Kuchnia. Królestwo każdej Pani domu. Miejsce, które oprócz funkcji typowo użytkowych, może być miejscem kolorowym, wesołym i obfitującym w fajne detale.Czego potrzebujemy? Oryginalnych dodatków. Jak je zdobyć? Kupić albo... diy (dla nie zorientowanych do it yourself) czyli zrób to sam. Dlaczego akurat tak? Jeśli konkretnie wiemy, czego chcemy, rzadko mamy szansę właśnie to spotkać na rynku. Niby jest wszystkiego dużo...ale jakość rzeczy... hm...to już inna bajka. A więc zostanie nam własna inwencja.
Komplet puszek do kuchni. Puszki są przeznaczone na kuchenne ziółka.
Najpierw zdjęcia zestawu razem
Puszki go poleciały razem z filcaczkami z poprzedniego posta do
Lidki.
Przypominam o 2 zabawach, które aktualnie sa na moim blogu. Szczegóły w dwóch poprzednich postach.
Mówiłam już że pudełka uzależniają ;-)
OdpowiedzUsuńA wracając do obu zabaw - zżera mnie ciekawość ;-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie - mnie również zżera... Jakoś dziwnie wolno dziergasz to z Canelli... Hmmmm.
OdpowiedzUsuńPuszki rewelacyjne :-) Chyba będę musiała głęboko zastanowić się nad swoją kuchnią, bo raczej moim królestwem to ona nie jest... :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo ładne puszeczki. Jeżeli jeszcze na każdej puszce jest narysowane i napisane, co w środku to super sprawa.
OdpowiedzUsuńA właśnie muszę pamiętać żeby lawendę wsadzić dzisiaj do lodówki coby lepiej potem kiełkowała ;-)
OdpowiedzUsuńA ta druga zabawa powinna się zwać zabawą w kotka i myszkę - przez Ciebie kawa dzisiaj jest mi niepotrzebna ;-P Normalnie jak w jakimś reality trzymasz ludzi w napięciu.
OdpowiedzUsuńPuszeczek i pudełeczek w kuchni nigdy dosyć:) Fajne dekupaże:)
OdpowiedzUsuńA następny post instruktażowy będzie (po skarpetkach damskich i męskich)o robieniu skarpet z ażurem. Mnie na ten przykład by coś takiego interesowało bo próbka próbką ale ażury dodatkowo rozciągają daną rzecz - w przeciwieństwie do wyszczuplających warkoczy ;-)A jeśli nie będzie o tym to ja i tak ślicznie poproszę ;-)
OdpowiedzUsuńbardzo piękne puszki!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne puszeczki :) Ożywią kuchnie ;)
OdpowiedzUsuńPuszeczki super! Bardzo mi się podobają ;o)
OdpowiedzUsuńNo a na marginesie kuchnia to serce domu (a nie salon) - u mnie w domu rodzinnym niezależnie od rangi imprezy wszyskie kobitki lądowały ostatecznie w kuchni :-)
OdpowiedzUsuńPuszki w kuchni przydatna rzecz, a jak jeszcze takie ślicznoty, to nie dość że przydatne to jeszcze zdobią :D (żabka)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają te puszki :)) pozdrawiam cieplutko Viola
OdpowiedzUsuńI za puszki ślicznie dziękuję!!! Przydadzą się. Zapasy ziółek się kończą, z tymi puszkami z jeszcze większą niecierpliwością czekam na wiosnę i lato. Zacieram ręce....
OdpowiedzUsuńNiech Ci długo służą :-) Muszę opracować jakąś metodę wkomponowywania tresci zawartosci puszki we wzór... jeszcze nie wydumałam jak to zrobić...
Usuńjuz zapachniało tymi ziołami
OdpowiedzUsuńPomysł świetny i ładnie to wykonałaś pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńświetne te puszki♥
OdpowiedzUsuńPiękne w każdym calu!-Monika
OdpowiedzUsuńRobi się coraz ciekawiej - normalnie zabawa przednia ;-)
OdpowiedzUsuń