poniedziałek, 10 lutego 2014

Schematy-czytanie ze zrozumieniem

Wykonując różne prace drutowe, spotykamy się ze schematami wzorów. Zdarza się, że są także opisy wykonania danej rzeczy  np swetra. Sama nie wiem co lepsze. Zastanawiałam się nad tym i dochodzę do wniosku, że jeżeli tłumaczenia opisu wykonania, dokonuje tłumacz, nie znający się na dziewiarstwie, to już chyba lepszy jest brak opisu,  niż taki opis, że dziewiarki czytają i ni w ząb nie rozumieją.
A kto jak kto,  ale dziewiarka powinna rozumieć opis wykonania  swetra :-)
Są na rynku polskim różne gazety z wzorami, z opisami prac na drutach i na szydełku. Powiem Wam szczerze, że na swój zasób literatury, który mam w domu, czasem wolę gazety obcojęzyczne niż polskie. Bo pomijam tłumaczenie właśnie, nie zawsze udane....
Schemat, po co nam?
Schemat jest bardzo potrzebny, przy wykonaniu prac o zaawansowanym stopniu trudności wykonania. Tak bym najkrócej napisała. Potrzebujemy schematów do wykonania chust/szali ażurowych, swetrów z ażurami, do wykonania obrusów, serwet i innych wzorów o większym stopniu trudności.
Potrzebujemy schematów także  do wykonania wzorów z różnymi wrabianymi  kolorami włóczek np kwiatów, domków, gwiazdek czy innych np wzorów zwanych norweskimi. Potrzebujemy także schematów przy warkoczach o różnym stopniu zaawansowania i kolejności przeplatania. A także przy innych rodzajach splotów/wzorów drutowych, których już wszystkich nie sposób wymienić.
Schemat- jest to zapis graficzny wzoru.
Jak go czytać?
Do schematu zazwyczaj dołączona jest legenda, czyli opis znaków użytych do wykonania schematu, czyli zapisu graficznego naszego wzoru.
I tu jest problem, który już dawno zauważyłam. Problem istotny i zasadniczy.
Brak jednorodności w oznaczeniach wzorów na drutach. Mam wrażenie, że spory jest bałagan zwłaszcza w oznaczeniach wzorów ażurowych (o nich piszę więcej w tym poście, bo je znam najlepiej).
Wiadomo, że kółeczko to narzut w oznaczeniach w schematach, ale nie zawsze, bo narzut nieraz jest zaznaczony jako ukośna kreseczka.
Idziemy dalej- trzy oczka razem, także oznaczane są w różny sposób. Jako trójkąt, jako strzałka, jako przekręcona jakby pętelka. To już trzy sposoby tego samego sposobu przerobienia tych oczek... a może spotkałyście się jeszcze z innymi zapisami? Mam bowiem wrażenie, że jest tego więcej.
Jak sobie z tym radzić?
Ja w takich sytuacjach patrzę na schemat i patrzę jak w następnym rzędzie układają się oczka w zapisie w schemacie. I jak obok takiego znaczka są przerabiane oczka, zazwyczaj są to narzuty. Patrzę ile jest oczek w rzędzie poprzedzającym dany znak, oraz w rzędzie następującym po tym znaku. Jeśli jest raport w ażurze, sprawdzam liczbę oczek w raporcie, zliczam je. Porównuję swoje spostrzeżenia z fotografią wzoru jeśli jest. To chyba są najistotniejsze moje działania. Czasem wykonuję próbkę dla sprawdzenia, czy się nie mylę i czy wzór dobrze wychodzi. A jak Wy ten temat macie opracowany?
Jak rozpisane są rzędy w schematach np ażurowych
Rzędy w ażurach mogą być rozpisane dwojako. Mogą być na schemacie pokazane tylko rzędy nieparzyste. Czyli 1,3,5,7. Wtedy wiadomo, że oczka w rzędach parzystych są przerabiane jako oczka lewe.
Jeżeli zaś mamy ażur przerabiany na dwóch stronach, bo i takie spotykamy wzory ażurowe te bardziej trudne,( gdzie również na lewej stronie wykonujemy narzuty i inne przerobienia oczek) wtedy, możemy spotkać się z taką sytuacją:
-1- oczka rzędów parzystych są także na schemacie rozpisane bardzo dokładnie (narzuty, czy dwa oczka przerabiane na lewo czy inne), wtedy zapis rzędów oznaczony jest numerycznie 2,4,6 itp
-2- mamy informację,ogólną, że przerabiamy oczka tak jak schodzą z drutu... co to w sumie znaczy? To znaczy, że  zasadniczo większość oczek przerabiamy w rzędach parzystych jako lewe, poza wybranymi oczkami, które mają na prawej stronie być jako lewe (czyli prawe na lewej, parzystej stronie).
Z prawej na lewą czy odwrotnie 
Kiedyś, kiedy nie wiedziałam, że schemat czyta się z prawej do lewej strony, mocno namąciłam sobie w odczycie schematu wykonania chusty. Dlaczego? Bo były jakby trzy grupy oczek, podzielone w schemacie na część A,B,C dla wygody dziergaczki. I zwyczajnie pokręciłam kolejność tych grup oczek. Bo nikt mi nie powiedział,  jak czytać schemat. A sama tego jeszcze nie wymyśliłam.
Internet jest bogactwem wzorów i informacji, ale też i niezłym bałaganem. Właśnie dlatego, że mamy taki misz masz. Mam wrażenie, że to jest zasadniczym problemem dla osób rozpoczynających przygodę z drutami. Weźmy na to szydełko- tu jest moim zdaniem większa spójność w oznaczeniach, ale i mniej do opanowania różnych graficznych oznaczeń.



