Skarpetki są wykonane ze specjalnej włóczki skarpetkowej, która ma ona podwyższony stopień względem "przecierania się" i idealna jest na tego typu wyroby. Myslę, że znaczna część dziewiarek przekonała się już do włóczek skarpetkowych a i producenci prześcigają się zarówno w cenach tych włóczek jak i w kolorystyce. Dokładniej w tej parze skarpet, użyłam dwóch różnych włóczek skarpetkowych o podobnej kolorystyce.
Włóczka szara jest od mojej kochanej Erendis i pewnie długo jeszcze będzie taka informacja przy moich kolejnych skarpetkach ;-) Czym ja się kobicie wywdzięczę, to jeszcze nie wiem ;-) doprawdy mam całą szufladę pięknych włóczek skarpetkowych dla całej rodziny na co najmniej najbliższą dekadę ;-))) tylko robić skarpetki.
Te konkretnie skarpetki są dla mojego "małża", bardzo proste i spokojne w kolorystyce, takie lubi mój facet. Trochę dłuższe niż te granatowe w kolorowe paski, które pokazywałam Wam na blogu ostatnio, a wszystko po to żeby dobrze grzały nogę, mam nadzieję, że spełnią pokładane w nich nadzieje ;-).
Jak zrobić skarpetki męskie
Przypominam Wam, że tutaj (klik) wykonałam instrukcję wykonania skarpet męskich, czyli krok po kroku jak je zrobić dla osób początkujących. Metodą od palców pokazałam jak zrobić skarpety męskie. Pamiętajcie też, że nie musicie dziergać na 5 -6 drutach, możecie na drutach z dłuższą żyłką metodą Magic Loop. Ktoś kto technikę wykonania skarpet ma opanowaną, może spokojnie dziergać je na drutach z żyłką. Ten kto nie ma, moim zdaniem łatwiej mu będzie je zrobić na drutach skarpetkowych, bo lepiej można rozłożyć sobie oczka na drutach i przejrzyściej widać podczas pracy co należy robić.
Technicznie
Druty skarpetkowe drewniane KP 3 mm ja na takich robię skarpetki, piszę informację na jakich drutach pracuję, żebyście wiedziały np. dlaczego nie robię dwóch/czterech skarpetek od razu. Włóczka skarpetkowa w 100g 420 m. Ilość jaka mi zeszła tym razem to ponizej 100g, nie moge podac dokladnej wagi, bo skarpetki znikly, a dokladniej "poszly" do pracy.
W tej parze skarpetek połączyłam dwa rodzaje włóczek skarpetkowych ciemno-szarą i szarą Alize Superwash w odcieniach od białego do czarnego z tych włóczek kolor 2695-488100.
Skąd zaczęłam?
Pytałam o to Was ostatnio skąd zaczęłam pracę, bo wtedy także zaczęłam nietypowo swoje skarpetki. Także i teraz zaczęłam niestandardowo. Są chętne na zgadnięcie skąd? Pewnie trudne to zadanie nie będzie dla Was ;-)
Dochodzę do wniosku, że skarpetki podobnie jak bluzki można od wielu miejsc zacząć, ważne tylko by nie bardzo to miejsce rzucało się w oczy.
Napisałam...
Napisałam na blogu post pod tytułem " Eeeeee czy to warto?" napisałam go w lutym tego roku, podsyłam do poczytania tym z Was, które nie miały jeszcze okazji go przeczytać, może być pomocny w podjęciu decyzji czy robić rodzinie skarpetki czy nie. Są to moje wrażenia z eksploatacji skarpetek włóczkowych przez mojego męża po okresie 2 lat. Ubawiłam się wtedy komentarzem 3nereidy, która napisała, że musiała ochłonąć, bo myślała, że to są skarpetki dla kangura ;-)
A Wy?
Macie w swojej kolekcji dzianin skarpetki włóczkowe? Gorąco namawiam te z Was, które mają braki w tej dziedzinie!
Włóczek dedykowanych na skarpetki jest ogromny wybór, same zobaczcie tutaj (klik). Są zarówno te droższe i mega bajerne które bardzo mnie kuszą, ale mój portfel już mniej ;-) i te tańsze na których zazwyczaj pracuję. Włóczki skarpetkowe są w motkach po 100 g i po 50 g. Kolorowych i cieniowanych włóczek jest spory wybór, ale i tych w spokojnych w barwach jest trochę , słowem dla każdego coś innego.
Dla maluchów są specjalne "kleje" antypoślizgowe Sock stop, którymi możemy zabezpieczyć skarpetki i zrobić je nieślizgającymi się, to ważne dla małych dzieci. Opakowanie choć nie najtańsze, wystarczy na kilka par. Biorąc pod uwagę ceny bucików dla małych dzieci, może się okazać, że te ręcznie zrobione wyjdą taniej, a będą z pewnością oryginalne i jedyne.
Dla tych z Was, które dotrwały do końca posta mega buziak!
Serdecznie jesiennie Was pozdrawiam!
I zapraszam do obejrzenia zdjęć do posta
Opuszczone i wywinięte np w domu
Takie męskie zdjęcia uwielbiam brakuje siekiery w tle ;-)
Dzisiaj jak widać męskie stopy w roli głównej
W całej okazałości
Zawadiacko skrzyżowane
Złożone, widok z dwóch stron
Fantazyjnie ułożone do zdjęcia
Świetne skarpety.I sesja zdjęciowa extra!
