wtorek, 17 listopada 2015

Komentarze na blogach, post z serii moim okiem.

Blogerki

Blogerki prowadząc bloga o każdej tematyce lubią, jak ich wpisy spotykają się z pozytywnym odzewem. Lubią jak pokazywana praca się podoba. Lubią jak mają dużą ilość wejść na stronę, ale najbardziej chyba lubią czytać komentarze do ich działalności czy prac.



Pozytywne

Komentarze można podzielić na pozytywne i negatywne, bo zakładam że neutralne rzadko będą się trafiać pod wpisami blogowymi. Jeśli nie wzbudziliśmy żadnych emocji nikomu nie będzie chciało się pisać komentarza.
Jeśli komentarz jest pozytywny- buduje, zachęca i wspiera nas w kreatywnym działaniu. Dodaje skrzydeł do tworzenia kolejnych prac z danej techniki. Inspiruje do pogłębiania pasji, albo zwyczajnie daje "powera" i budzi uśmiech na twarzy. Daje radość taką zwyczajną i ludzką.

Negatywny

Zdarzają się także komentarze negatywne. Te zazwyczaj są anonimowe. Osoby które wylewają negatywne komentarze tzw hejty, zazwyczaj chcą być anonimowe. Nie podpiszą się jako osoba identyfikowalna w sieci np.blogiem. Wybierają z rozmysłem opcję anonimowego komentarza. Nie chcą  wchodzić w żadną polemikę, chcą zwyczajnie wylać przysłowiowe "wiadro pomyj" komuś na głowę i cieszyć się z tego jak z psikusa. Są blogi, które zwyczajnie nie pozwalają na zostawienie anonimowego komentarza. W mojej ocenie te blogi z założenia są bezpieczniejsze przed "niechcianą" treścią. I nie widzę nic złego w zablokowaniu opcji anonimowego komentarza.

Moderowanie komentarzy

Opcja ta pozwala nam czytać każdy pozostawiony komentarz w panelu bloga, w pozycji komentarze,  jaki ktokolwiek nam wyśle, potem zaś decydować czy go publikujemy na blogu czy wykasujemy. Jeśli ma treści obraźliwe, albo będące spamem w mojej ocenie nie musimy czuć się winne jeżeli moderując swojego bloga, wyrzucimy je do przysłowiowego kosza. To nasze miejsce i nasz kawałek blogera i my decydujemy co z nim robimy.
Nie chcemy reklam, nie chcemy spamu, nie chcemy "pomyj" do kosza je!

Blogi z dużą ilością komentarzy

Blogi dzielą się na co najmniej kilka rodzajów, ale zajmę się dwoma. Są blogi bardzo popularne, które mają bardzo dużo czytelniczek i są blogi, które rozwijają się w tym kierunku, póki co  mając małe grono czytelniczek.
Te pierwsze to swego rodzaju polemika autorki z czytelniczkami. Te drugie? Rozwijają się i autorki muszą jeszcze mocno się napocić, aby swoje blogowe miejsce zrobić atrakcyjnym dla podczytujących je osób.


A Wy?

Na jakich blogach lubicie pozostawiać po sobie ślad? Jakie blogi najchętniej czytacie? Co najbardziej lubicie w tych blogach? Ile z siebie dajecie wtedy w komentarzach? Czy piszecie "praca jest ok"? Czy wkładacie w komentarz serce i uśmiech? Zapraszam Was ponownie do dyskusji . Chętnie poczytam o Waszych doświadczeniach po kilku latach prowadzenia bloga w kwestii komentarzy, czy zawsze miłe je macie, czy zdarzają się także przykre wpisy?
Oczywiście prywatne zdania tylko biorę pod uwagę ;-)
Serdecznie Was pozdrawiam!

25 komentarzy:

  1. Nie zwracam uwagi na to, ile jest pozostawionych komentarzy.
    Staram się, aby moje komentarze były chociaż minimalnie kreatywne... ale... najważniejsze, że się staram, prawda...? :-)
    Uśmiecham się pisząc komentarze i często sama do siebie mówię...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładnie to napisałaś Kasiu! Sama się uśmiechnełam czytajac twój tekst. Serdecznie Cię pozdrawiam i dziękuję za twój głos.

