środa, 1 kwietnia 2015

Środowe czytanie...kwiecień 2015

Dzisiaj
Po sukcesie poprzedniego posta i pokazaniu liściastego sweterka, nic co  pokażę na moim blogu, już dłuuuugo nie przeskoczy tamtego wpisu ;-)
Ale niech będzie dołączam do akcji maknety 

http://www.makneta.com/search/label/yarn%20along

I pokazuję co mam na drutach, bez zdradzania dokładnego co to będzie ;-)
I co czytam...myślę, że wszystko widać, dobrze na zdjęciu, ale jeśli padną pytania o lekturę, to czytam o rodzinie św. Teresy z Lisieux, a dokładniej listy jej matki do brata, bratowej i inne. Lektura dla mnie fascynująca i z racji zainteresowań historycznych i z racji tego, że wychowuję dziecko, a ta lektura pokazuje rodzinę w jakiej wyrosła święta od kulis. Wiele daje mi to przemyśleń. Lektura trudna z racji grubości, małej czcionki i  stylu pisania, tak dalekiego od współczesnego lekkiego "bełkotu" i to  niekoniecznie polskiego.


Robię na drutach 3 mm drewnianych KP


Kolor robótki jest śliczny i optymistyczny, ale swoją tygodniową pracę... musiałam spruć, bo nie wychodziła 
tak, jak bym sobie tego życzyła. To co widzicie to podejście nr 2.


Zapomniałam też Wam wspomnieć, że mama św Teresy- Zelia Martin, autorka listów z książki Wam pokazanej, wstawiłam jej zdjęcie powyżej z linkowanego dalej artykułu o niej. Była znana z koronek wykonywanych na klockach, a jej koronki z Alencon były bardzo sławne. Była według mnie tytanem pracy, potrafiła wstawać w nocy do dziecka, położyć się o 11 a od 5 rano już pracować, bo miała zamówienia, z których musiała się wywiązać.
Tutaj znalazłam wpis o niej w internecie poczytajcie jeśli chcecie. Piszą, że to koronka igiełkowa, a ja z jej listów sądziłam, że chodzi bardziej  o koronkę klockową, dzięki informacji szczegółowej na końcu książki dopiero teraz  zorientowałam się , że byłam w błędzie, że była to igiełkowa koronka. ;-)))

A Wy?
Nad czym się głowicie przed świętami?
Brakiem kasy? Brakiem weny? Brakiem czasu? Brakiem .... tu wstaw dowolną rzecz....... a może wręcz przeciwnie- na żaden brak się nie uskarżacie i wszystkiego macie tyle ile trzeba???
Serdecznie Was pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie wasze plany  przedświąteczne! Pa!


20 komentarzy:

  1. Wgląda mi na cardigan, ale nie mam pewności. Kolor bardzo radosny:-) Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-))))) Ziiiiiimnoooooooooo ;-) Serdecznie pozdrawiam!

      Usuń
  2. Śliczne różowości :-) Bo to róż prawda...?
    Książka fascynująca. Uwielbiam historię :-)
    Czego mi brak...? Wczoraj wieczorem i dzisiaj rano odczuwałam wzmożony brak wody :-) W mojej miejscowości od czasu do czasu następuje awaria i kilkudniowy brak wody. Ktoś, kto tego nie doświadczył, nie wie, jaki to jest horror...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę sobie jedynie wyobrazić taki brak, chociaż to rzeczywiście bardzo trudne.
      Tak Kasiu to kolor mocno różowy.

      Usuń
  3. Witam !!!U mnie brak czasu lub brak właściwej organizacji ;)
    Fajny fuksjowy kolorek widzę :)
    Pozdrawiam serdecznie!!!
    Wesołych Świąt!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zwał tak zwał nie będziemy się kłócić... :-)))
      Tak, fuksjowy kolor. Cieszę się, że wpadłaś z odwiedzinkami. :-)

      Usuń
  4. Fajnie, że dołączyłaś. Ja dzięki tej akcji zaczęłam więcej czytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie raz na jakiś czas będę dołączać się. Nie wiem tylko czy na stałe....

      Usuń
  5. Okładka nie wygląda zbyt zachęcająco, ale z tego co piszesz książka wydaje się ciekawa.
    A jeśli chodzi o święta to najbardziej martwi mnie teraz... brak zdrowia. Pochorowałyśmy się z córką i jakoś zupełnie nie mam głowy do przygotowań świątecznych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest pożczoną książką. Nie do kupienia z tego co się orientowałam. Faktycznie okładka niskobudzetowa, ale nie odstraszyło mnie to.
      I nas coś dopadło... zimnica na zmianę z cieplymi dniami i takie są efekty...

      Usuń
  6. Witaj, mysle ostatnio o przemijaniu, kolejne swieta, koejna wiosna,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie życie.... zmienność i przemijalnosc nie tylko w przyrodzie. A czas szybko leci.... coraz szybciej...

      Usuń
  7. Ostatnio się nad niczym poważnie nie głowię, tylko pędzę, pędzę.......... i odkrywam "uroki" bycia mamą na etacie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, poukładane i przewidywalne życie, ma swój niezaprzeczalny urok ;-))))

      Usuń
  8. Tematyka dla mnie obca, za to kolor "nie wiadomo czego" BAAAAARDZO optymistyczny

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za wizytę . U mnie jak zwykle brak czasu na zrealizowanie wszystkich planów przedświątecznych. Piękne dziergadełko powstaje . Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam tyły w różnych sprawach, cóż.. takie życie. Serdecznie Cię pozdrawiam!

      Usuń
  10. Zerknęłam na koronki z Alencon i z miejsca zakochałam się w nich. Czym się głowię przed świętami? Ano tym, że po dzisiejszym czterogodzinnym czekaniu na wizytę u lekarza, nie mam siły na zrobienie ostatnich świątecznych zakupów, ale że nikt za mnie ich nie zrobi, to pupa w troki i do sklepu. Radosnych :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Niby drobne niuanse, a różnica jest w robocie. Koronka igłowa chyab nie jest juz zbyt popularna. Szkoda, że musiałąś spruć pracę całego tygodnia.

    OdpowiedzUsuń

Witam Cię serdecznie i dziękuję za pozostawienie komentarza :-)