poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Bierzemy "ażury" za dziury!

Wstęp

Tytuł dzisiejszego posta, to moja swobodna parafraza powiedzenia "bierzemy byka za rogi" w odniesieniu do wzorów ażurowych w tematyce dziewiarskiej.
Długo już nosiłam się z zamiarem napisania takiego ogólnego  posta. Wiem, że tego typu posty początkujące dziewiarki bardzo lubią. Dzisiejszy post zatem skierowany będzie do Was specjalnie. Mam nadzieję, że temat chodzący mi po głowie, przedstawię Wam wystarczająco dobrze, czyli klarowanie. Jeśli czegoś nie zrozumiecie, śmiało pytajcie, będę starała się wyjaśnić ten wzór czy temat.


Zapomniał wół jak cielęciem był

Ale nie tak do końca zapomniał. Pamiętam świetnie moje początki z wzorami na druty, gdzie większość znaczków z zapisów graficznych schematów,  to był dla mnie zupełnie nieznany świat. Pamiętam, jak jedna forumowiczka, starała się wyjaśnić mi zawiłości konkretnego wzoru, poprzez korespondencję prywatną, splotu, który sobie na pierwszy, inny niż oczka prawe i lewe  wybrałam. Niestety wtedy zupełnie na nim poległam, a zapewniam Was,  że wzór ów pamiętam i  nie był to w ogóle jakiś trudny wzór. Po prosu po szydełku i jednak prostej puli supełków, ilość znaczków w drutach mnie zwyczajnie pokonała.
Ważne jest jednak bycie konsekwentnym, albo chociaż upartym i albo zmienić wzór, albo nauczyciela i zrobić kolejne podejścia, w każdym bądź razie dużo też pytać i mówić dokładnie czego się nie rozumie.

Jak ja postrzegam wzory, pewnie nie tylko ja tak je widzę

Wzory np. ażurowe powinno się postrzegać przestrzennie zarówno w pionie jak i w poziomie. No, ale jak człowiekowi tego nikt nie wytłumaczy to skąd niby ma to wiedzieć? Są gazetki ze wzorami na bluzki, sukienki etc są zapisy graficzne do wzorów, ale nie ma nigdzie łopatologicznie wytłumaczone jak przełożyć znaczki na sposób dziergania i zrozumieć zapis schematyczny.
Bałagan w oznaczeniach też nie pomaga, raz narzut, który jest bardzo prosty w wykonaniu, oznaczony jest literką U, raz ten sam zupełnie narzut jest ukośną kreską, a raz oznaczony jest w schemacie jako  kółko. Wszystko to powoduje, że osoby, które chcą nauczyć się dziergania ażurów, dostają takiego mętliku w głowie, że nijak nie potrafią się przez gąszcze oznaczeń przebić.
Z perspektywy czasu uważam i będę się tego trzymać uparcie, że uczenie się rozpoznawania schematów i dzierganie z nich, daje lepsze rezultaty niż uczenie się z opisów, które uważam z perspektywy czasu za trochę zmarnowany czas.
Dlaczego tak uważam? Zobaczycie, że rozgryzając wzory zapisane znaczkami, dość szybko  wyćwiczycie się w tym, a każdy kolejny wzór pójdzie już znacznie łatwiej, a jeszcze następny jeszcze lepiej. I ani się obejrzycie jak żaden schemat nie będzie dla Was wielkim problemem..

Zdjęcia posta będą po kolei obrazować temat
Poniżej prawa i lewa strona wzoru rozpisana schematem
Legenda
I prawe oczko
_ lewe oczko

Wzór ażurowy jest zorientowany w dwóch płaszczyznach:
zarówno  pionie i poziomie i tak należy go postrzegać


Wzór jest powtarzalny zarówno  w pionie jak  i w poziomie.
Orientacja pionowa i pozioma razem to tzw "motyw wzoru"
czyli cała powtarzająca się część.
Jeżeli to "rozgryziemy" damy rade dziergać później nawet z pamięci 



