Czapkę tak nazwałam, bo powstała właśnie w ten sposób- wzięłam koszyk w włóczkami i wszystkie małe kłębuszki praktycznie zużyłam. Kolory zmieniałam w sposób spontaniczny i zupełnie nieuporządkowany. Połączyłam grube włóczki i cienkie -łącząc cienkie w dwie nitki, a grubymi pracując pojedynczo. Czapka to rezultat końcowy, który powstał z kawałka dzianiny, który pokazywałam Wam już przy okazji pierwszej dzianiny na szydełku tunezyjskim, o w tym poście, ale wtedy nie wiedziałam jaki charakter ostateczny nadam tej dzianinie.
Ściągacz
W czapce ściągacz jedynie jest drutowy. Lepiej wykańcza czapkę, ja wybrała opcję ściągacza 1 prawe oczko na 1 lewe.
Pompon
To dobre uzupełnienie opadającej czapki. Mój pompon powstał jako bardzo duży, przystrzygłam go troszkę, aby był nieco lżejszy,bo aż ściągał czapkę z głowy. Zużyłam do jego wykonania nawet malutkie włóczki, które nie były w powtarzających się kolorystycznych motywach czapki.
Wykończenie
Wszyłam gumeczkę w ściągacz, aby czapka lepiej trzymała się głowy i nie zsuwała się z powodu ciężkiego ozdobnego pompona. Super się sprawdza podszyty gumką ściągacz.
Sesja
Sesja, to podejrzewam ostatnie zdjęcia zimowych produktów na moim blogu :-)
A czapka jest naprawdę spora... oceniam, że kilogram ziemniaków zmieści się spokojnie :-)))
Czapka powstała na skutek tej inspiracji czapką rastamani, którą widzicie na zdjęciu poniżej.
I tradycyjnie już pytanie dnia do Was:
A jak Wy wykorzystujecie swoje małe kłębki- resztki z różnych prac??? Macie na ich zużycie swoje własne patenty? A może się podzielicie nimi ze mną?
Serdecznie Was pozdrawiam!!!
Piękna czapa! :) Resztki wykorzystuję podobnie do Ciebie, albo przesyłam 2-3 zaprzyjaźnionym dziergaczkom, które tworzą mniejsze niż ja formy i potrafią wykorzystać każdy metr włóczki:)
OdpowiedzUsuńDo małych form się nie nadaję :-) oczy już nie te :-)
UsuńFantastyczna!
OdpowiedzUsuńMnie jakoś brakuje odwagi na łączenie tych resztek w jakąś sensowną całość. Raczej wykorzystuję je jako drobne elementy wykończeniowe, typu łapki do literek, czapeczki dla maskotek. Najwięcej jednak resztek ma u mnie zastosowanie raczej bierne: leżą i czekają na okazję. Niestety.
Lidziu jakże się cieszę, że do mnie zajrzałaś :-) Serdecznie Cię pozdrawiam!!!
UsuńI dlatego trzeba chomikować resztki. Czapka - rewelacja!
OdpowiedzUsuńDziękuję, moje chomicze resztki naprawdę się wyleżały :-)
UsuńNo to teraz kolej na dredy . Czapka jest bardzo ładna i bardzo udana sesja .
OdpowiedzUsuńO matkooooo, jakie dredy???
UsuńExtra ,duża czapka!!!
OdpowiedzUsuńFakt, gabaryty ma konkretne :-)
Usuńpiękna-ja składam resztki
OdpowiedzUsuńA na jaki cel???
UsuńCzapa, jak się patrzy, warkocz, a nawet kok w niej się zmieści i ten pompon imponujący ! Twoja czapa jest dużo ładniejsza od pierwowzoru. Piszesz, że przypadkowe resztki zużyłaś, a tak pięknie się wkomponowały w całość. Ja gromadzę małe kłębuszki, łącząc je w woreczkach kolorami pasującymi do siebie. Potem różnie z nimi bywa, przeznaczam je na coś drobnego, albo dokupuję włóczkę w odpowiedniej tonacji i powstają z nich dziecięce czapki, szaliki lub sweterki. Coś takiego mam aktualnie na warsztacie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńO to czekam z niecierpliwością na nowy udzierg :-)
UsuńJa dopiero myślę, jak zagospodarować resztki włóczek. Na razie jedynie dwa lub trzy kolory zużyłam do skarpetek.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili pójdę zobaczyć Twe skarpecioszki :-)
UsuńJa albo robie buciki dla maluszkow,albo etui na telefon,albo wyjdzie jakas kosmetyczka :)
OdpowiedzUsuńSzydełko tunezyjskie świetnie moim zdaniem wymiata resztki z innych włóczek.
UsuńKosmetyczka to dobry pomysł :-) dzięki za sprzedanie go :-) Buciczków dla dzidziusiów zazdraszczam, bo dzidziusiów małych nie ma w okolicy u mnie :-)
Czapa świetna. Rozmiarowo też powala.
OdpowiedzUsuńA resztki gromadzę, potem w razie potrzeby coś tam robię - te najmniejsze czekają na robienie elementów na pled.
Dziękuję Antonino, pled to większa robota, faktycznie zużyjesz chyba wszystkie resztki :-)
UsuńCzapucha super wyszła. U mnie powstał ostatnio koszyk na robótki, pstrokacizna wyszła ale służy. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję! Idę zobaczyć Twoją pstrokaciznę, może dam się zainspirować nią? :-)))
UsuńWspaniała czapka - doskonały miałaś pomysł na wykorzystanie małych kłębuszków.
OdpowiedzUsuńPompon genialny!
Za mną chodzi torba z różnokolorowych resztek - Alex kiedyś taką pokazywała. Zakochałam się w tym pomyśle, ale do realizacji u mnie daleka droga ;-)
Pozdrawiam serdecznie.
Kasiu a podrzucisz tę inspirację na torbę? Zaciekawiłaś mnie. Noooo wielkość pompona i mnie zaskoczyła w pozytywnym sensie oczywiście :-)
UsuńCzapka genialna! Nie ma to jak dobre wykorzystanie resztek włóczek. Ja kolejny raz biorę się za narzutę z kolorowych resztek...ale kiepsko mi idzie. Najłatwiej wykorzystać resztkowe moteczki na zamotki ;o)
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji to mam kilka zestawów włóczek, które pewnie wystawię na blogu , może komuś się przydadzą...
A podeślesz mi zdjęcia na @??? Pomysł na zamotki świetny, ale to muszą być już chyba spore kłębuszki :-)
Usuńpodeślę Aguś, tylko muszę mieć chwilę, żeby je zrobić ;o)
UsuńŚwietna czapka. Pompon także. Ja resztki zbieram i planuje zrobić skarpetki.
OdpowiedzUsuńPompon jest ogromny, ale zdaje się wróciła moda na takie duże pompony, ostatnio bardzo mi się rzucały w oczy w czapkach mijanych na ulicy ludzi ;-)
UsuńJa z resztek robię kwadraty lub maskotki. Fajna czapka :)
OdpowiedzUsuńKwadraty robione po trochu w końcu skończą jako koc :-) idea robienia go po kawałku jest bardzo dobra, bo robienie od razu wielkiej płaszczyzny zniechęca ;-)
UsuńWonderful hat!!!
OdpowiedzUsuńHappy week!
Ljubinka thanks :-)
UsuńŚwietna czapa !!!Kolorki super współgrają ze sobą!!!! :)
OdpowiedzUsuńAle fajowa ta czapa!
OdpowiedzUsuń