Zażartowałam oczywiście w tytule posta, bo akcja czapkowa już się skończyła rzecz jasna.
Moja czapka powstała, bo chciałam znajomej zrobić czapkę w warkocze, które jej się podobały w czapkach na innych blogach..
Ponieważ rozmiar czapki wyszedł na mniej więcej rok, czapka poleciała do chrześnicy męża, została chętnie przygarnięta i super pasuje ;-) Sądzę, że zimą będzie już noszona, do zestawu zimowego w kolorze starego złota. Poza tym chrześnica męża ma brązowe oczy, więc dobrze brąz będzie się komponował z nimi ;-)
Nad dobrym wykończeniem czubka czapki się troszkę nagimnastykowałam
Efekt uzyskany spodobał mi się
Efekt uzyskany spodobał mi się
Warkocze skręcają w jedną stronę
Sesja plenerowa w oświetleniu naturalnym
I jeszcze jedno patyk robi za głowę ;-)
I na ziemi na tzw.plaskacza
A Was?Zaskoczyła kiedyś wielkość finalna wyrobu tak bardzo jak mnie? ;-) mam na myśli to, że wyszedł za mały albo za duży projekt dzianinowy?
Serdecznie Was pozdrawiam!
Super czapka :) Mnie kilka razy rozmiar zaskoczył i zawsze kończyło się to pruciem i odłożeniem robótki na co najmniej miesiąc :D
OdpowiedzUsuńSzkoda było mi pruć tą czapkę! Dobrze, że na kogoś pasowała.
UsuńCzapunia ekstra. Bardzo ładny brązik wybrałaś, z tego co piszesz wynika, że będzie idealnie pasował dziewczynce, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę :-) I ją Cię pozdrawiam Iwonko!
UsuńWspaniała czapka :-) Śliczne warkocze :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję! Serdecznie Cię pozdrawiam Kasiu!
UsuńBardzo ładny model
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę , że właśnie Tobie Ci się spodobał!
UsuńWarkocze uwielbiam w każdym wydaniu [ pomimo ,że czapek nie noszę ] ujmują mi urody ha ha , czapucha świetna pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńNaprawdę? :-) Serdecznie Cię pozdrawiam!
UsuńMnie właśnie zaskakuje dziergany beret, zostało jeszcze parę rządków, a mam wrażenie, że robię wór na ziemniaki...
OdpowiedzUsuńGorzej, że z mohairu, więc prucie nie wchodzi w grę.
A miał być na prezent :-(
Trudno, najwyżej mama mojego K. obędzie się bez moherowego beretu :)))
Fajne te warkocze, może dla odstresowania się po beretowej klęsce też machnę sobie jakąś warkoczową czapę ?
Machnij sobie koniecznie! Serdecznie Cię pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki?
UsuńŚwietny kolorek :)
OdpowiedzUsuńŚwietna czapka:-) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚliczna czapka i do brązowych oczu na bank będzie super.
OdpowiedzUsuńMnie raz zaskoczył rozmiar swetra:))
Pozdrowienia!:))