Odkąd odkryłam bezszwowe robótki, większość swetrów wyprodukowałam zupełnie bezszwowo. Z tych bezszwowo dzierganych z kolei znowu większa ich część powstała od góry.
Poza pierwszą barierą jaką jest dobre rozpracowanie ilości początkowej oczek, dalsza praca jest już prosta. Druty żyłkowe pozwalają dobrze obejrzeć się w takiej bluzce czy swetrze, na każdym etapie pracy. To duże ułatwienie dla dziewiarek i rzadko kiedy wykonana rzecz nie pasuje.
Ten projekt dla odmiany wykonałam od dołu, przynajmniej przed późniejszą poprawką.
Technicznie
Wełna Aladino ze sklepu Biferno kolor camel, którego akurat nie ma. Bardzo wahałam się nad samym kolorem takim jasnym wielbłądzim, bo kupując włóczkę byłam blondynką. Dopiero jak uzmysłowiłam sobie, że do naturalnych moich włosów ten kolor lepiej pasuje dokonałam spokojnie zakupu.
Rękawy w projektach od dołu
Rękawy w projektach od dołu, można także wykonać bezszwowo. Dla tych z Was, które nie znają jeszcze tych metod załączam poniżej potrzebne linki.
1.Metoda to rękaw wrobiony od "główki" metodę tę dobrze rozpisała Antonina.
Jest dość prosta i jedyna trudność polega w zasadzie tylko na tym, aby oba rękawy wykonać tak samo. Można pomagać sobie notatkami, po zrobieniu pierwszego rękawa, albo robić symetrycznie i równocześnie, tak samo oba rękawy.
2.Metoda to rękawy robić od "ściągczy" bezszwowo oba jednocześnie do poziomu pachy i potem połączyć je na jednym drucie z korpusem swetra i dalej przerabiać już razem. Swetrydoroty ładnie to pokazują obrazkowo tutaj i tutaj.
Moje rękawy są według pierwszego linka.Polubiłam jakoś tę metodę.
Projekt i kieszenie
Projekt ten przerabiałam, widać czasem nie da się inaczej. Pierwszą wersję bluzki wydziergałam inaczej, załączam zdjęcia do posta, aby przypomnieć tym z Was, które są zainteresowane, co dokładnie zmieniłam. Nie do końca spełniła moje oczekiwania, bez wymieniania mankamentów jej powiem tylko, że poszła do korekty. Zazwyczaj użytkowanie bluzki, czy innej przeczy potrafi pokazać nam czy jesteśmy z niej zadowoleni, czy nie.
Po użytkowaniu bluzeczki dokonałam poprawki, więc teraz ciężko już uznać, od którego miejsca wykonałam bluzeczkę, bo dół od którego zaczynałam bluzeczkę zwyczajnie wyprułam, aż do poziomu linii pasa.
Teraz jest już lepiej. Przynajmniej jestem bardziej zadowolona z niej. Nie wiem jednak czy w 100%? Użytkowanie jej pokaże mi to z pewnością.
Okazuje się, że nie zawsze to co głowa wymyśli przełożone na dzianinę jest funkcjonalne. Teraz już wiem to.
Kieszenie naszywane proste, lekko owalne u dołu. Funkcja dekoracyjna do spełnienia, ale także użytkowa.
Pruta włóczka
Nie prostowałam włóczki po wypruciu nad parą, ani nie prałam, więc deczko widać miejsce, od którego miejsca bluzka jest poprawiana, chociaż starałam się naciągać włóczkę przy pracy, aby nie było tego widać i bluzka była wyprana już dwukrotnie.
Projektantka dzianinowa albo...?
Na blogu znanym dziewiarkom bardzo dobrze, Maknety- wyczytałam, że są osoby, które nazywają siebie projektantami dzianinowymi, projektują wzory i nie mają z tym nazewnictwem najmniejszego problemu.
Podobno jest powiedzenie "uderz ręką w stół a nożyce się odezwą..." to ja w kontekście "nożyc"....
Myślałam o tym zagadnieniu i myślałam, dochodząc do takiego pytania w moich przemyśleniach:
- Jak nazwać kogoś, kto nie odtwarza cudzych wzorów a szuka własnych pomysłów? Kogo prace są na pewno autorskie? Gdzie stosuje własne rozwiązania wzornicze? W dodatku zapisuje te rozwiązania i publikuje swoje notatki dla innych? Czy też sprzedaje?
