Połączyłyśmy przyjemne z pożytecznym, bo akurat były Targi Książki , w tym roku było 100 wystawców z całej Polski, oj było co oglądać i ciekawych promocji było sporo. I książki po 10 zł, także książki z promocji tańsze o 25%, specjalne propozycje dla dzieci, stoisko Lego (???) słowem dla każdego coś innego.
Dobrze, że młoda zabrała ze sobą kieszonkowe, to mogła puścić je na zakładkę ręcznie wykonaną, która przyjechała aż z Lublina. Właścicielka niezwykle miła obdarzyła nas i gratisem i miłą rozmową.
Sobota jest takim dniem w tym muzeum, że otwarty jest wstęp na wszystkie wystawy stałe. Tylko na wystawy czasowe trzeba wykupić bilet w kasie. Nas ten bilet, także upoważnił do wejścia na Targi Książki i do budynków Skansenu na zewnątrz. Miła pani przewodnik, zaprowadziła nas także do Kościółka, który ponoć jest bardzo popularny do zawierania ślubów.
Podsumowując sobota udała nam się wybornie!
A Was zapraszam na wirtualne zwiedzanie!
Targi książek zajmowały 3 poziomy
i usłyszałam tego dnia "jestem w raju książkowym" ;-))))
a rzeczywiście było wiele kuszących pozycji, także antykwariaty były
Potem zwiedzanie wystaw muzeum
Zaczęłyśmy od mody
Przed tą gablotą zawisłam na dłużej.....
kto wie czemu???? ;-)))
Coś dla fanek haftu....
Dla fanek gobelinów
Dla fanek innego podejścia do użytkowych rzeczy typu jasiek
A może wizyta w papierowym kinie????
Teraz wizualizacja przestrzenna całego kompleksu fabryki,
czyli makieta ;-)))
Hala produkcyjna...szkoda, że zdjęcie nie oddaje rzeczywistej wielkości jej
Teraz kilka fotek ze skansenu
A taka makatka śni mi się po nocach..
no może z nieco innym tekstem ;-)
Klimat.... i robótka szydełkowa na stole...
Akcenty kuchenne, zwróćcie uwagę na pojemniki
na różne rzeczy kuchenne, moim zdaniem całkiem aktualne ;-)))
I kolejna makatka...
A tu drewaniany kościół przeniesiony z Nowosolnej
Kościół jest po-protestancki
Podobno są tu śluby współcześnie ;-)))
Tutaj poniżej dom papiernika, pani prowadzi
wszelkiego rodzaju warsztaty dla dzieci
Zapisy grupy 15 osobowej, koszt zajęć od dziecka 10 zł
Zajęcia są z produkcji papieru, oprawy książek i inne
Kontakt na stronie muzeum
Rezydencja letnia Geyera
A pytanie dnia brzmi
Czy lubicie klimaty muzealne? Wybieracie się do takich miejsc z rodziną?Czy wolicie bardziej współczesne rozrywki?
Serdecznie Was pozdrawiam!!!
Dziś przyciągnęłaś mnie swoim wpisem:)Ja zawsze czytam ,podglądam ale nie komentuje:)Mimo,że mieszkam w Łodzi to rzadko tam bywam,raczej na wystawach tkaniny unikatowej:)Ale dzisiaj chętnie pospacerowałam z Tobą:)Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńAnita
Cieszę się ogromnie, że zwabiłam Cię napisem i że stale mnie podglądasz ;-) Kiermasz książek jeszcze dzisiaj jest.
UsuńBardzo ciekawą, edukacyjną wycieczkę córci zrobiłaś. Taką makatkę może gdzieś na wsi znajdziesz, chociaż nigdy nie wiadomo, w którym domu coś takiego jeszcze leży lub wisi. Moja nieżyjąca sąsiadka podobną miała, poszukam, ale nie obiecuję, że znajdę.
OdpowiedzUsuńO matko... teraz to się mega napaliłam... Myślałam o wyhaftowaniu sobie takiej, ale średnia z haftu jestem o ile nie kiepska ;-))))
UsuńŚwietna wycieczka, aż Ci zazdroszczę, zwłaszcza zwiedzania skansenu. Warto wiedzieć, że coś takiego jest w Łodzi, gdzie nigdy nie byłam.
OdpowiedzUsuńSkansen to może za duże słowo... jest dosłownie z 6 chat, plus Kościółek. Wśród tych chat właśnie "Dom papiernika" i wystawa w drugim domu w "Kuchni pani Goldbergowej". W jednej chacie jest pracownia Filcu,ale tam czasu nam brakło żeby zajrzeć, ale są zdjęcia na stronie Muzeum.
UsuńBardzo ciekawa wycieczka. Lubię historię, więc i do takich miejsc chętnie zaglądam. Zazwyczaj jednak na wakacjach.
OdpowiedzUsuńA my sobie planujemy stały cykl sobotni....zobaczymy czy się uda ;-)
UsuńTaka makatka wisiała u mojej prababci nad kuchnią kaflową... Fajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńA do muzeum lubię chodzić.
Bardzo lubię takie klimaty i zwiedzanie. Moje dzieci jeszcze trochę za małe i zbyt żywe na wycieczki po muzeach, ale kto wie, może w ferie zabiorę je do muzeum Zabawek w Rzeszowie.
OdpowiedzUsuńWspaniałe miejsce :-) Uwielbiamy zwiedzać, a mój synuś byłby zachwycony targami książki... on uwielbia czytać :-) I uwielbiamy stare przedmioty...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.