wtorek, 27 listopada 2012

Zapotrzebowanie na kolor!

Nie wiem, czy pamiętacie wykonane przeze mnie prace wymiankowe z tego i tego posta. Poleciały do pewnej szczególnej osoby z forum robótkowego. Ja otrzymałam wczoraj od Madzi przesyłkę z pracą- zamówioną, wybraną, wymarudzoną, wyczekaną, wytęsknioną, wymarzoną, kolorową i piękną i idealną na smutki jesienno-zimowe. Jest to taka porcja koloru i optymizmu, że od samego rana powinien mieć człowiek dobry nastrój i zapał na cały dzień. Cóż to jest? Koc, albo narzuta, bo ma dwojakie zastosowanie. I zobaczymy co córka sobie upodoba. Może będzie kocykiem, a może narzutą na łóżko -to się jeszcze okaże. Ponieważ Madzia nie ma bloga ośmielam się pokazać ogrom pracy przez nią wykonany i serdecznie zapraszam Was do oglądania. A Tobie Madziu serdecznie dziękuję za ogrom serducha włożonego w tę pracę- jest absolutnie wspaniała i idealna. Możecie także komentować tę pracę, bo Madzia z pewnością z radością poczyta komentarze jak bardzo podoba się Wam jej praca, zarówno w kwestii koncepcji artystycznej jak i wykonania technicznego. Kocyk został zaplanowany przez Madzię na podstawie miksa nitek które były na ten cel zbierane. Ich rozrzut kolorystyczny był ogromny. Madzia ubrała to moim zdaniem w idealną formę. Pragnę także powiedzieć, że zdjęcia były wykonane przy sztucznym świetle, więc są przekłamania w nich. W rzeczywistości kocyk jest bowiem powalający swoim pięknem. Wzbudza uczucia takie, że ma się ochotę go złapać i otulić się nim z piskiem radości. Zdjęcia zostały dzisiaj na biegu wykonane, bo chwilowo pociechy nie było w domu. I skrzętnie znowu schowany został kocyk-narzuta. Jak się domyślacie będzie prezentem. Więc proszę cicho sza! Jak niespodzianka to niespodzianka.
Ajjjj ajjj-zapomniałam napisać, że zostałam jeszcze  przez Madzię obdarowana włóczką skarpetkową, wspaniale pachnącą saszetką do szafy, oraz słodyczami i obłędną świeczuszką świąteczną :-)
Madzia wykorzystała bardzo fajną technikę łączenia kwadratów, jeśli kogoś zainteresuje można ją zobaczyć na tym blogu metoda łączenia kwadratów-tutorial .
Serdecznie Was pozdrawiam i witam przybywających nowych obserwatorów!



 


Kocyk ma obramowanie w kolorze fuksji. Jest bardzo wesoły i śliczny.

Idealnie komponuje się z kolorystyką pokoju.


środa, 21 listopada 2012

Chustowe abc- chusta z ażurem jak zrobić?

Post ten jest skierowany do dziewiarek, które chciałyby wykonać  chustę na drutach. Umiesz robić na drutach oczka prawe, może także lewe. Zamarzyła Ci się chusta, ba  ....jeszcze taka, którą sobie zrobisz sama. Niemożliwe? Nic bardziej mylnego.  A więc zacznijmy od poziomu zero.
Docelowo będzie nasz chusta wyglądać tak
Uwaga!
Zdjęcia pochodzą sprzed uformowania chusty. Po uformowaniu chusta przyjmuje kształt trójkąta nie jest żadnym deltoidem! Wykonane zdjęcia są po samym skończeniu dziania. Chusta ani nie była prana, ani uformowana.







Ta chusta poniżej ma podobny sposób dodawani oczek,
chociaż wykonana jest zupełnie innym wzorem
dobrze pokazuje kształt finalny-trójkątny naszej chusty



