Dzisiaj chciałabym Wam pokazać coś z wyższej półki, jak sam tytuł posta wskazuje. Czapeczka z alpaki.
Jestem alergikiem. Wszelkie ubrania, czapki i komplety z gryzącej
włóczki, nie są dla mnie, jeżeli dotykają ciała. Ponieważ zaczął się sezon
czapkowy, okazało się, że nie mogę chodzić w tej i tej czapce są fajne i pasują do moich szalików, ale niemiłosiernie mnie gryzą.... w czoło. Trwały więc poszukiwania włóczki idealnej. Miękkiej, ciepłej, delikatnej i wspaniałej. I proszę -udało się zadowolić malkontenta włóczkowego.
Otul się luksusem- i nikomu, go nie oddawaj! -chciałoby się dodać :-) Jest tak miła moja czapeczka, że każdy kto ją dotknie woła- "ale milusia". Zrobiona została z włóczki naprawdę genialnej. Powiem uczciwie, że pierwszy raz miałam na drutach tak luksusową nitkę. Pochodzi stąd- BifernoLolita. Ma 110 metrów w 50 g, jest bardzo puchata. Jak leży na dłoni, ma spokojnie ponad 3 mm grubości. O proszę, same zobaczcie na zdjęciu 3 w zestawieniu z drutami 3.75 mm
Akurat ja w mojej czapce mam mieszankę dwóch kolorów o brązowego i tego . Czapka została wykonana metodą od góry. Oczka dodawane spontanicznie, nie ma stałego przelicznika, ile powinno być dodanych oczek- to widać jak się robi i widzi jak przyrastają okrążenia, bo czapeczka robiona jest oczywiście wokoło i bezszwowo. Po prostu robiłam z 1 oczka 2 oczka albo na prawych, albo na lewych oczkach. Druty 4,5 mm i ściągacz na 3 mm. Robi się ją, w jeden wieczór, niemożliwe? Ależ oczywiście, że możliwe!
Chciałabym Wam najpierw pokazać pierwotną wersję... o tak wyszła
Niby ok, ale na głowie nie wyglądała zbyt ładnie. Powiem inaczej...ja nie wyglądałam w niej do zaakceptowania. No więc najpierw ją wyprałam i ponaciągałam, ale nie powiększyła się zanadto.
Więc wyprułam ściągacz i dorobiłam ją już inaczej. Zawsze marzyła mi się czapka "krasnoludkowa" taka opadająca z tyłu głowy i z pomponem...No więc już mi się nie marzy. Proszę, mam i ja.
Nie wiem czy to dobrze widać na tych zdjęciach, ale zapewniam będzie to moja ulubiona czapka.
Zdjęcia są robione wieczorową porą a więc z lampą. W rzeczywistości te kolory są bliższe sobie. Do pompona kilka nitek jasnej tej samej nitki, żeby bardziej puchaty był.
Włóczka w czapce prezentuje się bardzo stonowanie. Z przodu będzie złoty gadżet z błyszczącymi kamyczkami na zdjęciach jeszcze nie jest przyszyty.
Serdecznie Was pozdrawiam a zwłaszcza stałych nowych oglądaczy :-)
Tutaj pokazywać będę swoje prace na drutach, szydełku,biżuterię ręcznie robioną, prace z dziedziny decoupage i filcowania, prace szyte a czasem coś ugotuję i podzielę się swoim przepisem. Postaram się także w przystępnej formie nauczyć Was kilku rzeczy. Serdecznie zapraszam do oglądania i komentowania. Jeśli któraś z moich prac Ci się spodoba, napisz proszę. Pozdrawiam serdecznie wszystkich oglądających a w szczególności komentujących!
Mówisz alpaka? Ja też alergik. Słyszałam, że alpaka nie zawiera lanoliny, dlatego nie wywołuje uczuleń. Inna rzecz, że ja nie mam problemu z kosmetykami z lanoliny, natomiast po kontakcie z wełną dostaję czerwonej skóry, swędziawki, czasem wysypki, ponadto zawsze koszmarnego kataru i napuchniętych oczu. Ostatnio od próby dziergania owczej zrobiła mi się dziurka na skórze pod linią wiodącą. Kończy się tym, że unikam nawet najmniejszej domieszki wełny jak diabeł wody święconej...
OdpowiedzUsuńTeż miałam sobie czapkę zrobić ale jakoś zawsze znajdzie się coś ważniejszego :PPP
OdpowiedzUsuńŚliczna ;)
Super !
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie, że znalazłaś dla siebie idealną włóczkę na czapkę :-))
Świetna czapka :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Rewelacja i czapeczka na pewno twarzowa :)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczny kolorek
OdpowiedzUsuńSuper czapa i świetny kolorek :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńNo tak, czasem tak jest, że trzeba rozejrzeć się za czymś co będzie nam bardziej odpowiadać. Fajnie, że udało Ci się. Czapka wyszła super i pewnie tak samo będzie spełniać swoją rolę.
OdpowiedzUsuń