Wstęp
Luz blues wakacje (przynajmniej dla niektórych z Was), słońce i letnie robótki. Dzisiaj robótka zupełnie letnia, będzie świetnie sprawdzać się jako uzupełnienie stroju, np do otulenia się przy zwiedzaniu np. kościołów, gdzie zbyt odsłonięty strój jest zwyczajnie niestosowny. Zapakować szal można w każdą małą torebkę, bo nie zajmuje dużo miejsca.
Cobweb in shawl's lace
Na szal taki mówimy, że jest typu estońskiego. Ten konkretnie szal wzorniczo już bardzo dobrze znacie, znaleźć go można w zakładce Szale i Estoński szal jako wersję czerwoną lub chabrową, albo jeszcze podobny w materiale, ale wzorniczo nieco inny niebieski -wykonane są wszystkie oczywiście z lnu. Dobrze mi się te szale sprawdzają jako prezenty i zawsze staram się taki w zapasie mieć. Dzisiejszy szal także jest koloru niebieskiego, ale len jest z zupełnie innego zakupu niż ten, z ostatniego linka. Jest bardziej miękki i zupełnie nie wiem czemu, aż tak się różni w finalnym produkcie, ten z dzisiejszego posta po wypraniu jest bardziej miękki, ten wcześniejszy niebieski był po samym wypraniu ładny i taki "lekko sztywny" prawie jak karta się układał. Niby tamten szal był lniany i ten jest lniany, ale to są zupełnie inne szale w tzw. finalnym odczuciu.
Technicznie
Len bardzo cienki 80g
Druty KP drewniane 4,5 mm z odłączną żyłką lubię na nich dziergać i nic na to nie poradzę ;-)))
Szal na szerokość ma 90 oczek.
Wymiary szala bez naciągania: szerokość 35 cm długość 166 cm
Robiło mi się go bardzo komfortowo i szybko, bo wzór znam już na pamięć.Taki szal to dobry relaks między innymi trudnymi pracami. Tutaj kawałek szala Wam pokazywałam na blogu wraz z książką, potem trafił do szuflady a po bluzeczce skończyłam go bardzo szybko.
Wisi luźno na płocie
Leży na krzaku
Zbliżenie na wzór.
Jest bardzo leciutki waży tylko 80g
Ładne ażury wreszcie dobrze dobrane druty
Test obrączki przechodzi jeszcze z tzw luzem
Zobaczcie widać u góry zdjęcia kawałek nieba
Mój szal... jest dokładnie w jego kolorze
A Wy?
I czy także tak jak ja, macie takie prace dzianinowe lub inne, do których lubicie wracać i robić/dziergać je dla odpoczynku, prawie na "autopilocie"? ;-))))
Serdecznie Was pozdrawiam!
Ps Niedługo kolejna niebieska odsłona ;-)
Cudo! Przepiękny szal w ślicznym kolorze :-)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie miałam przyjemności przerabiać len... bardzo jestem go ciekawa :-) Przeraża mnie ta cieniutka niteczka.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Kasiu.To prawda ten akurat len jest bardzo cieniutki i trzeba dobrze znać wzór, aby nie machnąć się w robocie. Robiąc któryś już szal zdecydowanie jest łatwiej ;-D
UsuńCudeńko ten szal! I wbrew pozorom na lato niesamowicie praktyczny. A bo jak piszesz na zwiedzanie obiektów gdzie okryć się bardziej trzeba, a czasem warto na ramiona zarzucić, bo one zawsze opalają się najszybciej i najmocniej.
OdpowiedzUsuńNa zlocie Saba52 miała takie 2 szale zszyte wzdłuż, z otworem na głowę. Proste, a wyglądało genialnie.
Dziękuję Eredis! O widzisz komin z lnu. Prosta rzecz a praktyczna, nie pomyślałam o niej. Chodzi za mną bluzeczka z lnu w kilka nitek. Już kilka lat chodzi, o widzisz akurat mi się moce przerobowe zwolniły....hm...
UsuńSzal prezentuje się wspaniale. Ciekawa jestem jak zachowuje się len, czy on jest lekko drapiący?
OdpowiedzUsuńDziękuję! Miałam dwa rodzaje lnu. Jeden był sztywniejszy, drugi jest bardziej miękki. Żaden nie drapał, a jestem na to wrażliwa. Ten link do czerwonego szala w poście, pokazuje zapiętego go w formie bolerka. Miałam je w komplecie na gołe ramiona do wieczorowej sukni. Nic mnie nie "podjadało". ;-)
UsuńPiękny szal:) I wzór i kolor zachwycają.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Kolor bardzo delikatny i intensywny jednocześnie.
UsuńSzal piękny - jak chmurka delikatny i niebiesiuni.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Mam fazę na niebieski :-)
UsuńCudownie Ci wyszedł ten szal, taki śliczny.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam na mojego bloga creativlook.blogspot.com
Dziękuję! Zaraz zaproszę się z rewizytą.
UsuńWyspecjalizowałaś się w szalach perfekcyjnie, ten jest równie piękny, jak poprzednie, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMożna powiedzieć, że zamieniam się w pajęczycę.
Usuń