      Usuń
  2. Ja w obronie anonimowych. Otóż nie każdy ma bloga, istnieje na facebooku (tak, wiem, nie istnieję i nie zamierzam) a niekoniecznie ma ochotę podpisywać się imieniem i nazwiskiem. Ja zawsze podpisuję się imieniem, do sprawdzenia jest IP i chciałabym móc czasami wypowiedzieć się/skomentować. Na niektórych blogach jest to niemożliwe. W zasadzie przyznaję Ci rację, ale z drugiej strony negatywny komentarz nie zawsze jest hejtem. Jeśli ktoś wygląda w czymś źle albo zrobił coś źle - typu popełnił kardynalny błąd dziewiarski - negatywny komentarz powinien być odebrany jako konstruktywna krytyka a nie hejt, prawda? A może powinnaś wprowadzić do klasyfikacji taką właśnie kategorię - konstruktywna krytyka? Czy hejtem jest niezgadzanie się z autorem wpisu, wyrażanie własnego, odmiennego zdania? Niektórzy tak to odbierają....
    pozdrawiam
    Urszula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój komentarz Urszulo nie jest anonimowy to po pierwsze. Po drugie jak widać mój blog nie ma zamkniętej opcji komentarzy dla anonimowych. Moi anonimowi z posta to nie konstruktywna krytyka ale negatyw po to tylko by dokopac. Blogi innych są do tego dobre. Często dzieci się tak bawią. Zdaję też sobie sprawę ze nie wszyscy mają swojego bloga ale w kręgi google czyli konto na google już pozwala nie być anonimowym i zostawić komentarz podobnie konto na discus, możliwości jest kilka. Pisząc w sposób który ty praktykujesz aby zobaczyc moją odpowiedz musisz ponownie tu wejść.
      Mam wrażenie ze nie podchodzisz pod opisywany przeze mnie przypadek Urszulo. Serdecznie Cię pozdrawiam!

      Usuń
  3. Nie patrzę na ilośc wyświetlen na blogach, na ilośc komentarzy. Staram się systematycznie czytać wszystkie blogi dziewiarskie, jakie znam- nawet te mniej popularne i jesli jestem czymś zachwycona, cos mi sie podoba- zostawiam slad. Nie piszę komentarzy złośliwych, zniechęcających, aczkolwiem sama osobiscie lubie konstruktywną krytyke i nie przeszkadza mi ona w mojej działalności. A te które ja otzrymuję- dają mi wiele radości i silną motywację:-) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz niewątpliwie życiową mądrość szukania dobra nawet w krytyce! To wartościowa cecha i wiem teraz czemu Twoje prace da takie śliczne. Dziękuję Elus!

      Usuń
  4. Blogi robótkowe, rękodzielnicze są dość specyficznym światkiem :) Znalezienie tutaj krytycznego komentarza przypomina czasem szukanie igły w stogu siana. Spotykam się często z opinią, że lepiej nic nie napisać niż skrytykować czyjąś pracę. Myślę tu oczywiście o konstruktywnych, merytorycznych komentarzach, a nie jakiś złośliwościach. Takie komentarze na swoim blogu witam z prawdziwą radością, bo pozwalają się mi czegoś nauczy, rozwinąć się. Ze swojej strony staram się też tak pisać u innych, a więc nie tylko "podoba się mi", ale też co i dlaczego.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Elu, a mozesz rozwinac mysl "specyficzny swiatek"? Osobiscie staram sie szukac we wszystkim dobra i pochwalic, a dopiero potem ewentualnie cos napisac np. na co ja zwrocilabym uwage. Seredecznie Cie pozdrawiam!

