Po kawie zostawały mi słoiki szklane z brązowym plastikowym deklem. Ponieważ w kuchni zakręcane słoiki się przydają, na przechowywanie różnych rzeczy, którym dobrze robi zamknięcie w szczelnym szklanym opakowaniu, postanowiłam zostawić je i nadać im drugie życie.
Powstały dość szybko, bo to było już moje trzecie podejście do dekupażu na szkle ;-) Celowo zrobiłam je do własnego użytku, bo dobrze jest się uczyć na własnych błędach.
Tak więc oto słoik nr 1, napis pozwala szybko się zorientować, że będzie w nim sól.
I słoik nr 2, będzie w nim mąka ziemniaczana i nie pomyli mi się już nigdy więcej, z cukrem pudrem ;-)))
I kolejne dwa podobne dosyć, na kakao i na wiórki kokosowe.
Jak widzicie pracuję nad precyzją napisów. Są ręcznie wykonane
I jak to z rękodziełem bywa nie są sztampowe
Kto ma wprawne oko zorientuje się szybko, że napis na słoiku na mąkę
ziemniaczaną powstawał jako pierwszy w kolejności
Napis wykonałam pędzelkiem, kolejne już patyczkiem
A tu rzut oka na wnętrze i zawartość
Pytanie dnia
Czy Wy jesteście poukładane czy całkiem chaotyczne w domu, w pracy czy w swoich pasjach?
Czy tak jak ja, porządkujecie z mozołem mrówczym swoje życie, kawałek po kawałku??? ;-)
Ps
Jeżeli komuś spodoba się kolekcja opakowań kuchennych w stylu decou bardzo proszę o kontakt mailowy, jestem chętna na wszelkie propozycje wymiankowe i inne. Kontakt @ z prawej strony bloga. Zapraszam!
Serdecznie Was pozdrawiam!
Kakao i kokos podobają mi się o wiele bardziej! Bardzo ładny wzór i kolory. Ale mąka ziemniaczana w różach? Nie końca podobają się mi też napisy. Może bardziej jakaś etykietka, może trochę wyżej... ?
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wszelkie sugestie, postaram się je uwzględnić w kolejnych słoikach, bo to nie ostatnie. Napis na opakowaniach męczył mnie już dawno. Nieraz jest tak, że jakaś praca lepiej wygląda w naturze niż na zdjęciach. Mam wrażenie, że tak jest tym razem. No i co ja poradzę, że te róże mnie mamiły... no bo co pasuje do mąki ziemniaczanej? ;-) Serwetek z kartoflami nie posiadam ;-))))))
UsuńBardzo podobają mi się Twoje słoiki.
OdpowiedzUsuńDokładnie takie same (ale niezdobione) wykorzystuję na różne sypkie produkty potrzebne w kuchni. Zamykam tak od inwazji mrówek faraonek w blokowisku (kilkanaście lat temu). Zresztą nie lubię papierowych torebek, więc wszystko przesypuję do pojemników.
Dziękuję Antonino. Cieszę się, że podobają Ci się moje wersje słoików. Faktycznie muszę dopracować etykiety i ich powiązanie z zawartością ;-)
UsuńMi też bardziej podobają się opakowania do kakaa i kokosu. Dla mnie róże to raczej nie do kuchni. Ale chęć wykorzystania róż dla mnie bardzo zrozumiała.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Jakoś ta serwetka w róże mnie zmolestowała. ;-) Faktycznie te neutralne wzory na obu brązowych słoikach jakoś lepiej się sprawdziły z tego co tutaj widzę na zdjęciach na blogu ;-)
UsuńWidzę, że jednak koniecznie muszę zawalczyć ze swoim chaosem...
OdpowiedzUsuńA Twoje słoiki bardzo mi się podobają :-) Wspaniały pomysł na wykorzystanie słoików.
Pozdrawiam serdecznie.
Kasiu jeśli Twój chaos jest twórczy, to może nie warto z nim walczyć? ;-) Cieszę się, że moje słoiki Ci się podobają.
UsuńKakao i kokos wymiatają! Ja ciągle szukam i walczę ze sobą. Jestem wybitnym teoretykiem sprzątania.
OdpowiedzUsuń