Nadal męczę czarny sweter dla męża. Jestem już pod pachami... robię bezszwowo przód i tył razem. Kolorowe nitki mnie nęcą i to bardzo. Do tego stopnia, że same włażą mi w ręce. I nawet szydełko tym razem weszło mi w rękę, a przecież ostatnio nie lubiłyśmy się... trochę...
Oto kolorowy, resztkowy, szydełkowy worek/ woreczek. Worek ów jest etui na suszarkę. Było inne opakowanie, ale się zwyczajnie zużyło a ekspress się rozpadł i już etui nie chroniło suszarki.Suszarkę nosimy dwa razy w tygodniu na basen, więc opakowanie zabezpieczające przed potłuczeniem, jest raczej wskazane.
Wyszło coś, na kształt tuby... robionej wokoło. Kolory to czarny, czerwony, brązowy i niebieski.
Pozdrawiam serdecznie!
Oto kolorowy, resztkowy, szydełkowy worek/ woreczek. Worek ów jest etui na suszarkę. Było inne opakowanie, ale się zwyczajnie zużyło a ekspress się rozpadł i już etui nie chroniło suszarki.Suszarkę nosimy dwa razy w tygodniu na basen, więc opakowanie zabezpieczające przed potłuczeniem, jest raczej wskazane.
Wyszło coś, na kształt tuby... robionej wokoło. Kolory to czarny, czerwony, brązowy i niebieski.
I już z zawartością.
Pozdrawiam serdecznie!
bardzo fajny pomysł! ja się niestety z szydełkiem nie przyjaźnię ;-) ale kto wie? może kiedyś?
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pokrowiec!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Beata.
I super opakowanie ma teraz suszarka :)
OdpowiedzUsuńRuna
Świetny pomysł i wykonanie :)) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńRewelacja :-)
OdpowiedzUsuńGenialne opakowanie :-) No i te bajeczne kolory...
Pozdrawiam serdecznie.
Ale fajny pomysł! Suszarka pewnie jest składana i mieści się tam bez problemu :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, El clavel
Wygląda na to , że mąż zamiast swetra będzie miał kamizelkę ha ha żartuję.Woreczek świetny i pomysłowo wykonany pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pokrowiec, odpowiedni kształt, wesołe kolory, zameczek i rączka - super.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. JA na basen nie chodzę, ale suszarkę chętnie schowałabym w takim woreczku ;o)
OdpowiedzUsuńJa też nie chodzę :-) córka gania.
UsuńŚwietny pomysł :) I fajne te kolorki :) Naprawdę ładnie Ci to wyszło :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńO bardzo udany pokrowczyk wyszedł. Wygląda bardzo interesujaco.
OdpowiedzUsuńJutro lecimy całą rodziną na basen, szkoda, że daleko mieszkasz, może wyżebrałabym chociaż pożyczkę takiego wora.
OdpowiedzUsuńSuper suszarkowy kokonik - fajny pomysł :)ewa
OdpowiedzUsuńŚliczny ten worek!! Naprawdę ekstra!
OdpowiedzUsuńBardzo praktyczny worek :)
OdpowiedzUsuńSuper wesoła i praktyczna tuba suszarkowa:)
OdpowiedzUsuńJa też chodzę na basen, suszarkę wrzucam po prostu do torby, ale rzeczywiście taka torebeczka to jest świetny pomysł! Również na zagospodarowanie resztek, których ile by się nie zużyło, to i tak ciągle przyrastają:)