      Usuń
    2. Kiedyś namiętnie czytywałam blogi dotyczące życia, związków, polityki itp. i możesz mi wierzyć - poziom, styl i treść komentarzy na takich blogach w porównaniu z rękodzielniczymi to naprawdę niebo, a ziemia, a czasem nawet otchłanie piekieł....W robótkowej blogosferze jest przeważnie miło i spokojnie.:)

      Usuń
    3. Elu dziekuje, rozumiem teraz Twoja mysl. :-)

      Usuń
  5. bardzo lubię komentarze...bo i jak inaczej...nawet krytykę,,,ale taką zdrową,,,,czyli taką ,gdzie mnie nikt nie obraza i mogę coś się z niej nauczyć:)) szanuję czyjąś pracę -jeśli nawet mi się nie podoba-w ogóle to nie moja bajka-to nie zostawiam komentarza-wiadomo gusty są różne....ale czasem jakiś szczegół mi nie leży-piszę ,że praca fajna...tylko ja bym coś tam zmieniła:))...mi takie komentarze się zdarzyły i byłam bardzo wdzięczna za podpowiedź,że można coś ulepszyć:)) A czasem czyjaś podpowiedź mijała się z moją opinią-uważam ,że warto pisać prawdę....choć z umiarem-bo wielu z nas nie umie słuchać słów krytyki-i wówczas naskakuje się na taką blogerkę:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda krytyka moze bolec, my tu cos pokazujemy nad czym spedzilysmy mnostwo czasu, a tu ktos pisze, ze tandeta i chlam- mozna sie zniechecic do pokazywania swoich prac publicznie, a przeciez wiemy, ze nikt od razu nie robi doskonale danej rzeczy , bo rozwija sie dopiero w tej technice. Dlatego kazda praca jest wartosciowa w mojej ocenie, bo przybliza nas do doskonalosci.

      Usuń
  6. Ja stawiam przede wszystkim na szczerość. Mój blog jest taki jak ja i moje komentarze zamieszczam nie dlatego że tak powinnam bo np ktoś u mnie komentuje, ale dlatego, ze tak naprawdę uważam. Chwalę jak mi się coś naprawdę podoba i motywuję, gdy ktoś się uczy. Nie czuję się natomiast upoważniona do krytyki. Błędy czy swoje odmienne zdanie mogę przedstawić osobie, którą lepiej znam w rozmowie osobistej, lub jeżeli jestem o to poproszona mailem. Nie robię tego za pomocą komentarza, który jest potem powszechnie czytany. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postawa godna nasladowania Janeczko, wspanialomyslnosc i szczerosc przepiekne zestawienie i nie dziwiace mnie wcale, bo poznalam Cie juz od tej strony. Dziekuje za Twoj glos w dyskusji i pozdrawiam bardzo serdecznie.

      Usuń
  7. Co za pytanie , komentarze są jak balsam na serducho ha ha , oczywiście jesli wchodzę to pisze to co czuję i widzę , nie obrażam i nie krytykuję , ale wypowiadam własne zdanie i trudno , pewnie nie zawsze się z nim zgadza właścicielka posta , ale ilu jest ludzi tyle opinii , fakt omijania postów , nie pisania jest w moim odczuciu tchórzostwem - moje zdanie , pokazywanie i pisanie publiczne musi wiązać się z różnymi opiniami nie można słodzić bez względu co widzimy tylko dlatego , żeby nie urazić - to jest nie fer ,przecież są różne gusta , i jeśli nie podoba mi się kolor, fason mam prawo wyrazić własne zdanie i doradzić ,problem mają jednak osoby nie potrafiące przyjąć takiej opinii , pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ladnie napisane. Nie obrazam i nie krytykuje, ale wypowiadam wlasne zdanie. Dziekuje za Twoj glos w sprawie komentowania. :-)

      Usuń
  8. Życzę Ci tylko jak najprzyjemniejszych komentarzy; a dużo wejść masz, bo fajny blog piszesz. I piękne rzeczy dziergasz! (mordo ty moja - super śmieszna:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wikera dziekuje :-) Zagladaj do mnie prosze :-) Serdecznie Cie zapraszam!

      Usuń
  9. Ja dopiero jestem na początku swojej drogi z blogiem,lubię przeglądać inne blogi.Może moje zdjęcia nie są najlepsze ,ale powoli mam nadzieje,że się poprawią.Cieszę się jak ktoś odwiedzi moją stronę.Bardzo chętnie zaglądam na Twojego .Serdecznie pozdrawiam Małgorzata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Malgosiu, ze sie odezwalas ide do Ciebie z rewizyta! Zycze Ci wiele frajdy z prowadzenia Twojego bloga! Serdecznie Cie pozdrawiam!

