środa, 1 października 2014

Recykling ponownie

Porty codzienne
Spodnie, które bardzo lubiłam posiadały wstawki dzianinowe dopasowane kolorystycznie do całości. Widziałyście je trochę w tym poście. Sądzę, że ktoś pomysł miał fajny pomysł przy projektowaniu tych spodni, ale zawaliło zwyczajnie wykonanie, czyli techniczny etap. Dzianina z jeansem w kolorze brązowym powinna być uszyta igłą do dzianin, ponieważ to by było trudne, została uszyta igłą do jeansu.
Efekt? Na dzianinie lecące w użytkowaniu oczka. Spodenki zaczęły tak się już sypać, że musiałam albo je zutylizować, albo zawalczyć o nie, ponieważ już tak mi się porobiło, że ostatnio mocno walczę ze wszystkim a najbardziej z rzeczywistością, oczywiście wybrałam to drugie wyjście.
Więc przejdę już do sedna sprawy, dzianinowe wstawki zastąpiłam jeansowymi fragmentami i taki efekt uzyskałam.
Jak bym go podsumowała? Jest to efekt lekko śmieszny, ale pozwoli mi jeszcze chwilkę pobiegać w ulubionych spodniach, zanim trafią do kubła na śmieci.
Jesień 

Jesień zagościła na dobre.
Deszcz bębni o parapet co  rano
i smutno na świecie i szaro.
I siły na ranne wstawanie
są albo marne,albo nie ma ich wcale.


Ale mi się zrymowało, a chciałam Wam tyko powiedzieć, że mam jeszcze jedną pracę nie-jesienną do pokazania Wam. ;-)

Sesja
Podłogowa i na razie tylko taka, wybaczcie.







I pytanie dnia
Czy też tak macie, że jak coś lubicie, to nosicie to tak długo, aż samo z Was spadnie?
Podoba Wam się moja przeróbka ratująca portasy?
Serdecznie i jesiennie Was pozdrawiam!

20 komentarzy:

  1. super portki.
    oj tak ,jak sobie cos upodobam to chodzę, dopóki się nie skończy :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio wszystkie spodnie mi się posypały... te ulubione... i gdybym umiała szyć na pewno bym je ratowała.
    Świetnie wyglądają twoje spodnie - wcale nie śmiesznie. Bardzo mi się podobają :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu, jeszcze ich nie nosiłam, ale są gotowe do użytku. Muszę pomyśleć co do nich dopasować, aby stylizacja ogólna pasowała . Może zrobiłabym sobie jakiś granatowo- jeansowy sweterek? Muszę pomyśleć nad tym w wolnej chwili ;-)

      Usuń
    2. Świetny pomysł :-) Albo dżinsowa koszula, albo bluzka koszulowa.
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    3. Natchnęłaś mnie. Pogrzebię po szafie. ;-)

      Usuń
  3. Mnie się te spodnie zawsze podobały, bo zgrabne i kolor wesoły, pomysłowo je ratujesz. W żadnym wypadku ich nie wyrzucaj, jak się zniszczą to spruj i zrób z nich formę na następne. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniały pomysł! Dziękuję, zupełnie mi to do głowy nie przyszło, żeby tak zrobić! Najlepsze są najprostsze pomysły. :-)

      Usuń
  4. Trochę mam mieszane uczucia, tzn. jeszcze nie wiem czy mi się podobają czy nie, ale pewne jest jedno, są ciekawe i oryginalne, a to już dużo.

    OdpowiedzUsuń
  5. W sumie sama nie wiem czy lubię je po zmianie. Jak sprawdzę je w praktyce na pewno opiszę swoje wrażenia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciężko się rozstać z ulubionym ciuchem, ciągle noszę oliwkową ciążową bluzkę :) ale tak bardzo ja lubię :) spodnie ciekawe i bardzo nietypowe, ale najważniejsze, żebyś je nadal lubiła......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, myślę, że swoim wpisem dotknęłaś sedna tematu. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam!

      Usuń
  7. Z ulubionym ciuszkiem zawsze trudno mi się rozstać i też go ratuję na wszelkie możliwe sposoby... A spodnie wyglądają niebanalnie i jak dobierzesz fajną resztę, to będzie ciekawy strój :)
    Zapraszam na Candy do siebie - http://marilles-crochet.blogspot.com/
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zaproszenie już biegnę! Tak sobie myślę, że spodenki dociuchram w stylizacjach codziennych. Kombinuję właśnie jakiś sweterek w kolorach jeansowych do nich dobrać. Mam jedną włóczkę, oglądam inne... i myślę ;-)

      Usuń
  8. Czasem tak ciężko o dobre spodnie, że lepiej je uratować niż wyrzucić. Świetnie Ci poszła przeróbka, bo wcale nie widać, że coś tam jest majstrowane :)

    Pozdrawiam, El clavel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eeeee nooooo, Twoje uznanie moja mistrzyni maszyny to dla mnie mega wyróżnienie ;-) Troszkę myślałam co ja mam wsadzić w miejsce dzianiny. Były różne przymiarki, tkanin z mojego składu, ale nic z nich nie pasowało mi. Nic poza skrawkami spodni jeansowych, które zbieram jak coś ciacham, przerabiam, czy podwijam. Zostawiam je, bo czasem się przydają.

      Usuń
  9. Ja to jestem krawiecki imbecyl ,ale ogromnie mnie zainteresowaly te latki na udach po stronie wewnetrznej .Jako posiadaczka nozek pulchniutkich bardzo niszcze spodnie w tym miejscu i chociaz przeznaczyłabym je na "po domu "to ochoczo bym sobie takowe laty sprawila zamiast swiecic elegancka dziura .Gdybys mi tylko ten temat przyblizyla .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się wytłumaczyć bardzo jasno. Po pierwsze te łatki są nad kolanami. Po drugie, to nie łatki, tylko spodnie odpowiednio skrojone, co oznacza, ze one są po łukach odpowiednio wszyte. Żałuję, że nie zrobiłam zdjęć wyprutych elementów i podczas skrawania nowych jeansowych. Bo to co wygląda na małe- te wstawki nad kolanami w rzeczywistości zeżarły najwięcej materiału, bo są po obu stronach. Gdybyś chciała tak sama spodnie przerobić, to musiałabyś zniszczony materiał spodni wyciąć, podwinąć po łukach materiał wierzchni (u mnie brązowy) i od spodu najpierw po łuku wszyć nowy a potem przestębnować. Nie wiem czy umiem wyjaśnić to łatwiej. Może zrobię foto story przy kolejnych tego typu pomysłach.
      Moja znajoma ostatnio cytowała mi fajny tekst, jaki powiedziała do niej jakaś kobitka z jej rodziny " O Ty to dobrze w życiu nie będziesz miała bidę umiesz łatać ;-)"
      Nie wiem czy mam w życiu dobrze czy nie, ale zawsze jakoś kreatywnie podejdę do tematu i sprawia mi to frajdę.;-)

      Usuń
  10. Nie jestem przekonana ,ze wszystko zrozumialam , ale mam nadzieje ze chociaz odrobine

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi o to, że to nie są łatki, bo łatka to rozumiem jest naszyta na spodnie. Tutaj jest to wszyte w spodnie, a więc odpowiednio skrojone i zszyte i przystębnowane. Może pokażę to następnym razem. Pozdrawiam!

      Usuń

Witam Cię serdecznie i dziękuję za pozostawienie komentarza :-)