Czy zadałyście sobie pytanie, ile tak naprawdę oznaczeń graficznych w drutach, musi opanować przeciętna dziewiarka?
Ja zadałam sobie to pytanie. Rozważając odpowiedź, sprawdziłam, że w jednej z książek, które mam w biblioteczce domowej, jest ponad 60 oznaczeń graficznych, różnego sposobu przerabiania oczek na drutach.
A jakie są Wasze przemyślenia o schematach na drutach? Czy w ogóle macie jakieś przemyślenia w tym temacie, albo swoje spostrzeżenia, którymi chciałybyście się ze mną podzielić?

A na drutach na zdjęciu szal... muszę poczekać za włóczką, bo brakło tego koloru u producenta...br....
Serdecznie Was pozdrawiam!

30 komentarzy:

  1. Symbole rzeczywiście są najróżniejsze i ja mam zawsze problem z przestawieniem się aby dobrze je odczytać w różnych publikacjach. Dlatego cenię książki w których jest szczegółowy opis słowny i graficzny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kokotek masz rację, mnie powoli ten misz masz zaczyna układać się w głowie. Faktycznie opis szczegółowy jest mile widziany. :-)

      Usuń
  2. Bez internetu i pomocnych dziewiarek, które podzieliły się w nim swoimi umiejętnościami i widzą, nigdy nie połapałabym się w oznaczeniach :)
    Nie lubię pracować wg opisów, wolę schematy.
    Co do włóczki- jeśli będziesz chciała się wymienić, zapraszam na maila. Mój szal dziubie się baaaardzo powoli, wczoraj zaliczyłam prucie paru rządków, ale wzór jest dość łatwy i przyjemny w robocie, dzięki za naprowadzenie na niego .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak pamiętam o Twojej propozycji i bardzo dziękuję Ci za nią, ponieważ jednak wyrobiłam już te 2 motki, które miałam-uznałam że do wykończenia szla potrzebuję minimum 3, albo nawet 4 motki. Tak więc dwa, którymi dysponujesz to jednak trochę mi za mało. Ale jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie i nadal tego koloru nie będzie w sklepie... :-) to przypędzę do Ciebie nawet po te dwa motki. A potem będę na szalu skakać jak na trampolinie, żeby go wyciągnąć na pożądaną długość :-) Serdecznie pozdrawiam!

