Moja pierwsza próba zabawy koralikami... powiem, że była bardzo wciągajaca. Zwłaszcza wyginanie drucików mi się spodobało. Powstała wtedy bransoletka to zdjecie już widzialyscie.
W planach mam jeszcze inne wzory, jeśli czas pozwoli. Pozdrawiam serdecznie wszystkich tu zaglądajach i komentujących. W najbliższym czasie będę Was zanudzać swoimi pracami, bo powstało ich kilka i aktualnie podróżują do nowych właścicielek. Czekam tylko na wiadomości czy dotarły w dobrym stanie i czy się spodobały.
Pamiętacie fioletową robótkę, którą testowałam nowe drutki? Nitka już zamieniła się w chustę, która aktualnie po rozprasowaniu i wypraniu łapie formę schnąc. Mam nadzieję że będę mogła pokazać ją Wam wkrótce.
super! się kiedyś wezmę za biżuty, ale po kolei ;-) najpierw dzierganie, potem szycie, biżuty na razie muszą poczekać :-)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna branzoletka ja do koralików nie mam cierpliwości niestety ale będę podziwiać Twoje prace pozdrawiam
OdpowiedzUsuń