Wstęp
Nie rozpieszczam Was ilością postów w te wakacje, a to wszystko dlatego, że od dwóch miesięcy żyję w totalnym niedoczasie. Z niczym zdążyć nie mogę i chociaż coś tam robię w sensie dziewiarskim i bezczynnie nie spędzam wcale czasu, to ilość zajęć niespodziewanych powoduje, że siłą rzeczy odpadają z mojego życia, wszystkie te sprawy, które nie są priorytetowe i konieczne. Okazuje się, że ten blog nie jest dla mnie priorytetem koniecznym do życia, a jedynie bardzo miłym i satysfakcjonującym, ale jednak dodatkiem do życia, które pędząc w sposób zwariowany porywa mnie i nie wcale nie oddaje.
Powinnam w zasadzie pokazać czapkę sierpniową z wyzwania 12 czapek w 12 m-cy, ale nie pokażę, bo zdaje się, że nie zdążyłam...albo ledwo zdążę,,,
Szydełko
Niespodziewanie po zestawie akcesoriów na chrzest, które na blogu już pokazywałam, odpaliła mi się opcja szydełkowania. Widać głowa potrzebowała minimum prostoty i zero skomplikowaności. Tak właśnie powstał ten zestaw serwetek. Jak widzicie wzorek banalny, zaczerpnięty z sieci i odrobinę zmodyfikowany. Dziergany wszędzie, nawet podczas jazdy samochodem, słowem szydełko jest w tj materii górą, małe poręczne i łatwo schować do torebki robótkę szydełkową.
Zestaw serwetkowy jest podwójny, składa się z 12 małych serwetek i 3 dużych. Zastanawiam się jeszcze czy zostanie jako całość, czy może podzielić go na dwa mniejsze zestawy. Może zostanie dla mnie jako komplet dyżurny do zestawu kawowego kuchennego, a może jednak trafi do "kartonu prezentowego" jeszcze się nie dookreśliłam sama przed sobą w tej materii.
Karton prezentowy
Patent z kartonem prezentowym jest patentem prostym i wspaniałym, bo zawsze mamy czym niespodziewanie kogoś obdarować, bez zastanawiania się i dumania. O ile tylko ręcznie robione gadżety, są mile widziane ;-) Osoby robótkujące w dużej ilości, często taki karton prezentowy sobie organizują. Oczywiście są tam różne przedmioty przez nie wykonane. Cel kartonu jest prosty: obdarowanie.
Technicznie
Na zestaw poszło ilościowo kordonka 160 g. Szydełko 1,5 mm
A Wy?
Znacie ideę kartonu prezentowego? Stosujecie praktycznie, zbieranie swoich prac do pudełka, aby potem nimi obdarowywać? Czy może macie inne patenty? Podzielcie się koniecznie nimi w komentarzach!
Serdecznie Was pozdrawiam!
Na tym zdjęciu zestaw przed krochmaleniem
Serwetki są falbaniaste i wiotkie
I nie ponaciągane
A tutaj na zdjęciu dla porównania, sztywne i nakrochmalone serwetki
Prawda, że mają od razu inne ułożenie?
Małe serwetki są rozmiarem obliczone na podkładki pod kubeczki
Duże serwetki są obliczone na zestaw towarzyszący kawie/herbacie...
Wszystkie serwetki ułożone w pionie, filiżanka jako "przycisk serwetkowy"
Z tym kartonem prezentowym to genialny pomysł!
OdpowiedzUsuńSerwetki świetne, takie bezpretensjonalne, eleganckie :)
Minimum formy maksimum prostoty. Dziękuję Małgosiu za opinię i serdecznie Cię pozdrawiam!
UsuńRzeczywiście - nie rozpieszczasz nas, ale ja osobiście wybaczam:-) Serwetki cudne. Pozdrawiam goraco:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Kamień z serca :-)
UsuńTyle serwetek zrobiłaś, że stół cały w śnieżynkach. Wzorek prosty, na podkładki pod kubki bardzo dobry. Kolor biały też trafiony, bo w razie rozlania herbatki lub kawki łatwo odplamić Ace, jak coś innego nie podziała. Życzę Ci Ciaparo więcej czasu dla siebie, może się uda, jak rok szkolny już się rozkręci.
OdpowiedzUsuńJeszcze z miesiąc będzie tak cięzko, a może i więcej...
UsuńJa mam półkę "prezentową" w szafce- jak wpadnie mi w oko coś, co wiem, że będzie komuś z bliskich pasowało, to nabywam i tam gromadzę na zaś :-) Robótkowe prezenty też tam dorzucam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nie jestem odosobnionym przypadkiem zbieraczki prezentów :-)
UsuńFajne te serwetki, już takie widziałam, czasem im prostsze tym fajniejsze. Są chyba bardziej uniwersalne niż te z wymyślnych wzorków.
OdpowiedzUsuńMoje pudło jest bardzo duże i zawsze cieszy mnie jak "muszę" z niego coś wyciągnąć. Ostatnio to się stało, a jedna z serwet miała polecieć na inny kontynent, kurczę, nawet nie wiem czy faktycznie poleciała...
Rok temu robiłam takie same podkładki pod kubki, możliwe że i u mnie je widziałaś, chociaż wzór jest banalny, więc dobrze mogłaś także widzieć je gdziekolwiek indziej.
UsuńŻadna z moich prac nie poleciała tak daleko, zazdraszczam ;-)))
U mnie jest to mała półeczka bo obecnie nie mam czasu na dzierganie na zapas ;) Super podkładki pod kubki :)
OdpowiedzUsuńDobrze jest mieć taką półeczkę! :-)
UsuńŚliczne serwetki :-) Piękny wzór.
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam takiego pudła prezentowego... ale za to coś podobnego ma pewna osoba z mojej rodziny. Daje tam rzeczy, które dostała, a jej się nie podobają i oddaje dalej ;-) Ostatnio dostałam od niej szalik - chińszczyznę totalną. A najśmieszniejsze jest to, że ona wie, że ja sobie takie coś dużo ładniejsze wydziergam ;-)
Pozdrawiam serdecznie.
Czyli jest to karton śmierciowy bardziej niż prezentowy.. Współczuję prezentu badziewnego, też takich rzeczy nie znoszę... Pozdrawiam Cię serdecznie!
UsuńHej:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że chyba wieki mnie u ciebei nie było..Fajne serweteczki :) Ja nie mam nic na zaś, z prostego powodu nie mam włoczek nigdy w zapasie. Pozdrawiam :)
UsuńMasz rację wieki u mnie nie byłaś. Dobrze że mam kilka włóczek w zapasie, czułabym się źle bez nich. Nawet nie wiedziałam, że chomikiem takim jestem.
Śliczne są :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Serdecznie Cię pozdrawiam!
UsuńKomplet serwetek bardzo ładny . Jak ja nie lubię krochmalić , ale trzeba bo efekt zupełnie inny. Pozdrawiam ciepło i dziękuje , że mnie odwiedzasz.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny komplecik, może i wzór nie jest aż tak super mega skomplikowany, ale efekt naprawdę uroczy. PS> mam taką szufladę, do której wrzucam wydziergane przeze mnie czapki, niektóre wpadają tam na naprawdę bardzo krótko, bo znajdują się chętni na nie lub sama nimi obdarowuje (zapraszam boboczapa.blox.pl) i pozdrawiam
OdpowiedzUsuń