      Usuń
  10. Nie prowadzę bloga dla ilości wejść lub komentarzy, choć oczywiście te ostatnie cieszą mnie, gdyż najczęściej widzę w nich akceptację czytelników. Widzę w nich także czas, który poświęcają na czytanie i oglądanie tego, co robię - a przecież czas we współczesnym świecie zaganianych ludzi jest bardzo cenny. Dlatego sama staram się pozostawić ślad swej bytności na odwiedzanych blogach. Dać wyraz akceptacji dla autora(ki), pozytywnie zmotywować i pochwalić za talent, cierpliwość, kunszt - jeśli je zobaczę. Komentarzy krytycznych nie pisuję, bo trudno odnieść się do cudzej pracy, gdy gusta są różne, bądź różny jest poziom doświadczenia w jakiejś technice.
    Ciekawy temat do dyskusji poruszyłaś Ciapato. Miło było wziąć niej udział. :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję Ci za udział w dyskusji i odwiedziny. Chciałam zawiązać dyskusje, to bardzo miło dyskutować z kimś o podobnych pasjach. Serdecznie Cię pozdrawiam!

      Usuń
  11. Wiesz, ja to się daaaawno nie udzielałam nigdzie, ani na cudzych, ani na swoim blogu. Co komentuję: to co wpadło mi w oko bardzo głęboko. Piszę komentarze tylko pozytywne, jeśli coś mi się wyjątkowo nie podoba - siedzę cicho. Wychodzę z założenia, że nie po to ktoś się czymś chwali, żeby usłyszeć jedynie krytykę. Podobnie mam z dziećmi: chwalić i owszem, ganić - niekoniecznie. Może dlatego źle odbieram niską popularność swojego bloga - wychodzę z założenia, że skoro nie ma zainteresowania to znaczy, że lipa tam jest i tyle. Inna sprawa, że przez ostatnie półtora roku zaniedbałam go z powodów rodzinnych. Cóż, dzieci są ważniejsze.
    A jeszcze jedna rzecz odnośnie komentarzy: wiem, że miłoby było, gdybym każdemu za koment podziękowała. Nie robię tego i biję się w piersi, bo wiem, że powinnam. Tłumaczenie się brakiem czasu jest do kitu tłumaczeniem, bo na uprzejmość zawsze czas powinien się znaleźć. Wobec tego podziękuję tutaj, bo tutaj na pewno zajrzysz: dzięki, że o mnie pytasz. Staram się wrócić, coś tam zaczęłam działać, aczkolwiek nie wiem, co z tego wyjdzie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obowiązki stanu są najważniejsze. Realizujesz się jako matka i żona. To wymaga przekraczania siebie, dawania więcej i zawsze starania się dać siebie innym. Jeśli cierpi na tym blog, mówi się trudno, są sprawy ważne i te mniej ważne, choć ulubione. To normalne, że sprawy nie priorytetowe wypadają z życia. Ważniejsze jest że spędzasz czas z synem i córką.Kiedyś jeśli będziesz mieć trochę czasu coś nam pokażesz. Taką mam nadzieję.
      A jeśli nie, mówi się trudno. Nie zawsze ma się czas na swoje pasje, choć w Twoim przypadku, to naprawdę wielka szkoda. Zawsze byłaś inspiracją kreatywności dla innych mam.
      A i ja lubiłam ucieszyć zawsze czymś oko u Ciebie. I nadal lubię i zaglądam, chociaż ze smutkiem, że nie masz teraz czasu na bloga, ale też i ze zrozumieniem i nadzieją, że może kiedyś wrócisz do niego.
      Serdecznie Cię pozdrawiam! Pa Pa!
      Mało wejść masz tylko dlatego, że czasu Ci na bloga brakuje, co normalne jest przy bardzo małych dzieciach. Tworzysz piękne rzeczy i wiele osób sobie cierpliwie czeka, aż pokażesz swoją twórczość na blogu. Grono robótkowe jest specyficzne, długo się pamięta o człowieku i rozumie, że życie ma swoje prawa.

      Usuń

Witam Cię serdecznie i dziękuję za pozostawienie komentarza :-)