Potrzebujemy
-druty z długą żyłką ja używam takich  , ale jakie macie takie będą dobre, o ile mają dość długą żyłkę.
-nitka najlepiej o dużej zawartości moheru a małej akrylu, łatwiej się wtedy uformuje nasza chusta. Wełniana jak najbardziej także pasuje, bo wełna się dobrze formuje. Metraż nitki około 600-700 metrów. Może to być w 100g wtedy chusta będzie jak mgiełka, albo w 300 g chusta wtedy będzie duża i gruba.
Polecam tę nitke,- jeśli jedno kolorowa (mała 1 motek, większa 2),  -jeśli multikolor chcecie (minimum 1 motek lub 2 jeśli większa), (na mocno ażurową bo w 50 g ma 500m), jeśli chcecie coś ekstra te (tu wzięłabym 3 motki i robiła w 2 nitki, trzeci motek podzieliłabym na pół i też zwinęła w 2 nitki). Fajnym pomysłem jest  ta seria włóczek w kolorystyce bardziej poważnej. Na wyroby jak mgiełka polecam serię nitek.Jeśli zaś taka seria włóczek to co najmniej 4 motki, żeby za mała nie była. Oczywiście  jakiekolwiek inne włóczki, jakie wam się spodobają i was zadowolą także mogą być na chusty przeznaczone.
Osoby, które się uczą raczej powinny unikać włóczek z włoskiem, aby w razie pomyłki łatwiej mogły spruć fragment chusty.
Robimy chustę Maggie Magali Ginkgo shawl schemat bez logowania się można wydrukować stąd .

Body, czyli gładka część chusty
...................................................................................
Początkowe oczka chusty w liczbie 9 zrobione profesjonalnie pokazane są na blogu maknety.
Jeżeli, jest to dla kogoś za trudne, nie ogarnia tego proponuje wersję podstawową. Nabieramy 7 oczek dowolną techniką i przerabiamy je na lewo.
Następnie będziemy rozdzielać je tak 3 oczka brzegowe, oczko środkowe, 3 oczka brzegowe
-przerabiamy 1 oczko brzegowe, zdejmując je bez przerabiania, następnie 2 oczka prawe (także będą to brzegowe) robimy narzut prawe narzut, 3 oczka prawe (mamy 9 oczek)
-lewe oczka, także narzuty z prawej strony zrobione
-3 oczka brzegowe narzut, prawe, narzut, środkowe(jako prawe), narzut, prawe, narzut, 3 brzegowe ( mamy 13 oczek)
-oczka lewe
-3 brzegowe narzut 3 prawe, narzut, środkowe, narzut, 3 prawe, narzut, 3 prawe (mamy 17 oczek)
-oczka lewe
jak widzimy przyrastają nam w rzędzie 4 oczka poprzez narzuty
I tak robimy sobie body chusty czyli jej gładką część.
Żeby przejść do części ażurowej musimy mieć na drutach wielokrotność 15+2 oczka czyli np 77 to minimalną ilość oczek, następnie 109, albo 122 - nie licząc oczek brzegowych i oczka środkowego.
Ja będę robić chustę od tej największej ilości czyli 122 oczka
Czyli :
3 brzegowe 122, środkowe, 122, 3 brzegowe (razem 251 oczek), ponieważ oczka nam przyrastają nieparzyście będziemy mieć w rezultacie 253 oczka te 2 nadwyżkowe oczka rozliczymy sobie w 1 rzędzie ażuru.
Moja chusta na tym etapie wygląda tak



Legenda do ażuru
..........................................................................
o -narzut (są na lewej stronie i prawej) przerabiamy je tak jak schodzą z drutów, czyli- narzuty z prawej na lewej stronie przerabiamy jako lewe, narzuty z lewej strony na prawej przerabiamy jako prawe
czarna kropka- oczka lewe na prawej stronie, i prawe na lewej
/  dwa oczka razem na prawo pochylone
\  dwa oczka razem pochylone na lewo
I\ na lewej stronie znaczek taki oznacza że przerabiamy dwa oczka razem na lewo (robimy to w ten sposób, że z lewego druta oczka przekładamy na prawy wkłuwając druta od tyłu, następnie ponownie oczka przesuwamy na lewy drut i przerabiamy od tyłu razem 2 oczka na lewo-efekt 1 oczko)
/I\ w rzędach końcowych 3 oczka razem z tym że środkowe na wierzchu
1,2,3 po prawej stronie przy schemacie, oznaczają rzędy ażurów,
I tak 1,3,5 oznacza rzędy prawej strony robótki a rzędy 2,4,8 rzędy lewej strony robótki


Ażur
......................................................................
Tak jak pisałam ażur to wielokrotność 15+2 
Mamy taki układ oczek 3 brzegowe 123 środkowe 123  3 brzegowe
Może pewną trudność sprawić rozplanowanie ażuru po gładkim body.
Oczka rozkładamy tak 3 brzegowe narzut 1 prawe (to nasze jest to nasz nadprogramowe oczko) 2 lewe i raport z 1 rzędu [ prawe, narzut, dwa razem,10 oczek prawych, 2 lewe] (raport ten będziemy powtarzać 8 razy) przed środkowym mamy jeszcze narzut i potem robimy lustrzane odbicie czyli narzut 2 lewe raport powtarzamy to 8 razy ... przed końcem chusty mamy 2 lewe, prawe, narzut, oczka brzegowe
Finito- mamy rozplanowany ażur w chuście.
Pamiętamy, że nasz raport ma łącznie oczek wyjściowych 13, poprzedzielany jest rzędami z 2 oczek lewych i te dwa oczka lewe zawsze będziemy w tym miejscu robić jako lewe na prawej stronie robótki.
Dalej będzie nam się tylko raport zmieniał. Pamiętamy, że chusta ma prawą i lewą stronę i na obu stronach wykonujemy ażur i zmieniające się oczka w  raporach. Brzmi to skomplikowanie, ale takie nie jest.
I tak w 2 rzędzie (lewa strona wygląda on tak) (narzut, 2 lewe, 2 razem na lewo, 9 lewych)
3 rząd (2 prawe, narzut,prawe, 2 razem, 8 prawych)
4 rząd (prawe, narzut, 3 lewe, 2 razem na lewo , 7 lewych)
dalej robimy analogicznie,patrząc na wydrukowany schemat, mamy narzuty dzięki którym chusta się rozrasta po oczkach brzegowych i przed środkowym, oczka te wykorzystywać w ażurze będziemy:
przed oczkiem środkowym wchodzimy z ażurem w rzędzie 17
po oczkach brzegowych wchodzimy z ażurem w rzędzie 25

I tak sobie pracujemy patrząc na schemat. możemy też powiększyć ażur nie kończąc go na rzędzie  33 jak na schemacie, a po rzędzie 31 zacząć przerabiać znowu od rzędu 16 na lewej a 17 na prawej stronie chusty. Możemy w ten sposób wyrobić sobie nitkę do końca. W pewnym momencie ilość oczek z narzutów, która będzie stale przyrastać przed oczkiem środkowym i po oczkach brzegowych, da nam liczbę 13 czyli liczbę oczek w naszym raporcie, robimy dalej narzuty tylko następne 2 uzyskane z nich oczka  pozwolą nam na to, żeby zrobić 14 i 15 oczko jako lewe po oczkach brzegowych i analogicznie przed środkowym na prawej stronie robótki.

Wykończenie. Do tej pory myślałam, że można je zrobić na co najmniej dwa sposoby.1.Zwyczajnie zakończyć jak się kończy oczka. Moja chusta tak jest wykończona i ja z reguły tak wykańczam na prosto ten akurat wzór tak mi się podoba. 2 Mi znana metoda -wykończenie szydełkiem 3 oczka razem, łańcuszek z 4-5 oczek i następnie 3 oczka razem itd. 3.Koleżanka z forum maranciaki wynalazła jeszcze trzecią metodę i przetłumaczyła: "chwytam szydełkiem 2o. z lewego drutu, przerabiam razem, potem robię 2o. łańcuszka i tak do końca. Można robić więcej o.ł w zależności od oczekiwanej elastyczności końcowego rzędu"
Jeżeli macie jakieś pytania, bardzo proszę.
Serdecznie Was pozdrawiam i witam nowych obserwatorów.

czwartek, 15 listopada 2012

Przepis na skarpety damskie

Skarpety tu pokazane są wykonane metodą od palców. Robię rozmiar 36-38 w wersji podkolanówkowej.

Rozmiar mojej  stopy (podaję do celów poglądowych, aby dodać ewentualnie oczka do swojego wymiaru stopy)
-szerokości 10 cm
-długości 24 cm
-wysokość na 36 cm.

