środa, 11 listopada 2015

Lana Gatto Misina-recenzja włóczki.

Jaka na sweterek?

Wiele dziewiarek zadaje sobie jesienią proste, aczkolwiek kluczowe dla nas pytanie:

- Jaką włóczkę zakupić na sweterek? (sobie/córce/synowi/mężowi/facetowi/chłopakowi/bratu/siostrze/ojcu etc)

Pytanie choć proste i krótkie nurtuje nas, zwłaszcza wtedy, kiedy dokonujemy zakupów w sklepie internetowym i chciałybyśmy nie widząc i nie dotykając włóczki, dokonać pomimo wszystko dobrego i przemyślanego zakupu.
Pomocne są tutaj recenzje na temat włóczek, które czasem trafiają się na innych blogach. Takie opisy sama często czytam i kieruję się nimi. Lubię jak taka recenzja jest prosta i klarowna w stylu polecam, albo nie polecam i dlaczego, czyli uzasadnienie opinii.

Polecam

Polecam Wam na sweterek jesienny zakup takiej włóczki, która nie jest zbyt gruba, ale nie jest też zbyt cienka. Może brzmi to enigmatycznie, ale już spieszę i wyjaśniam ten swój "skrót myślowy". To polecam to moje sprawdzone odczucie przez kilka lat dziergania w tzw. testowaniu empirycznym i funkcjonalnym ubrania. Pierwsza,  czyli zbyt gruba włóczka powoduje, że wykonamy sweter bardziej w stylu płaszczyka, czyli  okrycia wierzchniego. Takie dzianiny, są także potrzebne nam w naszych szafach, ale nie one są dzisiaj tematem posta.
Druga włóczka czyli zbyt cienka, będzie w dzianinie tworzyła strukturę zbyt delikatną i wyjdzie nam raczej bluzeczka, a nie sweterek jesienny, który jest dość często rozpinany. Z mojej praktyki użytkowej wynika, że  na sweterek jesienny najlepiej sprawdzają mi się takie dziane przeze mnie rozpinane sweterki, aby ubrać je na przysłowiową "cebulkę", a więc coś pod spód, oraz coś na wierzch np. lekką kurtkę na jesienną zmienną pogodę.
Idealną włóczką jest w mojej ocenie na sweterki jesienne,  włóczka dedykowana na druty 4 mm. Dlaczego? Robi się na takich drutach dość szybko a i dzianina jest taka jak trzeba na jesień. Nie za gruba i nie za cienka czyli jak to się mawia "w sam raz".

Misina Lana Gatto


Włóczką, która spełnia te założenia w mojej ocenie jest oferowana aktualnie przez sklep internetowy Biferno włóczka firmy Lana Gatto o wdzięcznej nazwie Misina. Tutaj (klik) macie jej ofertę kolorystyczną wyżej wspomnianym sklepie internetowym. Można paść na twarz w procesie decyzyjnym przy zakupie prawda? ;-) Kolorów różnych 20  powinno zadowolić każdą dziewiarkę (szarego mojego akurat nie ma), albo taką której ciężko się zdecydować, albo taką która zwyczajnie potrzebuje i lubi mieć w czym wybierać.
Nie możemy "pomacać" fizycznie motków, pokiziać się nimi po ciele, ponaciskać,  pougniatać, to chociaż oferta kolorystyczna  ich jest taka, że zadowolić powinna wiele z nas.
Włóczka jest w sprzedaży w motkach 50 gramowych i w jednym motku ma 100 metrów nitki, co w przeliczeniu jakie ja zazwyczaj sobie robię, czyli na motki 100g daje  200m włóczki. Jest w mojej ocenie to bardziej włóczka na wyroby na drutach niż na szydełko. Skręt  włóczki nie jest za mocny, ale na tyle dobry jednocześnie, że nie rozwarstwia się podczas pracy na drutach.
Włóczka składa się z 4 skręconych ze sobą nitek. Jest bardzo dobra do dołączania kolejnego motka w węzłach tzw. płaskich. Można rozdzielić po 2 nitki i związać je na różnej wysokości, wtedy łączenie nitki rozkłada się na dwa mniejsze supełki i nigdy nie jest tak bardzo widoczne.
Skład Misina Lana Gatto to 100% wełna Merino. Delikatna i miła, a także ciepła. Podoba mi się dzianina jaka z niej wychodzi. Miło się oczka przekłada nic nie trzeszczy jak w wypadku akryli, czyli pełen komfort nasz przy pracy czyli dokładnie tak jak bardzo lubię.
Moja Sroka jak zobaczyła motki i ich nazwę, to chodziła i nuciła :
- Misina, Misina to taka dziewczyna... itp.

Dla kogo ?

Dla kogo ja  tym razem produkuję sweterek? Dla mojej Sroki oczywiście, uzupełniam luki w jej garderobie jesiennej. Urosło dziewczę tego roku, patykowate się zrobiło, składa się z bliżej nieokreślonej ilości chudych członków i oczu. Ręce jej na tyle "skoczyły", że wiele rzeczy wygląda na niej jak ubranie z młodszej siostry ;-)) Kolor wybrała Sroka szary, bo będzie pasował do innych jej rzeczy. Nie powiem soczyste kolory mnie kusiły, ale musiałam spasować ten wybór z jej ubraniami z szafy, które ma w przeróżnych kolorach. Ja stawiam w sweterkach na spokojne kolory "bazy", na tyle klasyczne i uniwersalne, że w ciemno się potem taki sweterek zakłada do wszystkiego, to mi się najbardziej sprawdza w jej garderobie.
Faktem tez jest, że dostała szary płaszczyk "grzybek" od mojej przyjaciółki, uwielbia go  i polubiła dzięki niemu bardzo ten kolor.
Ogólnie uważam, że kolory można spokojnie podzielić na dwa rodzaje:
-kolor  taki, że jest centralnym punktem naszego skomponowanego ubrania (nie będę wymieniać wiecie intuicyjnie jakie to są kolory)
-kolor bazowy, np. szary, który jest dobrym tłem, a więc jest stonowany, oraz stanowi dobre tło do innych mocniejszych albo różnorodnych kolorów.

