Nie będę Was trzymać w niepewności, zobaczcie wreszcie, co od Janeczki otrzymałam... Nie muszę dodawać, że oniemiałam z zachwytu, bo prezenty ręcznie robione to ja wprost pasjami uwielbiam :-)
Zachwyt totalny, czyż nie :-)))
Zdjęcia dzięki uprzejmości Janeczki.
Najpierw szkatułka jest po prostu obłędna!!! Nie wiem skąd Janeczka wiedziała, że marzyłam o takiej? Jakieś skrzaty domowe jej doniosły, czy co?
I wisior! Bajeczny, prawda? Dokładnie w moich kolorach, nawet wiem, do którego sweterka będę go nosiła.
Janeczko, dziękuję Ci kochana z całego serducha, za ogrom radości którą mi sprawiłaś... :-)
Aż miło się czyta Twoje słowa :) Rzeczywiście piękna szkatułka i wisior.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco, El clavel ;)
p.s. moje szycie zbliża się ku końcowi!
Wspaniałe prezenty :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Masz rację, szkatułka oblędna, a wisior też piękny, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmiły i przepiękny prezent
OdpowiedzUsuń