Ażury są jedno i dwu-stronne

Na potrzeby łopatologiczne rozpisałam Wam jeden konkretny wzór, po kolei rozszyfrowując go i omawiając. Na te potrzeby wykonałam także serie zdjęć, gdzie będziemy po kolei omawiać wzór i obłaskawiać.
Żeby rzucić się zupełnie na głęboką wodę wybrałam wzór, który ostatnio dziergałam, a który jest wzorem dwustronnym. Co to oznacza?
Wzór jednostronny ażurowy- to taki wzór, na którym narzuty czyli ażury, mamy na jednej stronie, drugą zaś lewą stronę robótki dziergamy na lewo, albo tak jak oczka schodzą z druta.
(co oznacza jak schodzą z druta? prawe na lewej są lewymi a lewe na prawej są na lewej prawymi ;-)) )
Wzór dwustronny ażurowy to taki wzór, który ma narzuty zarówno na prawej jak i lewej stronie.
Osoby początkujące i zupełnie zielone, na początek powinny raczej wybierać wzory jednostronne, łatwiej jest je ponoć  ogarnąć.



Cyferki na wzorze 

Po prawej i lewej stronie wzoru mamy cyferki. Po prawej od 1 do 19 jest to prawa strona robótki.
Po lewej mamy cyferki od 2 do 20 jest to lewa strona robótki.
Ten schemat, który Wam rozpisałam jest omawiany z prawej strony. To oznacza, że mamy dwie płaszczyzny robótki. Prawą i lewą. Wytłumaczę Wam to na przykładzie szala. Inne oczka są na prawej stronie a inne jak się obróci szal na lewą stronę.
Inaczej (nie zamącę Wam???) Dziergać będziemy jeżeli ten wzór adaptować będziemy na potrzeby bluzki robionej bezszwowo, albo rękawiczek. Tam cały czas pracując w koło pracujemy na prawej stronie robótki. Tak więc rzędy parzyste, będziemy przerabiać nieco inaczej. Oczka lewe będą prawymi, aby wzór był wzorem.

Orientacja pionowa wzoru

Są wzory, które powtarzają się w pewnych fragmentach. Będąc osobą początkującą nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. Nie umiemy bowiem postrzegać wzoru kompleksowo. Skupiamy się na nieznanych znaczkach, na tym jak je przerobić, zamiast spojrzeć ogólnie na wzór, tak jak muzyk widzący pierwszy raz nuty utworu i muszący je rozczytać.
Patrzymy więc na wzór i co widzimy?

Weźmy sobie wzór taki ...powtarza się w pionie. Aby wzór ten nam wychodził płynnie przerabiamy oczka od 3 do 20 rzędu a potem ponownie od 2 do 20 rzędu.

Orientacja pozioma wzoru

Wzór powtarza się też w poziomie. Zaznaczony jest fragment na dole wzoru, gdzie nasz konkretny  wzór wybrany dla celów pogądowych-powtarza się. Dla ułatwienia ja odrzuciłam nieistotne znaczki i faktycznie powtarzający się wzór wzięłam w grubszą ramkę. Patrząc na orientację poziomą wzoru widzimy, że powtarza się wzór łącznie w 15 oczkach. Podpisałam Wam je na rysunku.
Co oznacza, że planując wzór musimy te 15 powtarzających się oczek uwzględnić.

Legenda 
I prawe
_ lewe oczko
trójkąt pochylony w lewo- dwa oczka razem przerobione na prawo jako jedno oczko (opis w tekście)
trójkąt pochylony w prawo jw. opis w tekście
O narzutNa lewej stronie analogicznie oczka 2 oczka razem, przerabiamy także jako 2 razem, ale na lewo.
Jeśli na prawej stronie 2 oczka razem pochylają się w lewo, to na lewej pochylają się w odwrotną stronę czyli w prawo. Pilnujemy tego trochę w tym wzorze.

