Ponowne tzw. "rzutem na taśmę" czyli na ostatnią chwilę zgłaszam swoją czapeczkę wrześniową do wyzwania 12 czapek w 12 miesięcy . Nie miałam weny na jej dzierganie, bo jestem zapętlona na skarpetkach, więc czapki mi zupełnie nie w głowie. Staram się jednak wywiązywać z przyjętych zobowiązań, więc czapka jednak powstała. Wzór jest moim wzorem, czyli radosną twórczością spontaniczną, taką jaki pomysł przyszedł mi na tę włóczkę, jedynym pomysłem uzupełniającym był pompon wymyślony przez córkę. Kolor intensywny i bardzo soczysty nie na wszystkich zdjęciach chciał wyjść tak jak powinien. Czapka w kolorze fuksji jest z włóczki akrylowej, ponieważ było jej mało i wyrobiłam ją do ostatniego tzw. centymetra, na pompon dołożyłam drugi kolor. Dlaczego akurat granatowy? Dlatego, że czapka powstała jako uzupełnienie stroju do konkretnej właśnie granatowej kurtki, którą pokazuję na ostatnich zdjęciach.Ostatecznie- zestawienie granatu z fuksją nie jest takie kontrastowe jak sądziłam.
Jest to pierwsza moja czapka na którą użyłam dwóch zupełnie innych kolorów mocno zestawionych ze sobą i wiecie co? Spodobało mi się takie robienie czapek, mam na myśli dwa różne zupełnie kolory zestawione ze sobą i pomyślane zupełnie pod konkretną rzecz. Zestaw : czapka plus kurtka będzie i drugi czapka plus bezrękawnik także granatowy , oba zestawy tworzą ciekawą konstrukcję kolorystyczną ;-)
Dla kogo?
Zaskoczeniem większym pewnie nie będzie jak powiem, że czapka jest dla mojej córki, prawda? Nastolatki mają duże zapotrzebowanie na nowe rzeczy. Czapka więc będzie nowym akcentem kolorystycznym w garderobie córki. Została już porwana zabrana i noszona, więc zdaje się, że leży idealnie i pasuje.
Specjalnie też dla Was czytelniczek mojego bloga, staram się ciągle, aby zdjęcia na moim blogu były coraz ładniejsze i zróżnicowane. Zawsze to było moją piętą Achillesową ;-)
A Wy?
A czy Wy kibicujecie mi, abym skończyła dzielnie i z sukcesem swój udział w wyzwaniu 12 czapek w 12 miesięcy?
Muszę powiedzieć, że ja sobie mocno kibicuję ;-))))
Finisz wyzwania już tuż tuż,została bowiem do prezentacji już ostatnia czapka, mocno trzymajcie kciuki za mnie ;-)
Serdecznie jesiennie Was pozdrawiam!
Zdjęcia takie jak poniższe bardzo lubicie,
czyli proces twórczy pompona
czyli proces twórczy pompona
Tak natomiast wyglądała czapka,
jak skończyła mi się włóczka na nią.
jak skończyła mi się włóczka na nią.
Różne ujęcia tego samego
Na różnym tle wykonane zdjęcia
I w różnym oświetleniu
Do tej kurtki będzie czapka, w rzeczywistości oba granaty są bardzo podobne
I nieplanowana mistrzyni planu drugiego, no nie dała się wyprosić dosłownie
Strasznie urosła moja czarna morda ;-)
Bardzo fajne kolorki :)
OdpowiedzUsuńŚwietna czapka. A pompony to mija pieta achillesowa. Niecierpię ich robić:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńWspaniała czapka!
OdpowiedzUsuńFajna czapka i bardzo mi się podoba połączenie tych dwóch kolorów :)). Akurat też zrobiłam dla siebie czapkę z resztek ze swetra a pomponik dorobiłam w zupełnie innym kolorze, takim jak szalik. Tyle tylko, że tak jak Ela z Dzianinowego Studia - nie cierpię robić pomponów!
OdpowiedzUsuńPiękna czapka i bardzo ładne kolory.Pozdrawiam ; ))
OdpowiedzUsuńJa kibicuje, i to mocno! Piszesz, że czapka to spontaniczna wariacja, ale ja widzę w niej dużą wiedze i zdolności. A Czarna Morda jak widzę też czeka w kolejce po czapke. Może 12 okaże się dla niej prezentem?? ☺
OdpowiedzUsuńCzapka super. Piękne zestawienie kolorystyczne. A może "modelce" poświecisz osobny post - zza czapki pięknie wygląda. Jestem ciekawa jaka jest teraz.
OdpowiedzUsuńDo pokazanej kurtki, inna czapka by po prostu nie pasowała, świetnie wymyśliłaś zestaw kolorystyczny, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajna czapeczka:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiby zwykła czapka, a świetna jest. Jakoś dawniej czapki miały taki sam kolorystycznie pompon, a tu proszę, wystarczy zmienić kolorek i jest genialna !
OdpowiedzUsuńBardzo ładna i pomponik taki duży :-] pozdro
OdpowiedzUsuńAle świetna czapucha pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńBardzo fajne połączenie kolorów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniała czapka :-) Śliczne kolory.
OdpowiedzUsuńMoja nastolatka za to wcale nie chce czapek... a tym bardziej wydzierganych przez rodzicielkę...
Pozdrawiam serdecznie.
ja dopiero od dwóch lat noszę czapy....starość mnie zmusiła:))))
OdpowiedzUsuńPiękna czapka, super kolorki ma :)
OdpowiedzUsuń