A Wy?

Lubicie czytać recenzje o włóczkach na blogach? Czy raczej omijacie takie wpisy jako niewiele dla Was wnoszące? Napiszcie proszę Waszą opinię w tym temacie, będzie to dla mnie istotna informacja do zamieszczania przyszłych postów blogowych albo do nie zamieszczania ich ;-) to zależy od Was.
Serdecznie Was pozdrawiam!

8 motków Misiny, tylko czy  mi wystarczy?
Zawsze mam problem z obliczaniem ilości włóczki
Też tak macie?

Praca nad sweterkiem postępuje szybko
Dziewiarki lubią, jak praca idzie jak burza


Musze Wam napisać, że lubię rozmawiać o swoim hobby, 
jak każda z dziewiarek, albo osób które cokolwiek tworzą.
 Ostatnio spotkało mnie zabawne pytanie:
-A co ty tu za kolczyki masz?;-))))
"Kolczyki " są na zdjęciu poniżej.


 Okazuje się także, że i moja Sroka pilnie mnie obserwuje
 podczas pracy na drutach.Zanim porozdzielałam oczka 
na rękawy i korpus swetra,nie obyło się bez pytań w stylu:
-To mówisz, że gdzie jest ten rękaw mamo?

 Tłumaczenie, że tu są przody swetra, rękawy i tył bardzo ją zaciekawiło


Dopiero potem zobaczyła to co ja widziałam od razu


Dzianina na drutach drewnianych KP to jest to
Po wypraniu jeszcze bardziej się "zrównają oczka"


Chciałam też napisać, że witam dwie nowe osoby obserwujące mojego bloga bardzo serdecznie, mam nadzieję, że zagościcie tu na dłużej.;-)
Druga sprawa to licznik wyświetleń mojego bloga. Już bardzo niedługo będzie 400 000 na nim. Jestem naprawdę bardzo zaskoczona, jak czasem zerkam na  ilość dzienną wejść na mojego bloga. Niezmiernie mnie cieszą Wasze wizyty ;-) dziękuję Wam za to!

10 komentarzy:

  1. Świetna recenzja, a sweterek zapowiada się fantastycznie. Ja równiez miewam problemy z obliczeniem ilości włoczki- z reguły kupuję jej za dużo:-). Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O sweterku jeszcze napiszę, więc jego temat pominę w komentarzach. Elu osobiście wolałabym kupować za dużo włóczki, bo tak to zawsze się stresuję, że mam za mało ;-) Serdeczności!

      Usuń
  2. Podzielam Twój pogląd, że włóczka tak na druty około 4 mm - jest najlepsza na sweterek rozpinany.
    Gratuluję nowych obserwatorów i liczby odwiedzających.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Antonino, cieszę się, że się zgadzasz z moją opinią. Serdecznie dziękuję Ci za odwiedzinki i pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  3. Oczywiście, że bardzo lubię czytać takie rzetelne recenzje włóczek - jak zachowują się w dzierganiu i jak w gotowym wyrobie. W zasadzie kupując wełenki przez internet kieruję się zawsze opiniami doświadczonych dziewiarek. Dlatego też sama staram się dość dokładnie pisać o swoich wrażeniach na temat włóczek, z którymi miałam do czynienia.
    Swterek dla Twojej Sroczki bardzo interesująco się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piszę Sroka, bo wszystko co ładne w jej ocenie, zostaje porwane i przejęte. Zupełnie jak prawdziwa sroka,aż boję się pomyśleć, co to będzie "jutro", na szczęście rozmiary garderoby mamy diametralnie różne, ale moje wszelkie apaszki już zostały dostrzeżone ;-)
      Cieszę się, że jak i ja lubisz opisy włóczkowe. Serdecznie Cię pozdrawiam Małgosiu!

      Usuń
  4. Bardzo lubię Twoje wpisy o włóczkach :-)
    Sweterek będzie wspaniały - już bardzo mi się podoba :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za ten komentarz Kasiu, jest on dla mnie bardzo pomocny. Sweterek będzie bohaterem jednego z kolejnych postów. ;-) Zgadzam się z Tobą, że trochę go już "widać" ;-)
      Pozdrowionka dla Ciebie kochana!

      Usuń
  5. Ładny kolor wybrałaś:) Kupuję włóczki głównie w sh lub dostaję od znajomych więc z pasmanterii nie korzystam a tym bardziej z internetowych. Raz zrobiłam zakupy w sklepie internetowym i to nie było to:) Czekam na sweter bo zapowiada się ciekawie:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie ma się co dziwić. że blog ma tyle odsłon. :-) Czekam na dalszy rozwój sweterka.

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię serdecznie i dziękuję za pozostawienie komentarza :-)