Skończyłam czapeczkę adwentową.I właśnie się nią chwalę. Dostałam na
prywatnej wymianie w zeszłym roku komplet szal szydełkowy i czapkę. O
ile szal bardzo mi podpasował i fasonem i wzorem i długością, o tyle
czapka robiona tylko na obwód głowy nie pasowała mi, mówiąc wprost
wyglądałam w niej źle i tak się czułam. Nosiłam ją jednak dzielnie
jeden sezon, ale ponieważ nawet ślubnemu w niej się nie podobałam szala
jej losu się przeważyła. Została spruta i zrobiona na nowo. Robiłam ją
na drutach KP drewnianych skarpetkowych o grubości 3 mm, potem na
żyłce do łączenia także KP 3mm. Kwiat wykonany szydełkiem i naszyty.
Antenka wykończniowa na drutach wokoło osobno wykonana i doszyta. W
nowej czapce czuję się o niebo lepiej. Ma kilka sposobów ułożenia.
Pasuje do kitki jak i rozpuszczonych włosów. Kolor czapka ma w
rzeczywistości taki jak na pierwszym zdjęciu. Reszta zdjęć robiona z
fleszem przekłamuje kolor.
Miłego oglądania
fikuśna czapka :))
OdpowiedzUsuńFajniutka :)
OdpowiedzUsuńCzapka jest świetna.
OdpowiedzUsuńW pierwotnych planach koncepcja na moherowy berecik była taka, uległa modyfikacji przy dzierganiu. Czapeczkę adwentową można nosić kwiatkiem na środek naciągnięta do tyłu. Kwiatek można nosić na boku zarówno prawym jak i lewym.Fajnie wygląda również na rozpuszczone włoski.
OdpowiedzUsuńsliczna czapeczka :) i nie tylko :) ile tu pieknych rzeczy
OdpowiedzUsuńdziekuje za udział w zabawie, pozdrawiam ciepło
fajnie robisz te czapeczki, a raczej beretki:)
OdpowiedzUsuńnoooo fajniasta !!!!
OdpowiedzUsuń