Materiał:
...................................................................................
Nitka Alize tu można je zobaczyć Alize skarpetkowa. W materiale poglądowym akurat mam kolor różowy, ale nabyłam także ten kolor i poważnie się zastanawiam, nad zrobieniem z niego kompletu czapka z szalem dla córki, nitka jest absolutnie piękna, kolorowa, miła i wspaniale układa się w robótce wokoło, uważam że kolorowa czapka będzie z niej piękna, ale to wkrótce. Pragnę także podkreślić, że nitka w praniu ręcznym sprawuje się idealnie, wraca do swojej formy, do prania w pralce jednak jej nie polecam. Pytano mnie czy to są wzory wrabiane- nie są. Tak jest fantastycznie opracowana nitka, aby w robótce wokoło w skarpetkach była maksymalnie atrakcyjna i kolorowa i myślę, że ten efekt w 100% udało się uzyskać autorom. Padło pytanie czy jest to jednorazowa nitka? Nie jest jednorazowa. Mój mąż nosi skarpety z tego posta,   miałam tylko do niego prośbę, żeby pilnował, aby nie mieć za długich paznokci u stóp, bo zauważyłam, że zwłaszcza za długi paznokieć w palcu dużym, powoduje zbyt duże tarcie w bucie i darcie w ogóle skarpet. Kupne skarpety męskie w wersji podkolanówkowej kosztują od 20 zł wzwyż. Mówię o bawełnianych wysypujących się bardzo szybko tak, że zostaje sama siatka w skarpetach. Koszt skarpet robionych mieści się od 15 do 25 zł w zależności jakiej nitki użyjemy do ich zrobienia.
Skład nitki 75% wełna 25 nylon% powoduje, że nitka jest wystarczająco mocna.

- nitki na wykonanie pary skarpet damskich potrzebujemy dwa motki po 210 m w  skład 75% wełna 25 nylon%. Zużywamy więc100g podlinkowanej przeze mnie nitki.

Informacje ogólne:

............................................................
druty na jakich robiłam  o dokładnie na takich  KP 3mm 20 cm . Na temat tych drutów napisałam kilka słów w tym poście jak podawałam przepis na męskie skarpety.

Zaczynamy
.................................................................................
Metodą magic cas on for toe up socks nabieram 20 oczek.
Tu pomocny filmik z zaczęciem. A tu z nabieraniem oczek i z przyrostem oczek
1.Pierwsze nabrane oczka przerabiam na prawo.
Od następnego okrążenia będę narzucać oczka aż do uzyskania   łącznie 54 oczek na obu drutach razem.
2. Pierwszego oczko przerabiam na prawo, z drugiego robię 2 oczka. (Przerabiam je tak z oczka wyjściowego za prawą nóżkę z prawej strony robótki wyciągam prawe oczko, nie zrzucam oczka wyjściowego tylko od tyłu- z lewej strony za lewą nóżkę wyciągam drugie oczko) następne oczka przerabiam na prawo i z przedostatniego oczka na górnym drucie robię znowu 2 oczka metodą wyżej opisaną, ostatnie oczko prawe.
Dolny drut. Analogicznie. 1 oczko prawe. Z 1 oczka 2 oczka reszta przed ostatnie oczko ponownie robię 2 oczka, ostatnie prawe.
3.Drugie okrążenie wszystkie oczka przerabiam na prawo. Nie robię oczek przekręconych. Oczka przerabiam od przodu wiec wychodzą zwykłe prawe oczka.
Teraz robótka nam przyrasta w co drugim okrążeniu o 4 oczka (2 na górnym drucie, 2 na dolnym). W następnym okrążeniu ponownie oczka prawe.

Uzyskując 52 oczka w obwodzie potrzebuję 54 więc robię jeszcze z 1 oczka 2 na górnym drucie i z 1 oczka 2 na dolnym. Mam pożądaną ilość oczek, dziergam sobie teraz część skarpety na prosto.
Mniej więcej 3 centymetry od końca pięty ( czyli od czubka mając mniej więcej 21 cm) zaczynam wrabiać piętę.

Pięta
...........................................................................
Czy znacie rzędy skrócone? Polega to na tym, że nie wszystkie oczka się przerabia.
Oczka rozdzielamy na 2 druty. Górne zostawiamy. Czekają sobie aż wyrobimy piętę.
Dolne przerabiamy oczkami prawymi i lewymi wraz z rzędami skróconymi aż do wrabiania pięty.
W pierwszym okrążeniu robimy oczka prawe z dolnego druta aż do uzyskania 3 ostatnich oczek na lewym drucie. 1-sze z trzech ostatnich owijamy (ostatnie dwa zostają nie przerobione), odwracamy robótkę i robimy oczka jako lewe aż do 3 ostatnich. Owijamy odwracamy robótkę.
Prawa strona. Oczka prawe aż do 4 ostatnich owijamy odwracamy.
Lewa strona -oczka lewe do 4 ostatnich owijamy odwracamy.
Prawa strona -oczka prawe aż do 5 ostatnich owijamy odwracamy
Lewa oczka lewe aż do 5 ostatnich owijamy odwracamy
Prawa strona oczka prawe aż do 6 ostatnich owijamy odwracamy
Lewa oczka lewe aż do 6 ostatnich owijamy odwracamy
Prawa oczka prawe aż do 7 ostatnich owijamy odwracamy
Lewa oczka lewe aż do 7 ostatnich owijamy odwracamy
Prawa- oczka prawe aż do 8 ostatnich owijamy odwracamy
Lewa oczka lewe aż do 8 ostatnich owijamy odwracamy

