Pisząc tego posta o czytaniu ze zrozumieniem schematów, czytając i odpisując na wasze komentarze pod nim i analizując trudności wszelkiego rodzaju z początkową fazą dziergania, z rozumieniem opisów w gazetkach, z rozumieniem schematów, oznaczeń użytych w schemacie itp. doszłam do wniosku, że przygotuję Wam takiego posta gotowca. Z pewnymi przemyśleniami i wskazówkami. Mam nadzieję, że będą pomocne.
Po pierwsze
Nie kupowałabym polskich gazetek. Dlaczego? Są to przedruki z wydań innojęzycznych, opisy zaś tłumaczeń są tak zawiłe, że tylko gmatwają proste rzeczy.
Po drugie
Zainwestowałabym w jedną książkę, którą zgłębiałabym różne wzory i sposoby przerabiania oczek.
I tu doszliśmy do tej sytuacji, że zaczęłam rozważać, którą książkę mogę spokojnie polecić dziergaczkom początkującym. Uczciwie odpowiadając na tak postawione pytanie...
Nie ma jednej idealnej. Każda ma jakiś mankament. No dobra, ale jaka książka
-pokazuje czytelnie jak przerabiać różne rodzaje oczek,
-ma graficzne ilustrowanie znaczków użytych w schematach
-ma schematy dość dobrze opracowane
-ma próbki wzorów w postaci zdjęć
-jest po polsku
-jest tania
-jest dostępna jeśli chcemy ją zakupić.
Polecam
No na tak postawione pytania, zaczęłam nurkować w swojej podręcznej biblioteczce i porównywać pod tym kątem książki, które posiadam. Ta ma fajne schematy. Nie pokazuje sposobu przerabiania oczek. Nie nadaje się na pierwszy podręcznik. Ta jest obcojęzyczna. Odpada.
No dobra nie zamęczam Was, dojdę do sedna.
Oto książka, którą warto mieć zaczynając naukę na drutach.
Tu można zobaczyć za ile jest do nabycia tzw używka. Maksymalnie do 20 zł z wysyłką.
Dobrze pokazuje po kolei
- dane oznaczenie ze schematu i pokazany obrazek jak przerobić, aby takie oczko uzyskać
-czytelne schematy i opisy
-duży wybór wzorów
-mankament ma jeden, wzornik przerobionych schematów jest malutki i czarno-biały no ale nie oczekujmy kosmosu za 20 zł z wysyłką...
Tu mankament o którym pisałam małe zdjęcia wzorów, na końcu książki a nie przy schemacie
Ale po co nam ona?
Pierwsza książka, którą posiadając jest się w stanie dziergaczka początkująca nauczyć wielu sposobów przerabiania oczek. Można mając ten podręcznik, nie kupować gazet wcale, a i tak większość wzorów ma się w tym albumie, jest ich ponad 500.
Nie pokazuje ten podręcznik wzoru w swetrze, albo bluzce. Ale do takich inspiracji mamy cały internet.
Czytając tę książkę w rodzimym języku, mamy tzw podstawy, które początkującym dziergaczkom są niezbędne. Mając takie podstawy, możemy potem rzucać się na wdrażanie ich we własne projekty, czy pomysły.
Mając
Mając tak usystematyzowaną wiedzę z drutów, bez problemu przesiądziemy się na inny podręcznik. Nawet z innymi oznaczeniami , tych samych sposobów przerabiania oczek.
Nawet możemy po takim podręczniku kupować gazetki z wzorami, bo wtedy ignorując durny opis, skupiamy się na sednie a więc na schemacie. Nie stresuje nas on i od razu jak na autopilocie wszystko wiemy.
Potem
Potem jeżeli chcecie można zacząć gromadzić sobie inne podręczniki. Jeżeli czujecie oczywiście taką potrzebę gromadzenia.:-)))))
I co Wy na to, początkujące dziergaczki??? Znacie ten podręcznik? Macie o nim swoje zdanie?
Serdecznie Was pozdrawiam!!!
Po pierwsze
Nie kupowałabym polskich gazetek. Dlaczego? Są to przedruki z wydań innojęzycznych, opisy zaś tłumaczeń są tak zawiłe, że tylko gmatwają proste rzeczy.
Po drugie
Zainwestowałabym w jedną książkę, którą zgłębiałabym różne wzory i sposoby przerabiania oczek.
I tu doszliśmy do tej sytuacji, że zaczęłam rozważać, którą książkę mogę spokojnie polecić dziergaczkom początkującym. Uczciwie odpowiadając na tak postawione pytanie...
Nie ma jednej idealnej. Każda ma jakiś mankament. No dobra, ale jaka książka
-pokazuje czytelnie jak przerabiać różne rodzaje oczek,
-ma graficzne ilustrowanie znaczków użytych w schematach
-ma schematy dość dobrze opracowane
-ma próbki wzorów w postaci zdjęć
-jest po polsku
-jest tania
-jest dostępna jeśli chcemy ją zakupić.
Polecam
No na tak postawione pytania, zaczęłam nurkować w swojej podręcznej biblioteczce i porównywać pod tym kątem książki, które posiadam. Ta ma fajne schematy. Nie pokazuje sposobu przerabiania oczek. Nie nadaje się na pierwszy podręcznik. Ta jest obcojęzyczna. Odpada.
No dobra nie zamęczam Was, dojdę do sedna.