      Usuń
    2. No właśnie, ja swój robię pojedynczą nitką, ale też mam tylko dwa motki i w dodatku dodałam 1 raport, więc chyba będzie bardziej kwadratowy, niż podłużny :)

      Usuń
  3. Często mam problem ze schematami, a szczególnie ążury , wolę opisy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Cię. Pamiętam swoje początki, gdzie nie dawałam rady robić ze schematu i rozpisywałam sobie schemat, na sposób wykonania opisowy w formie notatki. Mam jeszcze takie zapiski w formacie A4 zdaje się sprzed 4 lat :-) Teraz jednak już wolę schemat, chyba się przyzwyczaiłam do nich po prostu, bo wolę każdej rzeczy opis wykonania podparty schematem niż inny. Tak też swoje projekty robię, aby jednak jeśli jest potrzebny to był schemat.

      Usuń
  4. no mój mózg schematów nie czyta i już. zatem cierpliwie muszę se rozpisać ów schemat na kartce i robię z kartki po kolei każden jeden rządek :-)
    a, łatwiej mi się rozpisuje po angielsku niż po polsku, ot zgubny wpływ ravelry ;-) życzyłabym sobie, jak przedpiśczyni, by schematom towarzyszył opis, bo niestety, są ludzie, którzy nie widzą kolorów oraz tacy, którzy nie widzą schematów ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe Leno czy to kwestia wyćwiczenia się, czy ogarniania znaczków, w kórych jest bałagan, tak jak wspomniałam. Więc chyba w tym jest problem, że czasami dany znaczek w danym schemacie znaczy to, by za chwilę znaczył co innego. Skróty opisowe angielskie za to są jednolite i zawsze znaczą to samo. Nie wiem, więc czy to wpływ rav... czy Twojego umysłu, który szuka jednak ogólników zrozumiałych dla Ciebie. Serdecznie Cię pozdrawiam i cieszę się, że zaglądasz do mnie :-)

      Usuń
    2. a nie, ja z matematyką też mam problem, nie widzę symboli jako wzorów. nie układają mi się w zrozumiały ciąg, a opis to opis :-)

      Usuń
    3. To kwestia przejścia z opisu na schemat. Na początku rozpisywałam sobie schematy na opis, potem spróbowałam dziergać ze schematu. I tak mi już zostało. Najważniejsze, żeby robić tak- jak Tobie pasuje i jest wygodnie. Tak Ci lepiej podchodzi- moim zdaniem to jest także ok. Może kiedyś poukłada Ci się w głowie z tymi znaczkami i tak pozostanie. To jest wygodniejsze moim zdaniem, ale każdy człowiek jest inny. Więc jeśli potrzebujesz opisu, to rób z opisu. Najważniejsze że masz orientację we wzorze. Serdecznie Cię pozdrawiam!

      Usuń
  5. Wole schematy ,ale i one wprowadzaja czasem chaos .Ze wzoru wynika ,ze trzeba zamknac oczka na lewo ,a schemat pokazuje, ze na prawo.Staram sie zrozumiec o co chodzi ,dopiero potem dziergam , wten sposob unikam bledow.Tak czy owak jestem bardzo wdzieczna artystkom wymyslajacym wzory i ,ze chca dzielic sie nimi z innymi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, że przełożyć swój pomysł na zrozumiały opis nie jest łatwo. Pozdrawiam Cię skowronku!

      Usuń
  6. Nie robię z opisów, są zbyt skomplikowane i szkoda mi czasu na ich rozwikłanie. Najczęściej robię ze schematu i wg własnych obliczeń. Bardzo rzadko korzystam z krótkich opisów - jak już nie ma wyjścia i sama nie mogę czegoś wymyśleć. Zresztą i tak je sobie potem modyfikuję.
    Nie potrafię zrozumieć w opisie tego co jest proste w robocie, a przez autorkę jest napisane kosmicznie trudno. Dlatego irytują mnie właśnie anglojęzyczne opisy splotów przy których nie ma schematu graficznego, jakby autorka nie mogła rozrysować i to ułatwiłoby wiele. Zresztą nigdy nie robiłam z opisów: jeżeli model mnie interesował, robiłam próbkę wzoru, swoje obliczenia i jechałam na czuja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooooo normalnie zaniemówiłam jak zobaczyłam Twój wpis, bo mam dokładnie tak samo :-))))) Dziękuję Ci za opinię Antonino! :-)

