakieś wyświetlenia dzienne. Czasem ich ilość przysparza nas o szybsze bicie serca.

Dynamika bloga 

Dynamika bloga może być także różnie rozumiana przez  ludzi. Inaczej zrealizuje bowiem na swoim blogu dynamikę -ktoś żywiołowy, a inaczej ktoś totalnie  flegmatyczny ;-) Jeden wielki żywioł zafunduje nam ciągłe wpisy, bo tak on funkcjonuje i interesuje go mnóstwo rzeczy, a przysłowiowa "flegma" jeden wpis na tydzień i to będzie dla niego dynamiczny blog. ;-)))
Mówiąc jednak ogólnie o dynamice bloga. mam na myśli to, że dobrze jest, jak na blogu po prostu ciągle coś się dzieje. Oczywiście zbytnie np. politykowanie może kogoś znudzić. Zbytnie wyzewnętrznianie się może kogoś  odstraszyć itp. przesada bowiem nie jest dobra w żadnej materii.
Publikując jednak na blogu rękodzielnicznym o tematyce powiązanej na różne sposoby z rękodziełem, nie zatracimy charakteru bloga. Nie powinniśmy go zatracić.
Publikując na tematy inne same przekonamy się czy jest nam to potrzebne w ogóle? Bo może jednak nie? Może lepiej nam będzie trzymać się tylko i wyłącznie hobby?
Bo blog ma być miejscem przyjemnym i przyjaznym. Przyjemnym dla nas, ale także przyjaznym i przyjemnym dla naszych czytelniczek.Ma inspirować, ma rozwijać, ma dawać radość, ma dawać motywację zarówno  nam jak i czytelniczkom.



A Wy?

Macie jakieś swoje przemyślenia w tym temacie? To bardzo poproszę o podzielenie się, zarówno  koleżanki blogerki, ale nie  tylko.
Serdecznie Was pozdrawiam!