Jakie tu oczka mamy? Oczko prawe, lewe to standard, wiemy jak wyglądają na prawej i lewej stronie.
Narzut? Też proste, narzucona nitka na drut znajdująca się między oczkami.
Idźmy dalej mamy trójkąt pochylony na prawą stronę i na lewą stronę. O co chodzi?
Na prawej stronie można 2 oczka razem przerobić tak, aby oba były pochylone w lewo albo w prawo.
Zupełnie tego nie rozróżniałam na początku, a to jest naprawdę proste.
 Dwa oczka prawe pochylone na lewo, to nic innego jak dwa oczka prawe przerobione razem na prawo. Widok jest taki, że oczko z prawej strony kładzie się na oczku z lewej strony, i to oczko z prawej strony- jest na wierzchu.
Kolejne  2 oczka razem pochylone w prawo, to praktycznie to samo, tylko oczko z lewej strony jest na wierzchu, czyli oczka z lewego druta przekładamy na prawy drut, aby oczka nasze odpowiednio ustawić"nóżkami"  i to dwa razem przerobione na prawo, zaczynamy od tego, że wkłuwamy się od tego  oczka pierwszego z lewej, bierzemy dwa oczka razem wkłuwamy na drut i przerabiamy je jako jedno oczko prawe. Widok końcowy jest  taki, że oczko prawe z lewej strony pochyla się na oczko prawe z prawej strony.
Niby różnica jest subtelna w tym 2 razem, ale chodzi o to że te pochylenia w końcowym wzorze są istotne dla całości naszego wzoru.
2 razem na lewej stronie- na rysunku są na kolorowo
2 oczka razem na lewej stronie przerabiamy także jako 2 razem, ale na lewo- pilnując tego, w którym momencie wzoru jesteśmy.
 Jeśli na prawej stronie robótki 2 razem pochylają się na lewo, to na lewej będą w przeciwną stronę i odwrotnie.
Jeśli dwa razem  pochylają się na lewą  stronę to robimy tylko 2 razem na lewo.
Jeśli dwa razem pochylają się a prawą stronę, to robimy najpierw ustawienie oczek, przekładając pojedynczo je na prawy drut, potem zaś w oczko z lewej strony wkłuwamy się od tylu i przerabiamy je na lewo.


Ja tego misz-maszu nie  rozumiałam na początku i dlatego w moich pierwszych ażurach pełno było błędów, bo 2 razem nie pochylałam na dwie różne strony, w zależności od usytuowania tych oczek, tylko zawsze w jedną. Ale wiecie co ?
 To nie jest ważne, bo ważne jest to, że ostatecznie połapałam się o co w tym chodzi. ;-)

Wzór na prawej i na lewej stronie 
Wzór, który Wam tutaj pokazuję, jest niezbyt skomplikowany. Posiada jednak jeszcze jedną trudność. I na prawej i na lewej stronie są tutaj ażury i oczka przerobione jako dwa 2 razem. To są nadal na prawej stronie te same ustawienia, ale robiąc 2 razem na lewej stronie trzeba uważać jak je przerabiać, aby nadal na prawej wychodziły tak jak powinny.
Te dwa razem na lewej stronie są nieraz oznaczone innymi znaczkami, ale ogólny sens jest taki, żeby one wyszły tak jak trzeba na prawej stronie.
Niektóre dziewiarki mówiły mi, że jak odłożyły robótkę, były zupełnie pogubione gdzie one są i nie mogły wznowić po przerwie pracy, bo to pogubienie było takie, że nie wiedziały jak ruszyć dalej z pracą.
Jak ja sobie z tym radzę?

Cały liść rozpiany wzorem schematycznym,
który po kolei omówimy


 Powtarzalny motyw wzoru wzięłam Wam dla ułatwienia w ramkę


Jak powtarzać rzędy w robótce? W pionie robimy to tak jak na opisie obrazka poniżej
W poziomie tak jak zaznaczone w ramce

 A co ja Wam tu zaznaczyłam na kolorowo?
Otóż na kolorowo zaznaczyłam te trójkąty (2 oczka razem), które zawsze na prawej stronie 
robimy tak jak podług legendy, a na lewej robimy je też jako dwa razem ale na lewo, pochylając je 
w odpowiednią stronę


Punkty orientacyjne wzoru ?

Zawsze kiedy rozczytuję wzór znajduję sobie punkty orientacyjne wzoru . Co to takiego? To takie punkty, po których od razu wiem, w którym momencie wzoru jestem. W każdym wzorze wyznaczam sobie oczywiście inne te punkty. Wtedy nawet jak odłożę pracę na dłużej, to po powrocie do niej szybko się odnajduję we wzorze, nawet wtedy, gdy już głowa o nim trochę zapomniała.
Moimi punktami orientacyjnymi w tym konkretnym wzorze liści są oczka prawe jakie pozostają patrząc od rzędu 3 w górę, po trójkącie z prawej strony.
One nam tam zmniejszają się od 10 do 3, albo zwiększają. Tymi punktami orientacyjnymi i ich ilością się kieruję i od razu wiem, że jak mi zostaje 7 tych oczek to jestem w 6 rzędzie a jak 3 to w 10. Mogę też być w 20 zależy to z której strony liścia jestem. oczywiście takie punkty orientacyjne można sobie znaleźć w każdym wzorze nieco inne.
Jest to mój patent, jako samouka  i pewnie w tym temacie Ameryki nie odkryłam jak Wam o tym napisałam.