-Czy jest jakieś słowo pośrednie pomiędzy "odtwórcą wzorów dzianinowych" a "projektantem wzorów dzianinowych"? Uspokaja na pewno informacja ma autorskie wzory, ale czy to tożsame z projektantem dzianinowym.
Bo jeśli jest, to ja bardzo poproszę koleżanki dziewiarki o podpowiedź, bo może będzie to tylko semantyczne rozróżnienie tematu, może poprawi to humor faktycznym projektantkom dzianin, że jakiś początkujący nazywa siebie projektantem?
Ale jeśli takie rozróżnienie jest i je znacie, to i ja chciałabym je poznać. Poza tym każda projektantka dzianin kiedyś zaczynała, więc w którym momencie miała prawo nazwać siebie projektantką? Ile przykładowo wzorów mając ?
Może warto byłoby zająć się tym tematem a przynajmniej podyskutować nad nim, wtedy będzie temat znany i ustalony w świecie blogerek. projektujących dzianiny, np. że mam tyle i tyle wzorów opublikowanych i pokazanych, to nazywam siebie tak. A jak mam tyle i tyle swoich wzorów, sprzedaję je, na takich a takich stronach, to nazywam się tak.
A Wy?
Serdecznie Was pozdrawiam!
Przed przeróbką było tak
To jest tył
Rękawki teraz są inne, dłuższe i ze ściagaczami
Po przeróbce jest prościej, tunika raczej jest
Inaczej wykończone rękawki i dół i kieszenie
Tył
Kieszenie naszywane
Dość pakowne
Jakie ma to znaczenie czy ktoś jest początkujący czy nie? Jeżeli wymyśla wzór, tworzy jakiś projekt, to tak, jest projektantem. I Ty śmiało możesz się tak nazywać. Ja poczułam się projektantką, dopiero przy decu.
OdpowiedzUsuńdokładnie tak :-)
Usuńi nawet nie trzeba tego zapisywać, ani publikować imho. każdy autorski projekt to autorski projekt, zatem śmiało możemy się nazywać projektantkami.
Erendis niektórzy mają problem z tym, ze ktoś nazwał siebie tak czy siak. Osobiście uważam, ze to są niuanse, ale może warto omówić kwestie nazewnictwa w naszym dzianinowym świecie?
UsuńLenka dziękuję za głos w dyskusji. Serdecznie Cię pozdrawiam!
UsuńNa płasko podobają mi się obie wersje. A nawet pierwsza bardziej. Jednak wiadomo, że dopiero "na człowieku" wiadomo, w której czuje się lepiej. Skoro Ty czujesz się lepiej w II wersji-to dobrze, że przerobiłaś sweter.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Pierwszą wersję zrobię dla córki, dla niej ten wzór będzie ok. Jeszcze wrócę do tego pomysłu :-)
UsuńDla mnie projektant to osoba posiadająca odpowiednie przygotowanie, a więc nie tylko wymyślająca swoje własne wzory, ale mająca też jakie takie pojęcie o tzw. "materiałoznawstwie". Osobiście stosuje inne rozróżnienie dziewiarek - artysta, rzemieślnik, wyrobnik.
OdpowiedzUsuńDziękuję. A możesz temat rozszerzyc?
UsuńTakże wiedzę o materiałoznawstwie. Np. może jakieś szkoły powinna ukończyć?
UsuńOdpowiem ci tak - mam w najbliższej rodzinie 2 projektantów, jedna osoba po odpowiednich studiach, druga zupełny samouk. Obydwie mają bardzo rozległą wiedzę ze swojej branży, np. co z czym można połączyć, jak się zachowa dany materiał w takich warunkach, a jak w innych, itp., itd.Dlatego uważam, że ktoś kto się chce nazywać projektantką dzianin, powinien nie tylko zaprojektować wzór, ale też wiedzieć o nim wszystko - jak się zachowa na danym typie sylwetki, jak się będzie nosił, jak wpłynie na niego wykonanie z innego materiału. I nie trzeba do tego jakiś specjalnych szkół, wystarczy praktyka, wyobraźnia i chęć ciągłego uczenia się:)
UsuńNo a terminy artysta rzemieślnik wyrobnik jak byś opisała skoro takim nazewnictwem się posługujesz Elu?
