wtorek, 22 października 2013

Katalogi włóczkowe... moje przemyślenia

Idąc do pasmanterii często łapiemy za motki oglądamy i mamy wątpliwości co z danej nitki wykonać.
Czasami producenci pokazują, jakieś propozycje udziergu ze swoich nitek w katalogach. Proszę bardzo taki katalog fimy Lana Gatto. Uważam, że fajna sprawa. Tutaj możecie troszkę go podejrzeć w środku.



Dlaczego warto kupić katalog?

Dlaczego warto taki katalog przejrzeć i kupić? Niekoniecznie w celu kopiowania pomysłów, nie o to mi chodzi. Podobno kobiety nie mają wyobraźni przestrzennej. Piszę podobno, bo z taką opinią się spotkałam. Mężczyznom ponoć łatwiej zobaczyć rysunek i wyobrazić sobie przestrzennie daną rzecz już gotową, czy to będzie projekt zabudowy przedpokoju czy kuchni ... nie ważne. My patrzymy w rysunek i ...niekoniecznie wiemy, czy ta zaprojektowana rzecz .. wykonana już... będzie nam się podobać.
Więc wracając do tematu katalogu... Taki katalog to wizualizacja wykorzystania włóczek. Większość wzorów tam pokazanych to tzw klasyki. Warto zobaczyć jakie aktualnie klasyki są modne. Taka klasyka wraca co trochę w innej wersji, warto więc zobaczyć, co akurat jest teraz jest promowane.
 O takie coś (strona 14-15 a dokładniej 15) niby nic... proste toto i klasyczne, ale jakie fajne.
 Funkcjonalne. Uniwersalne. Pasujące do wielu rzeczy.
Albo strona 26/27 fajne wzory dla prawie każdego koloru. Proste i nienachalne, pokazujące piękno danej kolorowej włóczki.
Albo strona 29 znowu klasyka prosta cały bajer to zapięcie i kolor nitki.
Albo strona 30 brak wzoru praktycznie, bo czy za wzór można uznać prosty golf?
Podobnie strona 32. Albo 43. Same klasyczne formy.

Kalkulacja cenowa i racjonalizacja czemu muszę to mieć

Co do  reszty wzorów, to owszem warto moim zdaniem taki katalog nabyć. Dlaczego? Dla wzorów, które nam się podobają. Nawet jeśli tych wzorów jest kilka godnych uwagi, szczegółowo opisanych i ze schematami. Ja czasem kupuję gazetę, po to tylko że mi się podoba jeden albo dwa wzory. I uważam, że wtedy warto zaoszczędzić swój czas i już nie szukać, tego co tam jest gdzieś w internecie... czasem z marnym skutkiem.
Koszt takiej gazety to 26 zł za  70 wzorów i 100 stron. Czyli jeden wzór wychodzi jakieś  0,37 PLN taniocha naprawdę -cena bułki. A jeżeli uważamy, że 20 wzorów dla nas jest godnych uwagi (np dla mnie) w takim katalogu, to wychodzi 1,3 PLN za wzór. Także cena godna uwagi, mamy prawnie nabyte wzory nie ślęczymy nad komputerem nad jakimś wzorem, jesteśmy swobodne w dzierganiu, możemy do danego wzoru w każdej chwili zajrzeć, bez żadnych lupek, marnowania oczu przed komputerem i zamulania komputera wzorami na tzw zaś...

Klasyk forever

Gazeta z klasykami jest moim zdaniem tym samym co ciuch- klasyk w szafie. Zawsze go wyciągniemy z czeluści szafy i zawsze jest aktualny. Coś jak mała nieśmiertelna-czarna w szafie każdej kobiety.
I taka gazeta także jest aktualna, dla dziergających druto-maniaczek, chociażby, te wszystkie przeplatanki warkoczowe w różnych układach. Stare toto w koncepcji, a tyle lat modne i ładne. I wiadomo, że zawsze będzie ładne tak samo jak ażury. To po prostu dziergaczki lubią i robić i nosić. I jeszcze ładnie wydane, na papierze ładnym a nie gazetowym. Fajnie taki katalog nawet dać osobie, która dzierga w prezencie. Murowany trafiony prezent. Tak więc panowie, jeśli wasza kobieta dzierga, niedługo andrzejki, mikołajki, walentynki, gwiazdka czy inna okazja. Kupujemy, chowamy do szafy pakujemy w papierek kolorowy i siup na jakąś okazję dajemy z kokardą. I kobieta wisi na szyi szczęśliwa i facet czuje, że "upolował" coś wyjątkowego i spokój w domu i atmosfera miła :-) i tanim kosztem ten łup zdobyty.

Wizualizacja..

Wracamy do naszej wizualizacji włóczki.  No to bierzemy sobie dajmy na to model z okładki, widzimy jak ta konkretna włóczka wygląda w robótce. Jak się kolory zmieniają w przypadku tak nas nęcących cieniowanych włóczek.  Czy nam się włóczka dana w robótce w ogóle podoba. Ile motków poszło na wykonanie takiego modelu/wzoru. Adaptujemy sobie tę wiedzę do własnego rozmiaru i voila  mamy tzw gotowca. Fajna sprawa jak nie mamy czasu na eksperymentowanie, szukanie wzoru, dobieranie włóczki itp.

Pytanie 

A czego Wy szukacie w gazetach/katalogach/książkach najczęściej? Jakie katalogi/gazety kupujecie i co Wami głównie kieruje wtedy? Zapraszam do dyskusji.... jak zawsze o włóczkowych tematach i wokoło to ja długo lubię... :-)

Serdecznie Was dzisiaj nie robótkowo pozdrawiam :-)
 Ale nie myślcie, że nic się u mnie nie dzieje... o nie... dzieje się i to wyjątkowo dużo...
Pa!

4 komentarze:

  1. Super katalog będę musiała go gdzieś w sprzedaży wysyłkowej poszukać . Pozdrowienia !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo nie musisz szukać jest w Biferno w sprzedaży wysyłkowej :-)

      Usuń
  2. Zazwyczaj w czasopismach, ale najczesciej w internecie szykam schematow na wzory patentowe (wlasciwie to nie wiem czy to sie tak nazywa), chodzi mi o takie jak na przyklad norweskie gwiazdy. Najlepiej zeby byly rozrysowane w kwadracikach i mialy na dodatek ponumerowane rzedy. Warkocze i azury w zasadzie jestem w stanie sama wykonac patrzac na gotowy sweter. Mam jedna gazete, bardzo staro, byl to dodatek do Burdy i opisywal pierwsze kroki do robienia na drutach. Wlasciwie to nigdy z niego nie korzystalam ale wlasnie teraz przypomnialo mi sie, ze byl tam jeden wzor, cos w postaci zebry, i chyba musze odnalezc te gazetke. Narobilas mi tez ochoty na ten katalog z Biferno... Pozdrawiam, Kasia z http://kasiaknits.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szukasz wzorów norweskich, czyli wrabianych. Zależy właśnie na jakim etapie robótkowym się jest. Jeżeli na początkowym, warto bazę podstawową wzorów mieć pod ręką. Jeśli na zaawansowanym... tak jak mówisz, większość wzorów się rozgryza samemu.
      Ale ja lubię co jakiś czas, wnieść trochę świeżości w swoje chomicze zapasy wzorów drutowych :-)

      Usuń

Witam Cię serdecznie i dziękuję za pozostawienie komentarza :-)