A teraz pytanie na podsumowanie? 

Czy postem tym komuś rozjaśniłam cokolwiek w głowie? Czy zabełtałam tak, że nie połapiecie się w ażurach już nigdy?
Serdecznie Was pozdrawiam!

Prawa strona wzoru
 
 Lewa strona wzoru





wtorek, 11 sierpnia 2015

Calado bufanda de linaza czyli szal ażurowy lniany.

A może zielony? Anegdota z życia wzięta.

Dawno temu, kiedy byłam nastolatką, mama stwierdziła, że wybierze się ze mną na zakup płaszcza wiosennego. Stwierdziła, że zawsze wracam z zielonym zakupem, wiec nie pośle mnie samej tym razem, bo z pewnością wrócę i tym razem z zielonym odzieniem. Chodzimy więc razem  po sklepach, oglądając płaszcze wiosenne. Weszłyśmy do jednego sklepu, patrzę zielony płaszczyk materiałowy, na podszewce, żywy kolor coś jak młoda trawa, ale nie do końca, do tego złote metalowe ekspresy. Fason prosty, klasyczny do dziś żałuję, że się go pozbyłam. Przymierzyłam... leży idealnie. Słowem - miłość od pierwszego spojrzenia.
Mama patrzy...faktycznie pięknie Ci w nim. No dobra idziemy szukać dalej, czegoś co nie jest zielone. Szukałyśmy, zmarnowałyśmy mnóstwo czasu nic nam się nie podobało. Wtedy ja nieśmiało- że ten zielony był super. Wracamy- przymierzam ponownie. Mama patrzy- pięknie leży, pięknie mi w nim. Słowem- wróciłyśmy z zielnym zakupem.
A dlaczego mi się przypomniała ta anegdota? Bo nieraz intuicyjnie wybieramy to, w czym nam dobrze. Dużo później okazało się, że jestem panią wiosną kolorystyczną i że zielone odcienie, a przynajmniej większość z nich, to właśnie moja kolorystyka.

Kolor

Tym razem zmiana kolorystyczna z niebieskiego na zielony, bo może Wam się już opatrzył niebieski na moim blogu.Zielony - to jeden z moich ulubionych kolorów. Praktycznie każdy zielony jest mi bliski. Zawsze tak było.
Robiąc niebieską liściastą bluzkę bawełniana, polubiłam ażurowy wzór liściasty i stwierdziłam, że jest na tyle ładny, że w wielu pracach można go zastosować. Potrzebowałam wzoru na szal, który będzie mi się robiło prawie mechanicznie. Do szali z cieniutkich nici dobrze jest dopasować taki wzór, który jest prosty w formie, albo trudny, ale dobrze nam znany.

Technicznie 
Druty KP drewniane 4,5 mm
Nitka lniana 100% ze szpuli niestety nie znam metrażu, ale bardzo cienka.
Waga szala
Wymiary szala:
Dzisiaj chciałam wyżej wymienione liście pokazać Wam w wersji szala letniego, delikatnego, nie grzejącego i lnianego.
Szal wykonałam na drutach drewnianych KP, są świetne do takich cieniutkich włóczek czy też niteczek. Oczka nie zwiewają i na tyle powoli się przesuwają, że nie ma szans, aby pogubić je podczas pracy, tym bardziej, że w tym konkretnym wzorze ażury są dwustronnie przerabiane. Wzór ten nie jest bardzo trudny, powiedziałabym, że dobry nawet dla początkujących jako wzór ażurowy do opanowania.Jedyną barierą są te dwustronne ażury. No ale jak się wie jak narzucić nitkę, to co za różnica w sumie jeśli narzucamy ją także na drugiej stronie robótki? ;-)

Wykorzystanie

Ten szal nie poleci nigdzie, nie zamieszka w kartonie w oczekiwaniu na obdarowanie. Jest tym razem dla mnie, powiedziałoby się nareszcie, bo sprawdziłoby się powiedzenie, że "szewc bez butów chodzi". Sprawdził się w 100%, jako narzutka na ramiona do letniej  sukienki na ramiączka. Wyglądał efektownie i zupełnie nie grzał, a miałam go na sobie przy upale ponad 30 stopni, sporo ponad 30 stopni.
Dowiedziałam się też, że wygląda bardzo elegancko. Nie ukrywam, że ta pochwała mi się spodobała, chociaż staram się nie być próżna. Dlaczego? Dlatego, że cieszy nas rękodzielniczki jeśli nasze prace podobają się innym. Mnie przynajmniej to cieszy, też tak macie?