Oto książka, którą warto mieć zaczynając naukę na drutach.
Tu można zobaczyć za ile jest do nabycia tzw używka. Maksymalnie do 20 zł z wysyłką.
Dobrze pokazuje po kolei
- dane oznaczenie ze schematu i pokazany obrazek jak przerobić, aby takie oczko uzyskać
-czytelne schematy i opisy
-duży wybór wzorów
-mankament ma jeden, wzornik przerobionych schematów jest malutki i czarno-biały no ale nie oczekujmy kosmosu za 20 zł z wysyłką...
Tu zebrane oznaczenia graficzne
Tu czytelnie opisane sposoby przerabiania oczek z ilustracjami szczegółowymi
Tu mankament o którym pisałam małe zdjęcia wzorów, na końcu książki a nie przy schemacie
Pierwsza książka, którą posiadając jest się w stanie dziergaczka początkująca nauczyć wielu sposobów przerabiania oczek. Można mając ten podręcznik, nie kupować gazet wcale, a i tak większość wzorów ma się w tym albumie, jest ich ponad 500.
Nie pokazuje ten podręcznik wzoru w swetrze, albo bluzce. Ale do takich inspiracji mamy cały internet.
Czytając tę książkę w rodzimym języku, mamy tzw podstawy, które początkującym dziergaczkom są niezbędne. Mając takie podstawy, możemy potem rzucać się na wdrażanie ich we własne projekty, czy pomysły.
Mając
Mając tak usystematyzowaną wiedzę z drutów, bez problemu przesiądziemy się na inny podręcznik. Nawet z innymi oznaczeniami , tych samych sposobów przerabiania oczek.
Nawet możemy po takim podręczniku kupować gazetki z wzorami, bo wtedy ignorując durny opis, skupiamy się na sednie a więc na schemacie. Nie stresuje nas on i od razu jak na autopilocie wszystko wiemy.
Potem
Potem jeżeli chcecie można zacząć gromadzić sobie inne podręczniki. Jeżeli czujecie oczywiście taką potrzebę gromadzenia.:-)))))
I co Wy na to, początkujące dziergaczki??? Znacie ten podręcznik? Macie o nim swoje zdanie?
Serdecznie Was pozdrawiam!!!
posiadam tą książeczkę ,i rzeczywiście świetne wydanie kiedyś nie robili takich pięknych ilustracji jak teraz ,ale książeczka godna polecenia .
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewo za Twoją opinię. Gdyby ta książka miała ilustracje kolorowe i przy schematach, byłaby po prostu idealna :-)
OdpowiedzUsuńNie uważam się za początkującą, ale ja uczyłam się na tej książce! obecnie całkiem sie rozlazła więc podziurkowałam kartki i wrzuciłam do segregatora :) ( żałuję tylko, że zdjęcia czarno białe) i masz świętą rację z tymi gazetkami, są piekne i w ogóle, ale ostatnio prosiłam zdolniejszą koleżankę, aby mi przetłumaczyła już przetłumaczony opis ściegu :D
OdpowiedzUsuńCzyli co przesadziłam z tą "początkującą dziergaczką"??? ;-))) Książka wydana jest w czasach kradzieży kleju z produkcji książek, tak więc i moja się rozłazi. Ale ja ją posklejam jak już rozleci się dokumentnie.
UsuńA z gazetkami jest faktycznie tak ,że albo schemat, albo nie kupuję wcale.:-)
źle sformułowałam wypowiedź, chodzi mi o to, że nadal z niej korzystam namiętnie, a początkująca juz dawno nie jestem i choć czasem zdjęcia są tak niewidoczne ( chyba mam kiepski nakład), że jak zrobię wzór wg opisu to jest dla mnie naprawdę wielką niespodzianką :) robię wtedy fotkę, drukuję i opisuję zdjęcie do pasujęcego opisu wzoru :). Przyszłam z roboty utyrana jak osioł to i się wysłowić nie mogę :D
UsuńRozumiem, dziękuję za wyjaśnienie. :-)
UsuńJa polecam książkę słowackiej autorki: Peškovă Ludmila :Škola ručnēho pletenia , aj pre l’avāčky" Napisałam tytuł oryginalny, bo miałam książkę po słowacku i się z niej uczyłam różnych rzeczy z powodzeniem. A moją największą radością było, kiedy udało mi się zdobyć jej polskie wydanie "Nauka dziewiarstwa ręcznego (również dla leworęcznych)". Mam jeszcze z milion innych książek, ale faktycznie jest tak, że w jednej jest fajne jedno, a w drugiej, co innego.
OdpowiedzUsuńOstatnio zaś, na moje nieszczęście, nauczyłam się kupować książki anglojęzyczne z zagranicy i wydałam już małą sumkę, bo mnie skusiły trzy książki. Nie przyznałam się w domu, że sprowadzam je ze Stanów i Wlk. Brytanii ;) Cena jest zawsze przystępna, ale koszty przesyłki są horrendalne.
Jolu właśnie obcojęzyczne książki mają mankament- cenę.
Usuńa ja też mam ją w swoich zbiorach
OdpowiedzUsuńWidzę, że podany link przeze mnie nie pokazuje już książek na sprzedaż. Chyba skusiły się czytające mnie blogowiczki. Nie dziwię się Elunia, że masz ten podręcznik. To dobry zakup.
Usuń