UsuńOj, ciągniesz mnie za język :):)No dobra - dla mnie artysta, to np. osoba, która wymyśliła chustę "wymarzony ptak", albo jakąś inną dzianinę, przy której szczęka opada:. A rzemieślnik - to ktoś za pan brat z drutami czy szydełkiem, potrafiący rozgryźć każdy wzór, przystosować go do swoich potrzeb - inaczej mówiąc - to większość doświadczonych, samodzielnie myślących dziewiarek. A wyrobnik musi mieć wszystko od "a do z" i jakakolwiek zmiana we wzorze i modelu przerasta jego możliwości. Ale to tylko taka moja klasyfikacja, a jak ktoś chce nazywać się projektantem dzianin, to przecież może i nikt mu nie zabroni:)
UsuńPodpisuję się pod tym dwoma rękami. I dodam, że sama o sobie myślę "rzemieślnik" ;). Czasem coś wymyślę, ale jest już tyle tego wokół, że raczej korzystam z pomysłów artystek - nie próbuję wyważać otwartych drzwi.
UsuńJa wolę swoje pomysły realizować. Pewnie to zależy od naszego widzi mi się. Czy wyważam otwarte drzwi? Nie mam takiego odczucia. Faktycznie inspiracji w necie pięknych jest całe mnóstwo i trudniej coś autorskiego stworzyć.
UsuńElu, a co byś pomiędzy artystą a rzemieślnikiem za termin wstawiła? Rozrzut jest moim zdaniem, nie wiem czy słusznie uważam, całkiem spory. Czy jest coś w nazewnictwie pośredniego, pomiędzy artystą a rzemieślnikiem. Rzemieślnik kojarzy mi się raczej z ciągłym robieniem produktów na sprzedaź.Jak sądzisz?
UsuńTermin "rzemieślnik" został u nas bardzo zdeprecjonowany, zresztą uważam, że niesłusznie. I szkoda, bo to piękne staropolskie słowo. Mnie się "ciągłe robienie produktów na sprzedaż" kojarzy raczej z robotnikiem, albo "z małymi chińskim rączkami pracującymi za garść ryżu". A przecież niejeden rzemieślnik może być uznany przez innych za artystę, choć sam się za takiego nie uważa. Jeśli chodzi o terminologię, to rzemieślnicy maja takie stopnie "awansu" zawodowego - terminator, czeladnik i mistrz.
UsuńPrzeróbka bardzo udana bo druga wersja jest ładniejsza:) Moim zdaniem jeśli ktoś umie zrobić coś samemu to jest twórcą i już:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOk. Kolejne nazewnictwo tworca, ale jeśli wytworzony wzór udostępnia, to czy jest projektodawcą wzoru? Czy nie?
UsuńPewnie, że tak:)
UsuńCzyli projektantem wzoru?
UsuńJeśli jest to jego projekt to tak:)
UsuńOk. Dziękuję. Rozszerzyłaś mi nazewnictwo. :-)
UsuńJak dla mnie czarna magia, ale zawsze mogę po podziwiać:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńSuper wygląda :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję Haniu! Serdecznie Cię pozdrawiam!
UsuńRewelacyjna przeróbka. Projektant , to ta osoba która tworzy własne projekty autorskie bez względu na wykształcenie tak pojmuję ale czy dobrze ?? hm...
OdpowiedzUsuńJa korzystam z gotowców. Pozdrawiam !!!
Dziękuję Marysiu! Też uważam ze projekt robi projektant, ale chciałabym mieć pewność że dobrze pojmuję to i definiuję.
UsuńBardzo mi sie podoba po przeróbce- jest super:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ludwiko! Lepiej się czuję po przeróbce w tej dzianinie.
UsuńObie wersje sa piekne. Czas spisywac wzory Agnieszko:-) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu! Masz rację Elu, nie zaszkodzi spisać to czy owo. :-) Również serdecznie Cię pozdrawiam :-)
UsuńTakie bezszwowe działania są super.Ładniej wygląda całosć:)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Szew w kupnych dzianinach już mnie irytuje. Serdecznie Cię pozdrawiam!
Usuń