      Usuń
  7. Niestety przerażają mnie schematy wzorów ażurowych... 2 lata temu kupiłam wzór na piękny szal i nigdy nawet nie spróbowałam go zrobić :-) Jak zobaczyłam schematy miałam dreszcze z przerażenia.
    Na szczęście dzięki Tobie, nie przerażają mnie opisy w języku angielskim i wolę czasami posiedzieć dłuższą chwilę nad nim, niż kupić polską gazetkę :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musimy "ugryźć" ten schemat na śniadanie :-) i kawą popić :-)

      Usuń
  8. Zdecydowanie wolę obrazek czyli schemat niż słowotok, czyli zagmatwany opis. Oczywiście do schematu musi być legenda i wtedy nie mam problemu z przyswojeniem oznaczeń, łatwo się przestawiam na nową symbolikę. Oczywiście jako mało wprawna dziewiarka czasem jeszcze potrzebuję dodatkowych informacji typu jak zacząć nietypową robótkę, jak przejść z jednej części do drugiej itp, ale generalnie jestem obrazkowa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za Twoją opinię. Myślę, że największe schody są, jak zaczyna się wykonywać wzór ze schematu. A jak już się wsiąknie w odczytywanie schematu, to idzie znacznie łatwiej. Oczywiście ten brak ujednolicenia oznaczeń, jest dość męczący dla osób uczących się nowych wzorów.

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Rozumiem Elu, że odpowiada Ci taka przystępna forma opisu? :-) Cieszę się.

      Usuń
  10. Jak fajnie, że zamieściłaś takiego posta!!! To jest mój główny problem, a szczególnie teraz jak zaczęłam robić chusty, to czytanie schematów bardzo mi się przyda! Na razie tak na szybko przeczytałam tylko wstęp, ale wrócę, żeby dokończyć :) Musiałam od razu skomentować, bo ja mam właśnie notorycznie problemy z rozumieniem opisów wykonania w polskich gazetkach. Projekty są fajne, ale spasowałam już dawno temu i nie kupuję już polskich gazet, angielskojęzyczne są zawsze mega klarowne, nie mam żadnych problemów i z przyjemnością z nich dziergam :) Może to właśnie problem tłumacza...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że Ci post tak podpasował :-) Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
    2. Wróciłam :) Ja też na samym początku mojej przygody z ażurami czytałam od lewej do prawej, bo przecież jak mogłoby być inaczej?;) Pamiętam jak się dziwiłam i wkurzałam, że nic nie wychodziło ;) Ja nie robię właśnie ze schematów, bo wszystkie oczka mi się mienią przed oczami, wolę sobie to wszystko spisać, a na szczęście większość wzorów zawiera też objaśnienie używanych oznaczeń. Ja natomiast mam zawsze problem z jeszcze jedną rzeczą. W gazetkach często pokazują tylko fragment wzoru z zaznaczonym na nim motywem i tu jest dla mnie problem, szczególnie, kiedy piszą: "Zacząć 1 o. brzeg. i o. przed motywem, powt. motyw, zakończyć o. po motywie i 1 o. brzeg." Nie wiem, co oznacza to jedno oczko przed motywem - czy jest to oczko , które widzę na schemacie przed motywem, czy po prostu dodatkowe oczko, tak jakby kolejne brzegowe? Między innymi dlatego, że nie miałam pojęcia jak to zrozumieć zrezygnowałam kiedyś z robienia jednej ażurowej bluzki. Może umiałabyś mi to wyjaśnić? Pozdrowienia :)