Zdjęcia

Zdjęcia prezentowanego Wam szala też są pokazane  na mnie. Miałam do niego dodatki takie jak na zdjęciu. Bransoletkę oksydowaną metalową z prawdziwymi kamieniami o nazwie awenturyn i srebrną prostą broszkę. Kiedy ją kupowałam od pana jako używkę, zastanawiałam się po co mi taka delikatna zapinka? Przydała się bardzo, bo do lnianego szala musi być coś bardzo delikatnego i nie ciężkiego, właśnie takiego  prostego w formie, bo za ciężkie by zwisało i ciągnęło w tę stronę szal, a miało go spinać i trochę zdobić.

A Wy?
Czy zamierzacie wyposażyć swoją garderobę w taki lniany szal? Podoba Wam się pomysł posiadania go jako ozdoby do sukienek letnich? Moja sukienka jest w kolorystyce szala i muszę powiedzieć, że czułam się zielona ;-)

Zielony szal na tle zielonej sukienki


Na zdjęciu dopiero zobaczyłam, ze torba mi nie pasuje do stroju, ale  zupełnie nie było
 szans na lepszy dobór torby. Najzabawniejsze jest to, że dysponuję zieloną torbą!
Potrzebowałam spakować do niej aparat, a w zieloną wchodzi praktycznie tylko chusteczka i telefon :-)




 Len jest ciekawym materiałem w noszeniu bardzo delikatny dla ciała


Broszka jest z drugiej strony

  Ażurowo...


 Jak zauważyłyście broszka mi się swobodnie przesuwała wraz z szalem


Biżuteria na tle szala 

 
A teraz kilka klimatycznych fotek

 Sielsko i wiejsko

 Po żniwach


 Len na łonie natury


Bardzo tu pasuje

Zielony z zielonym


 Oprócz błękitnego nieba....

Z życia kury
"-Co te miastowe ludzie wyprawiają?? "



poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Kontynuacja poprzedniego posta

Dzisiaj będzie cicho, bez zbędnych słów i bez pytań.






piątek, 7 sierpnia 2015

Akcesoria do chrztu dla dziewczynki

Wstęp

Akcesoria do chrztu dla dziewczynki wykonałam na szydełku 1,5 mm  z kordonka białego, który Wam już opisywałam w poprzednim wpisie. Jestem bardzo zadowolona z uzyskanego z niego efektu. Zresztą zobaczcie same na zdjęciach, mam nadzieję, że widać dokładnie jaki jest zestaw.


Zestaw do chrztu

Zestaw do chrztu jest idealny na lato z wyżej wymienionego kordonka, składa się z następujących akcesoriów:
-opaski na główkę
-czapeczki
-szydełkowego stroika do świecy
-szatki do chrztu (druga szatka dla ciotecznej siostry chrzczonej dziewczynki).

Różowe wstawki na stroiku 

Różowe wstawki na stroiku są dlatego, że sukieneczka i porteczki do sukienki mają różowe detale. Czapeczka z detalami różowymi to byłoby już za dużo, ale sam stroik będzie moim zdaniem ładniejszy z tymi ozdóbkami. Wykonałam je sama z szyfonowej wstążeczki.Może nie jest idealny to kwiatek, ale przy kwiatkach z pasmanterii prezentowałby się na pewno nieźle. Poza tym tak się złożyło, że nie było takich malutkich delikatnych kwiatków, tylko jakieś ogromne i wściekle różowe, nie miałam wyjścia musiałam je wykonać sama.

A Wy?

Lubicie takie szydełkowe detale do chrztu? Czy wolicie kupne, materiałowe i wyprodukowane przez fabrykę ozdobniki, nazwane przeze mnie akcesoriami do chrztu, na ten uroczysty dzień?
Serdecznie i lodowato Was pozdrawiam,bo gorąco to byłaby przesada przy żarze, który leje się z nieba ;-)

Szatka do chrztu


A w zasadzie dwie szatki

Stroik do świecy
 



 Opaska


Czapka już ze wstążeczką
 

Wszystko co zrobiłam razem


 Sam zestaw

 Stroik do świecy na tle sielskiego widoku

 I jeszcze raz stroik