niedziela, 14 lipca 2019

Mini otulacz pod szyję

No name

"No name" , tak kiedyś nazwałam tę chustę. Tym razem ciekawa gruba i mięsista struktura. Włóczka z zapasów koszykowych. Kolor też dość ciekawy jasny i oryginalny. Nie pamiętam też grubości drutów na jakich powstała chusta, bo  po zrobieniu jej, wrzuciłam ją do szafki i zupełnie o niej zapomniałam. Był to czas, kiedy na bloga też nie było zwyczajnie czasu.
Cieszę się, że mogę Wam w końcu pokazać ten mini otulacz.
Zdjęcia zrobiłam późnym popołudniem, przy zachodzącym słońcu, jak widać są pięknie doświetlone i takie jak lubię. Sesja fotograficzna tym razem znowu bez ludzia, za to na malowniczym płotku.
Cieszę się z każdego Waszego komentarza i z każdych odwiedzin. Dziękuje, że o mnie pamiętacie. Pozdrawiam Was wakacyjnie i ciepło.
A teraz pokaże  już Wam wspomniane  zdjęcia.
Pa pa-tki.

 Chusta w ciepłych promieniach słońca

 Nie jest duża

 Mięsista i ciepła

 O ciekawym subtelnym kolorze

" No name" czyli prosty wzorek

 Idealna pod szyję

 Prosta w formie i kolorze

 Może być także dla dziecka







11 komentarzy:

Witam Cię serdecznie i dziękuję za pozostawienie komentarza :-)