Mamy polowe piety. Teraz oczka nam będą przyrastać.. Robimy jak gdyby odwrotnie.
Czyli do 7 owijamy, do 6 owijamy, do 5 owijamy, do 4 owijamy, do 3 owijamy, Przerabiamy prawe oczka najpierw z górnego druta potem z dolnego.Oczywiście pracujemy raz na prawej stronie robótki raz na lewej stronie robótki.
Skończyliśmy piętę. Dalej robimy na prosto.  Teoretycznie bo w łydce mamy inną szerokość niż w kostce więc musimy dodawać oczka.
Ja dodałam do 64 oczek. Kończymy ściągaczem 2 prawe i 2 lewe.
Czyż teraz nie wygląda nam to na prostą sprawę?
A gotowe skarpety są takie


A na jednej  zgrabnej nóżce leżą tak...


Serdecznie Was pozdrawiam.


wtorek, 13 listopada 2012

Melanż niejedno ma imię- swetrzysko

Sweterek melanżowy- generalnie akrylowa nitka. Sama fioletowa włóczka była za ciemna, więc dodałam różowej niteczki, żeby rozjaśnić tę ciemność. Robiło mi się miło i .... niestety znowu poleciałam za dużym  swetrem.  Robiłam już tak kilka razy, ze zwyczajnej niewiedzy. Teraz niby mierzyłam wszystko, bo druty wygodne na żyłkach dawały tę możliwość, ale rękawy i tak zrobiłam za długie. Ale nie zraziłam się tym i pomyślałam sobie, że do niejednego swetra już córka dorosła, to i do tego dorośnie, czas szybko płynie a dzieciaki szybko rosną. W zasadzie za duże (za długie) są same rękawy. Zresztą czasem życie samo układa pewne sprawy, więc może to i lepiej nawet, bo córka tej zimy ma w co się ubrać a na następną  sweterek będzie jak znalazł.
Robiąc sweter wykorzystałam kilka technik. Ściągacz na dole robiony był najpierw i poprzecznie. Wzór warkoczowy w swetrze pierwszy raz robiłam i rozplanowywałam w robótce. Oj przydały się moje szare komórki wtedy :-) i to bardzo. Rękawy są robione od główki metodą znalezioną na blogu Antoniny i Antosi. Cały sweter jest robiony metodą bezszwową. Zawsze nabieram oczka na przody i tyły od razu. Potem rozdzielam oczka dopiero na wysokości pach. Rękawy robię także bezszwowo. Swetry moje mają w zasadzie jedno tylko szycie- w ramionach.  Tutaj rękawy robione były od główek, więc jak się uprę to mogę poprawić ich długość. Założenie było takie, że nitki mam dużo i że robię sweter pod bezrękawnik na lodowisko, żeby dziecku ciepło było.
Teraz tylko uprać to cudo i pozwolić dziecku nosić po domku niech go polubi. Wykończony jest golfikiem, można go rozłożyć jako kołnierzyk, albo zapiąć żeby ciepło było. Sesja foto domowo-podłogowa i w dodatku z lampą...



Główka jednego rękawa na zdjęciu po lewej...jakby źle się układa na zdjęciu, po sprawdzeniu okazało się, że jest ten rękaw 2 cm dłuższy... tak więc mała poprawka jednak będzie.
Ponieważ mnie to nie martwi zbytnio, pewnie poprawię to w najbliższym czasie

Na plecach także jest plecionka warkoczowa i to podwójnie szeroka.

Szkoda, że ten melanż tłumi ten wzorek. No ale na czymś trzeba się przecież uczyć.