OdpowiedzUsuńMoże namówię męża na następną sesję skarpetek np. z siekierą, to byłaby sesja dopiero ;-)))))
UsuńPozdrawiam Cię Aniu.
Twój mąż ma z Tobą dobrze, zamawia sobie skarpety, jakie chce i ma, bo każde potrafisz pięknie wykonać. Włóczek skarpetkowych dotąd nie spotkałam, właścicielki naszych pasmanterii sprowadzają tylko to, co najtańsze. To co pokazałaś jest bardzo ładne, jak jeszcze mocne, to super. Jeżeli się nauczę robienia skarpet, to skorzystam z oferty. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZaopatrzenie pasmanterii lokalnych to żenada. Dlatego mam swój ulubiony sklep internetowy Biferno, z którego oferty korzystam. Lokalne pasmanterie mają akryle w przewadze i naprawdę najniższej jakości towar w najniższej cenie. Może to im się sprawdza nie wiem i nie oceniam, ale jest także rzesza klientek -dziewiarek, które chcą czegoś więcej niż ma pasmanteria osiedlowa. Dlatego tę lukę wypełniają sklepy internetowe. Kupując na kilka par włóczek skarpetkowych rozkłada się koszt wysyłki towaru i ma się ten materiał jaki się lubi i potrzebuje.
UsuńMąż już zamówił nastepne skarpetki, tak więc mi nie odpuści już w tym temacie. ;-))))
Super , ale tak mało widać Twojego M , a siekiera była by naprawdę świetnym tłem pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńMąż jest oporny jeśli chodzi o pozowanie do zdjęć, jak sobie dał sfotografować stopy to już jest naprawdę bardzo dużo, jak na niego oczywiście. Może mąż zrozumiał, że to transakcja wiązana, czyli nowe skarpetki= sesja foto na potrzeby bloga.
UsuńMoże zrobię skarpetki kolejne w sesji z gumiakami "leśnymi", to będzie dopiero męska oprawa ;-)))
Tylko czy się mąż da namówić, na te "męskie" klimaty zdjęciowe???? ;-)))
Hehe bardzo fajne zdjęcia. :-) Skarpety oczywiście też. Ciekawe, jak mój małżonek zareagowałby na taki udzierg. Sprawdzę, jak tylko znajdę czas, żeby zrobić jakiekolwiek skarpety.
OdpowiedzUsuńPolecam, zapomniałam napisać, że skarpetki włóczkowe fajnie masują także stopy. Zauważyłam to akurat sama nosząc skarpetki ostatnio.
UsuńPodpatrzyłam także, że jak jest naprawdę zimno i jak ma mój M długo być na dworze, to dubeltowo zakłada skarpetki, czyli pod włóczkowe jeszcze wsuwa zwykłe cienkie i letnie. I chwali się, że te skarpetki bardzo lubi i pyta:
-a kiedy mi następne zrobisz?
-a ja, dopiero Ci zrobiłam tam leżą te nowe
-tak tak naszykowałem je sobie na jutro, ale kiedy mi następne zrobisz?
;-)))))))))))))))))))))
Nie ma to jak najwierniejszy "klient". :-) Mój narazie zatrzymał się na etapie czapek, choć nie ponagla, żeby mu jakąś zrobić, ale mam zaplanowałam sobie na ten miesiąc zrobienie czapki. :-)
UsuńJest b wierny zwłaszcza w kwestii skarpetek, już zamówił kolejne. :-)
UsuńDobra i kochająca zona z ciebie skoro tak dbasz o cieplo i wygode lubego . produkt bardzo udany , niech dlugo sluzy.
OdpowiedzUsuńA co ja mam biedna począć skoro tak ładnie prosi i nosi z tak dużym zadowoleniem? Przecież, to dla nas dziewiarek tzw. "młyn na robótki", tak zadowolona z czegoś osoba ;-))))))
UsuńWspaniałe skarpetki :-) Doskonałe kolory.
OdpowiedzUsuńSiekierę to w swoim pokoju ma mój synuś... taka wspaniała, bo ponad 70-cio letnia i dostał ją od dziadka ;-) Nikt nie ma prawa jej używać...
Pozdrawiam serdecznie.
A dotykać??? A koledzy nie boją się przychodzić do Twojego syna, skoro siekiera jest w pokoju? ;-)))) Faceci lubią takie męskie sprawy ;-)
UsuńŚwietne skarpety. Widzę, że w robieniu skarpet nie jestem sama :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie Ci towarzyszę!
UsuńTakie stonowane w kolorystyce skarpety bardzo mi się podobają. A sama jakoś nie mam ciągot do dziergania skarpetek, trochę mi też przeszkadza, że mimo cienkiej włóczki są i tak dla mnie za grube. A może się mylę? Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńDo kaloszy są rewelacyjne i dla zmarzluchow, ją je b lubię. Sprawdzają się także jak trzeba długo być na dworze np jesienią czy zimą.
UsuńŚwietne skarpetki, bardzo ładne. Zawsze chce się dziergać, jak chętni i wdzięczni. Pozdrowienia dla Wicia!
OdpowiedzUsuńSą b wdzięczni. Oczywiście, że przekażę!
Usuń:D
OdpowiedzUsuń