Co ja otrzymałam w zamian pokażę Wam po świętach.... Tak już mam, ostatnio, że aby mieć jakąś niespodziankę dla córki- muszę używać podstępu. Sama wykonuję coś komuś, ktoś coś mnie a moja sroka nic nie wie.Niestety to co mam na drutach jest mocno oglądane, komentowane... i sprawdzane. Nic się nie przemyci, pod czujnym okiem i gradem pytań... :-)
Miłego oglądania życzę!
I serdecznie Was pozdrawiam przedświątecznie!
Jak tam? Klimaty świąteczne są u Was wyczuwalne? Bo ja się boję, że tak poupychałam po dziurach prezenty, że jak wiewiórka o zapasach zapomina, tak ja o niektórych zapomnę ... :-)
i osobno...
Puszeczki mają swój styl i wiadomo, co w każda zawiera, więc właścicielka powinna być zadowolona, a prezenty zapakuj, podpisz i do jednej torby podróżnej wrzuć, to ułatwia sprawę, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWłaścicielka już się do nich wprowadziła. Przysłała mi już wiadomość, że jest zadowolona i że się zapełniają właśnie :-)
UsuńMuszę na spokojnie spakować prezenty. Przy młodej się nie uda. Połowa byłaby wyżebrana wcześniej :-)
OdpowiedzUsuńExtra ,nie długo służą nowej wlascicelce .
Na to liczę :-) Lubię takie gażety :-)
Usuńno fantastyczne! :-)
OdpowiedzUsuńHe he obdarowana jest zadowolona więc ja też :-)
UsuńWspaniałe puszki :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Genialny pomysł! Umówić się na wymianę i robić prezenty! Aguś, chyba na przyszły rok też tak zrobię ;o) Puszeczki super! Też mam taką od Ciebie, kawową ;o)
OdpowiedzUsuńBuziaki! I tak jak obiecałam, wzorki na kurki przylecą po Świętach ;o)
Brawo! Są piękne! :)
OdpowiedzUsuńCudne puszeczki!!!! To ich nowe życie ma piękne wcielenie!!!! Śliczne motywy!!!!
OdpowiedzUsuń