      Usuń
    3. Schemat jest osadzony jakby w dwóch płaszczyznach pionowej i poziomej. To co jest pokazane fragmentarycznie jest elementem większej całości. To oczko o którym piszesz, to może być albo oczko prawe (albo lewe nawet) w zależności od tego jaki jest wzór. Wzór pokazany fragmentarycznie to to wzór jakby w wycinku który potem trzeba umiec przełożyć na większą całość. Wiem jakiego rodzaju jest to trudność dla Ciebie. Mialam takie kłopoty na poczatku, ta praktyka przychodzi z czasem. Mozemy zrobic tak na @ przyslij skan wzoru który stwarza Ci trudnosc i poprzez @ spóbuje Ci wyjasnic jak ten temat rozpracowac konkretnie i szczegółowo, czy taka odpowiedź Cię satysfakcjonuje?

      Usuń
    4. Wow! Byłoby super :):):) Na razie straciłam do tej bluzki serce wiesz? Podchodziłam do niej 5 razy. Jak będę się ponownie za nią zabierać, to napiszę do Ciebie, ale generalnie wychodzi na to, że "rozpocząć 1 o. przed motywem" tzn. przerobić dokładnie to oczko, które jest przed motywem w schemacie w danym rzędzie? Spytałam, bo dokładnie taki tekst spotkałam już w kilku projektach.

      Usuń
    5. Jeśli to bluzka ażurowa, to to oczko przed motywem to duża szansa ze to prawe oczko. Pchnij do mnie ten schemat, chcę zobaczyć co trudność Ci sprawia :-)

      Usuń
  11. Zdecydowanie wolę schematy bez względu na sposób oznaczenia określonych oczek. Po prostu dokładnie sprawdzam najpierw jaki znak jest przypisany do jakiego oczka i nie ma problemu. Opis wyrobu dzianinowego bez schematu jest dla mnie nie tyle trudny, ile nieprzydatny, gdyż podczas robótkowania wolę szybko zerknąć na schemat, a nie z mozołem szukać w kilkustronicowym opisie co dalej robić. Dlatego gazetki bez schematów nie mają u mnie żadnej szansy. Poza tym jestem wzrokowcem i to może trochę tłumaczyć moje preferencje. Co do opisów w gazetkach dostępnych na naszym rynku, to właśnie akurat one mnie nie interesują; jeśli są schematy, to taką gazetę mogę kupić. Posiadam wiele książek i czasopism o "drutowaniu", w każdej są inne oznaczenia, ale jest to sprawa do ogarnięcia. Najbardziej jednak przemawiają do mnie oznaczenia schematów z gazet, które pojawiły się w latach 90-tych (typu Strick und Schick, Verena, Sandra, Sabrina itd.). Operują w zasadzie tymi samymi oznaczeniami, więc bez względu na to jaką gazetę mam przed sobą łatwo opanować dany wzór/schemat. I oczywiście trzymam te gazety w szafie, choć mają już ponad 20 lat :) A tak na marginesie, to jeszcze nigdy nie zrobiłam żadnej dzianiny zgodnie z opisem. Jeśli mam schemat i zdjęcie danego wyrobu, to zrobię sweter albo taki sam, albo podobny, albo tylko inspirowany oryginałem. Więc tak naprawdę opis jest mi kompletnie do niczego niepotrzebny. Poza tym jest to strasznie nudne robić coś identycznego ;) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę się podpisać obiema łapkami pod wszystkim co napisałaś. Jakbyś wyraziła moje myśli tylko swoimi słowami!!

      Usuń
  12. Zdecydowanie wolę schematy jeśli chodzi o szydelko. Opisy przeprawiając mnie o zawrót głowy szczególnie skróty. Mam jednak problem jeśli wzór nie jest całkowity, czasem tak jest przy serwerach, że jest rozbudowany motyw który się powtarza ale ją muszę sobie to do rysować bo jestem wzrokowcem. Jeśli chodzi o druty to schematy narazie mnie zniechęcają. Czarna magią jak dla mnie, ale mam nadzieję że to kiedyś opanuje.

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię serdecznie i dziękuję za pozostawienie komentarza :-)