Aktualnie zginęłam w czarnej dziurze. Co to jest? Hm... zaczęłam obiecany sweter dla męża w kolorze czarnym oczywiście.
Serdecznie Was pozdrawiam!

sobota, 10 listopada 2012

Wesoły chlebaczek w mojej aranżacji


Dawno temu zakupiony, stał i czekał swojego czasu. Coś na kształt chlebaczka, ot drewniane pudełeczko z motywem serca. Ozdobiony został przeze mnie, techniką decoupage. Miałam do tej pory koszyczek wiklinowy na chleb, dość ażurowy zresztą i ilość okruszków na  stole, po każdym posiłku,  dołowała mnie bardzo. Udał się chyba nieźle, jest wesoły i kolorowy. Będzie mi zimą, przypominał lato. Jeszcze  muszę zrobić sobie, odpowiedniej wielkości serwetkę do środka, bo okazuje się, że ta którą mam trochę mała jest. Załatwi sprawę serwetka prostokątna, żeby chleb można było na niej położyć i jeszcze od góry okryć.
Nie wiem jak Wy, ale ja swoje prace komponuje etapami. Stoi toto na moim kawałku blatu w kuchni, w trakcie obróbki, a ja mijając je wielokrotnie dojrzewam artystycznie,  krok po kroku doskonalę, aż do uzyskania efektu końcowego, który mnie zadowoli. Oto on.
Tu rzut oka od góry i z jednego boku





I drugi boczek, oczywiście motywy są różne dookoła



 


Zdecydowanie lubię, swoje kolorowe prace kuchenne typu taca, o z tego posta, albo szafeczka,z tego posta, w podobnej kolorystyce, w której trzymam leki w kuchni na parapecie. Lubie je, bo są takie moje. Wygłaskane wypieszczone, albo wręcz przeciwnie jeszcze toporne, bo uczyłam się na nich :-)
Serdecznie witam nowych obserwatorów i pozdrawiam wszystkich zaglądających do mnie.
Powiem nieskromnie, ale z radością, że jest ich coraz więcej :-)

czwartek, 8 listopada 2012

Jeansowa inspracja- otulacz

Jak do mnie tym razem zajrzycie to z pewnością powiecie- zapięła się baba na tej chuście. I co się dziwić, bardzo lubię ten wzór. Autorem tej chusty jest Maggie Magali Ginkgo shawl. W moim wydaniu znajdziecie bardzo różne te chusty. Tym razem otulacz dla kobiety średniego wzrostu, taki miał być i jest. Wzór jest odpowiednio więcej razy powielony, niż w oryginalnym przepisie. Ale co się dziwić? Tyle razy już powstała w różnych wersjach, że wypraktykowałam moim zdaniem optymalnie już ten wzór.
Nazwałam go jeansowa inspiracją. Czemu tak? Same zobaczcie- ma kolor jeansowy, prawda że wspaniały? Nitka z zapasów koszykowych. Naprawdę miękka i milutka z moherem i nylonem w składzie. Kolor według mnie absolutnie śliczny. Poleciała do Kasi z bloga różności dla przyjemności. Ale zanim poleciała prawie musiałam własnym ciałem jej bronić. Idealnie trafiła bowiem, stopniem bycia milusią w gusta mojej pociechy.
Kasia pięknie szyje i nie tylko, co mi przysłała już pokazałam, jak się chwalić to się chwalić. Kasiu niech Ci się pięknie i  ciepło nosi chusta! Mam nadzieję, że otulając się nią wspomnisz mnie czasem miło.
Ponieważ lubicie posty instruktażowe w moim wydaniu (tak pokazują statystyki oglądalności postów), niedługo mała niespodzianka dla Was. Mały przewodnik jak zrobić własnoręcznie chustę na drutach.
Sesja pospieszna poranna w wydaniu podłogowym.
A Was serdecznie pozdrawiam i zapraszam do oglądania.












środa, 7 listopada 2012

Jeszcze tytułem uzupełnienia.

Pamiętacie post wymiankowy? O ten do znajomej poleciały moje prace decu.
Otrzymałam od niej zdjęcia tych przedmiotów w ich nowym domku. Nie mogłam sobie odmówić, chęci pokazania go Wam. Zapraszam do oglądania.
Skrzyneczka w naturalnym środowisku wygląda tak

I tak już zagospodarowana, w środku...
A serwetownik w nowym mieszkanku ma się wspaniale. A jak grzecznie sobie stoi :-)
Serdecznie Was pozdrawiam i witam nowych obserwatorów.