Zaparzona w dzbanku do ziół ,w większej ilości oczywiście smakuje wybornie. Zarówno świeża jak i suszona. Chowają się przy niej wszystkie kupne mięty, nawet najlepszych producentów. Serdecznie wszystkim polecam picie ziół, zamiast napojów gazowanych czy innych. Wspaniale regulują przemianę materii, pomagają tym, co mają wiecznie zgagę, po zjedzeniu wszystkiego. Często podawane dziecku, świetnie pomagają zaspokoić pragnienie i uczą zdrowego nawyku picia ziół. Jeśli jest już to kolejne parzenie można wrzucić plasterek cytryny. No, ale dosyć już agitacji leczniczej.... :-)
Zapraszam do oglądania puszeczki. Zapas puszkowy powoli mi się kurczy. Ale to dobrze, bo już monotematyczna się stałam z tymi puszkami :-)
I jeszcze z drugiej strony zdjęcie..
Na tym zdjęciu widać że już puszeczka nie jest pełna...
Oj, jaka szkoda, a taka dobra była...:-))
Bardzo fajny motyw nakleiłaś, stosowny do zawartości.
OdpowiedzUsuńSuper puszka:-)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszła:)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuń