sobota, 31 marca 2018

Życzenia wielkanocne




Z okazji Świąt Wielkanocnych, życzę wszystkim wiernym zaglądającym tu i komentującym osobom: wiele spokoju, radości, miłości, ciepła rodzinnego oraz nadziei i ufności w lepsze jutro. A także wielu udanych spotkań przy świątecznych stołach.
Natomiast tym wierzącym: niechaj miłość Zmartwychwstałego Chrystusa staje się źródłem siły i wiary na każdą chwilę dnia.
A dziergającym paniom, czasu choć odrobinę na ulubione rękodzieło.

wtorek, 27 marca 2018

Szydełkowe łapki do garnków. Mój wzorek

Potrzeba matką wynalazku

Potrzeba matką wynalazku, coś jest w tym stwierdzeniu. Miałam musztardową bawełnę długo leżała i nie miałam na nią pomysłu. W końcu pomysł się pojawił, Pomyślałam: zrobię łapki kuchenne. I pewnie, gdybym miała tej bawełny dużo, wyszłyby zupełnie proste i wzorniczo nudne.
Na szczęście, ograniczona ilość bawełny spowodowała, że musiałam pomyśleć jak to obejść.
Pojedyncza łapka- za cienka, na podwójną nie wystarczy włóczki. Poszukałam do kompletu inny kolor i pokombinowałam ze wzorem.
Jedna część jest prosta. Słupki szydełkowe. 38 oczek łańcuszka. Druga strona powstała od środka. Od kwiatka w kolorze pomarańczowym. Potem dookoła robiłam słupki, następnie zupełnie już kombinowałam, rwałam nitkę, etc żeby wyszedł kwadrat. Na końcu między kwiatek a kółko wplotłam łańcuszek lepiej podtrzymujący i kwiatka i wykończenie. To w zasadzie cały opis wykonania łapek kuchennych. Dalej było już tylko chowanie nitek.
Moim zdaniem skromnym wyszły super. I naprawdę jestem z nich bardzo zadowolona. Będą prezentem na nowy domek. Bardziej pewnie zdobnym niż funkcjonalnym, ale może i jedno i drugie bo naturalna nitka jest także funkcjonalna i nie powinna "grzać się" ;-)

Foto

Fotki  są z mojej kuchni. Z nowej docelowej kuchni ....nie wiem czy otrzymam i jeśli to kiedy, a wiecie, że lubię pokazywać na bieżąco nowe prace. Jeśli tak... uzupełnię posta, bo wolałabym wnętrze, w którym łapki już będą na zawsze, a przynajmniej do czasu aż się zużyją.

A Wy?

Lubicie takie gadżety w kuchni ręcznie robione? Podobają Wam się moje łapki? Piszcie jak zawsze jestem ciekawa Waszych odczuć!  Serdecznie Was pozdrawiam!

Powiem tak... zdjęcie nie oddaje ich uroku



Zdjęcia to także przekłamany kolor... są ładniejsze w realu


Uchwyt do powieszenia w kolorze obramowania


W rzeczywistości pomarańcz
jest taki, że oczy wyrywa z orbit ;-)


 Obramowanie łapek w kolorze kwiatków


To wysycenie koloru z poniższego zdjęcia
odzwierciedla  mniej więcej prawdziwe kolory





środa, 21 marca 2018

Druga chusta na drutach. Chusta ażurek, wzór by me.

Nauka chusty na drutach

Dzisiaj będzie dużo czytania, bo post i ma dużo tekstu i dużo zdjęć. Tym (klik) postem zachęcałam do nauki pierwszej i bardzo prostej chusty na drutach. Komu pierwsza chusta poszła dobrze, może zrobić podejście do tej z aktualnego  posta, którą nazwałam chustą numer dwa. Jako kolejną może wybrać chustę z TOP 10 po prawej stronie bloga, na pasku bocznym o tę (klik), jest to chusta z ażurowym dołem, gdzie wzór przerabia się zarówno na prawej jak i na lewej stronie.

Baza

Baza tej chusty jest taka sama. Inny jest kolor, inna włóczka- także zapasy chomikowe. Druty również najgrubsze jakie mam, czyli 8 mm akrylowe KP skręcane. Polecam akryle grube, bo dobrze suwają się po nich oczka, nie za szybko jak na metalach i nie za wolno jak na drewnianych.
Tak samo dodajemy oczka jak w chuście nr 1. (pierwszy link)
Inaczej natomiast wykończymy sobie chustę. Zastanawiałam się jaki wzorek Wam dołożyć, aby chusta miała kolejny stopień komplikacji. Nie za duży i nie za mały. Ot kolejny krok w nauce, ale jednak krok a nie dziesięć.

Ażur do chusty nr 2

Ażur, do chusty nr dwa starałam się dobrać maksymalnie prosty. Pamiętam, jak próbowałam zorientować się, o co chodzi z tymi skomplikowanymi wzorami na druty. Nijak na początku nie mogłam niczego zrozumieć. Nikt nie powiedział mi, że tak naprawdę moja dezorientacja wynika... z pewnego bałaganu. Bałaganu, który powodują opisy. O czym ja Wam tu próbuję powiedzieć? Ano o tym, że nie ma jednolitego sposobu oznaczeń w schematach drutowych. I galimatias wynika głownie z tego. Jak sobie radzą wytrawne dziergaczki z tym, że np. narzut raz jest jako taki znaczek a raz jako taki? Radzą sobie, bo mają doświadczenie. Potrafią patrząc na zdjęcie rozszyfrować wzorek. A jeśli jest minimalny schemat, to on w połączeniu ze zdjęciem daje dużo informacji.
Nie mamy takiego doświadczenia zaczynając z ażurem zaczynając z chustami. Dlatego pewne wzory wydają nam się bardzo trudne.
A trudne są, bo po pierwsze w chuście cały czas przyrastają nam oczka, (dwa miejsca przyrostu) a po drugie trzeba je odpowiednio przerabiać, żeby ażur nam wyszedł.
Ale do brzegu z tą opowieścią. Na chustę numer dwa dobrałam Wam do bazy, ,a w więc body, czyli części gładkiej chusty- bardzo  prosty ażurek.
Prostszy jest od chusty z posta abc chustowe, bo ażur ten przerabiamy tylko na prawej stronie, a na lewej wszystkie oczka jako lewe lub tak jak schodzą z druta, a schodzą jako lewe.

Taki (klik) tutaj wykorzystałam go w czapce i pomyślałam, że jest na tyle prosty, że powielimy go sobie w chuście, opis został dostosowany do chusty, a więc do strony prawej i lewej robótki. Link pokazałam, abyście zobaczyły sobie wzorek.

Rozpiska wzoru ażurowego


Wzór to powtarzanie 6 oczek w poziomie, w różnej kombinacji, podałam ją poniżej.
Wzór powiela się w pionie i w poziomie. W poziomie to najpierw robi się miedzy gwiazdkami wzór. czyli liczba oczek podzielna przez 6.
W pionie wzór jest od rzędu 1 do rzędu 7, rząd 8 to oczka lewe. Następnie powtarza się znowu od rzędu 1 do 7. Tak naprawdę patrząc na ten wzór to mamy go w 1,3,5,7 rzędzie. Czyli jakby cały czas powtarzamy te rzędy. Bo parzyste to oczka lewe.
Na co musimy uważać powielając wzór? Żeby pilnować się jak odłożymy chustę po robieniu, na którym rzędzie skończyłyśmy. Jak na 5 to robimy od 6. jak na 6 to robimy od 7. To są bardzo proste rzeczy o których piszę, niemniej jednak ważne.


Występują w tym wzorze:
o - narzuty,
I - oczka prawe,
/-  2 oczka razem położone na lewo,
\ -2 oczka razem położone na prawo,
/I\ -3 oczka razem pierwsze oczko z tyłu potem przełożone drugie i trzecie i przerobione razem na prawo,
1,3,5,7- to rzędy na prawej stronie chusty
2,4,6,8 -rzędy na lewej stronie chusty
1. *3 oczka prawe, narzut, 3 oczka razem, narzut* powtarzać od gwiazdki * do gwiazdki*
2,4,6,8 etc wszystkie oczka uzyskane z narzutów w nieparzystych rzędach przerabiamy na lewej stronie (w parzystych rzędach) tak jak schodzą z druta, czyli na lewo, bo pracujemy prawa i lewa strona chusty
3. * 2 razem, 1 prawe, 2 razem, narzut, prawe, narzut* powtarzać od * do *
5. *3 razem, narzut, 3 oczka prawe, narzut* powtarzać od * do *
7. * narzut, 1 oczko prawe, narzut, 2 razem, 1 oczko prawe, 2 razem,* powtarzać od * do *
Wzór w pionie, powtarzamy od rzędu 1 do 7. 9wiadomo rząd 8 oczka lewe)

Przejście z części gładkiej w ażurową

Na wstępie napiszę, że komu tutaj wydaje się opis za trudny. Niech skoczy sobie od razu do podpunktu kolejnego, "a jeśli... na skróty". Tam opisuję, jak jeszcze prościej zrobić ażur.

Przejście z części gładkiej w ażurową, musi się dokonać tak by nam pasowały oczka w body. Ażur mamy jakby co 6 oczek. więc część gładka body powinna być taka, aby była kompatybilna do ażuru
3 oczka brzegowe.....ilość oczek podzielna przez 6, oczko centralne (wokół którego pośrodku dochodzą z obu stron narzuty)... druga strona chusty, czyli ilość oczek podzielna przez 6, 3 oczka brzegowe.

Teoretycznie wszystko na ten moment jest proste.
Kiedy sprawa się komplikuje nam? Komplikuje się nam, bo przyrastają nam cały czas oczka, w tych samych miejscach, gdzie przyrastały nam w body. I musimy myśleć jak je przerabiać, aby pomimo przyrostu wychodził nam także na tych oczkach ażur. (czy w tym momencie jasno tlumaczę???) Jak je przerabiamy zależy od tego, w którym rzędzie jesteśmy. Jeśli takie
oczko jest pojedyncze, to wiadomo robimy jako prawe, jeśli jest więcej, albo jako 2 razem, albo jako prawe , wszystko zależy w którym rzędzie ażuru akurat jesteśmy. Starałam się te nadprogramowe oczka także wam objąć opisem. 

Ja przeszłam mając w body narzucone 93 oczka na części gładkiej.(bez brzegowych)




Robiąc wzór ażurowy przerobiłam rząd 1 zaczynając od narzutu przed
* potem przerabiałam to co miedzy gwiazdkami
1 rząd* 3 oczka prawe, narzut, 3 oczka razem, narzut*

2 rząd po przerobieniu wszystkich oczek i policzeniu ich wyszło mi tak 3 brzegowe, 95, 1 centralne, 95, 3 brzegowe.

Teraz według rozpiski ze wzoru robimy rząd 3 miedzy gwiazdkami.
Tak: oczka brzegowe, narzut, miedzy gwiazdkami rząd 3

*2 razem, 1 prawe, 2 razem, narzut,
prawe, narzut*

Po lewej stronie oprócz oczek brzegowych wszystko przerobione jest jako oczka lewe.



5 rząd. oczka brzegowe, narzut, przerabiać między gwiadkami *3 razem, narzut, 3 oczka prawe, narzut* powtarzać od * do *
oczko środkowe, nadal między gwiazdkami ale zacząć od narzutu, oczko prawe, narzut, tu dopiero wskakuje w 3 razem (dalej patrzcie miedzy gwiazdkami )i narzut i 3 oczka prawe narzut skończyć na oczkach brzegowych

6. rząd oczka lewe oprócz brzegowych
7. rząd oczka brzegowe narzut, 1prawe, 2 razem,  teraz miedzy gwiazdkami
* narzut, 1 oczko prawe, narzut, 2 razem, 1 oczko prawe, 2 razem,* powtarzać od * do *
  narzut, dochodzimy do centralnego,
narzut, prawe, 2 razem, narzut, prawe, narzut, 2 razem, prawe, 2 razem, patrzymy miedzy gwiazdki, dalej  narzut i 3 brzegowe
8. oczka brzegowe i oczka lewe
Mam w tym miejscu taka ilość oczek 3 brzegowe, 100, oczko centralne, 100, 3 brzegowe, czyli 207 oczek

Dalej wzór w pionie, powtarzamy od rzędu 1 do 7.



Ażur robimy na taką wysokość na jaką chcemy.
Jaka jest zasada b prosta tego wzoru, ze tam gdzie do 5 oczek dalej już one się zwężają do 1, a tam gdzie jest 1 poprzez narzuty rozszerzają się do 5.
9 rząd teoretycznie powielenie rzedu 1
* 3 oczka prawe, narzut, 3 oczka razem, narzut*
ale ze po brzegowych dochodzą nam oczka z narzutów, musimy je dopasować do wzoru
a wiec 3 brzegowe, narzut, 3 oczka razam,narzut, 3 prawe dalej miedzy gwiazdkami,





dochodze do centralnego, narzut, prawe narzut centralne
narzut, 3 razem,narzut , 3 prawe, narzut, ... 3 razem dalej miedzy gwiazdkami, prawe, narzut, 3 brzegowe
10 brzegowe i oczka lewe
11 powielenie rzędu 3
*2 razem, 1 prawe, 2 razem, narzut, prawe, narzut*
3 brzegowe, narzut, prawe, narzut, prawe, narzut, teraz miedzy gwiazdkami, 2 razem,prawe, narzut, srodkowe, narzut, prawe,narzut, prawe, narzut,miedzy gwiazdkami, 2 razem, 1 prawe, narzut, 3 brzegowe
13 powielenie 5 *3 razem, narzut, 3 oczka prawe, narzut* powtarzać od * do *
3 brzegowe, narzut, 2 razem, 3 prawe, od gwiazdki do gwiazdki, 3 razem, narzut, srodkowe, narzut, 2 razem, 3 prawe, narzut, od gwiazdki do gwiazdki, 3 razem, narzut, 3 brzegowe
15 powielenie 7
* narzut, 1 oczko prawe, narzut, 2 razem, 1 oczko prawe, 2 razem,* powtarzać od * do *
oczko brzegowe, narzut, prawe, od gwizdki do gwiazdki, narzut, prawe, narzut, środkowe
od gwiazdki do gwiazdki, narzut, prawe, narzut, prawe, narzut, 3 brzegowe

Wysokość ażuru zależy od Was

Tak naprawdę cały ażur to rozrastanie się
1 oczka aż do 5 a potem zbieranie aż do 1


Wykończenie chusty

Ja jeszcze przerobiłam kilka rzędów, bo zwyczajnie rozpędziłam się. Jeśli wysokość ażuru wydaje wam się na początek za mała i wy go powielcie jeszcze do 3 powtórzenia wzoru na wysokość.
Ja zakończyłam. Zakańczałam oczka na prawej stronie. Robiąc tak dwa oczka razem przerobione jako prawe, z pętelki przerabiałam oczko prawe i ponownie 2 razem jako prawe. Tak robiąc uzyskujemy bardzo elastyczne wykończenie chusty. Przyda nam się ono przy formowaniu chusty.

Zakańczanie oczek na drutach


Jak ja chustę formuję i naciągam? Bardzo prosto. Piorę ją. Następnie wieszam na sznurku w następujący sposób: tam gdzie jest oczko wiodące składam chustę na pół i tak wisi sobie naciągając się i schnąc. Prosta metoda, bo akurat ja nie mam możliwości na płasko ją przyszpilić do wykładziny czy dywanu.

 A jeśli...na skróty

A jeśli ....nadal wydaje Wam się, że to co tutaj Wam napisałam o ażurze jest dla Was za trudne. Przygotowałam dla Was wariant jeszcze prostszy, nadal z ażurem. Komu wersja pierwsza nie pasuje niech pójdzie na skróty.

Robicie body, czyli gładszą część chusty do takiego rozmiaru jak Wam już pasuje, żeby nie dodawać w ażurze na bokach i pośrodku oczek. Na przykład tyle oczek co poniżej. Potem tylko robimy azur

Przykład 1. 3 brzegowe, 150 oczek, srodkowe, 150 oczek, 3 brzegowe razem 307
Przykład 2.  3 brzegowe, 168, srodkowe, 168, 3 brzegowe razem 343
przykład 3 3 brzegowe 174, srodkowe, 174, 3 brzegowe razem 355

Potem tylko przerabiacie ażur, bez tych dodatkowych oczek.
Ażur który w poziomie powtarza się co 6 oczek
Ażur, który w pionie powtarza się co 7 rzędów (w zasadzie co 8 bo 8 to oczka lewe)
czyli mamy tak
rzedy 1-8
następnie możemy zostawić i wykończyć chustę. Będzie wtedy mało tego ażuru.
Więc możemy kolejne rzedy ponownie powielić
rzedy 1-8 ponownie
rzedy 1-8 ponownie
rzedy 1-8 ponownie
Wykończenie, punkt wyżej opisane zostało.
Wy decydujecie ile ażuru robicie, na wysokość.

No to trzymam kciuki :-)

No i jak ładna????
Moja wersja robiona według pierwszego sposobu
Ażur powielony mniej więcej 3 krotnie



 Taka chusta na małej czarnej sukni.


 Lekkość uzyskana dzięki grubym drutom

Jest naprawdę duża


Niebieska chusta i niebieskie niebo


 Mega ażurowa moim zdaniem

 Można się nią opatulić



Chusta jest na sprzedaż. Jeśli się komuś spodoba mail po prawej stronie bloga. Zapraszam.

środa, 14 marca 2018

Pierwsza chusta na drutach. Z tak zwanej głowy.

Po maratonie ...

Po maratonie postów szyciowych dzisiaj post dzianinowo drutowy. Post dedykowany osobom, które dopiero uczą się dziergać  na drutach. Chciałyby wykonać chustę, ale taką która jest mega prosta.

Chusty

Chusty można robić na wiele sposobów. Można w poprzek. Można od wysuniętego na plecach trójkąta. Można od drugiej strony korzystając z rzędów skróconych. Można tak, jak dzisiaj opisana przeze mnie chusta.  Pierwszą chustę zrobiłabym właśnie tak. Serdecznie polecam tę chustę zwłaszcza dla osób, które uczą się robótek na drutach i boją się, że to za duża rzecz dla nich do nauki na początek. Nie jest to za duża robótka. Każda nawet początkująca osoba sobie z nią poradzi.


Proste

Osobom, które długo robią na drutach, z pewną znaczną już wprawą w dzierganiu, wiele rzeczy do wykonania wydaje się bardzo łatwych. I z pewnością tak jest. Pamiętam jednak czas, kiedy uczyłam się robótek na drutach. Kiedy wiele prostych rzeczy, komplikowałam do niebotycznych rozmiarów.
Tak właśnie jest z chustami na drutach. Tak naprawdę cała filozofia, to zrozumieć jak są dodawane oczka (narzuty) w ilu miejscach ( w większości chust np. w "body czyli ciele chusty" w 4).
Pamiętam jak robiłam chustę na drutach. Swoją pierwszą chustę. Polecono mi wtedy na forum (wytrawna dziergaczka) pewną chustę, jako bardzo prostą. Z perspektywy czasu wiem, że to nie była bardzo prosta chusta, ba nawet  nie była prosta. Była mega trudna. Z ogromną ilością nowych dla mnie sposobów przerabiania oczek. Momentami miałam ochotę walić głową w ścianę, ścianę bezradności.
Dlatego jak przez nią przebrnęłam, a znacie mnie z upartości więc wiecie, że jak się zawezmę to nie ma zmiłuj, jak ją w końcu zrobiłam, nigdy nikomu nie poleciłam jej jako prostej.

Top 10

Top 10 po prawej stronie bloga, pokazuje post, który nieustannie cieszy się popularnością czytelniczek. To jest post ten (klik), w którym opisałam prostą moim zdaniem do wykonania chustę z ażurem. Ma jeden poziom tylko trudności przejście z części gładkiej w część ażurową. I pierwszy raz robiąc taką chustę to jest trudne dla każdego.
I drugi poziom trudności, gdzie narzuty są także na lewej stronie, i 2 oczka przerabia się razem również na lewej stronie. To cała trudność tej chusty. Reszta to konsekwencja przerabiania wzoru.
Chusta z dzisiejszego posta,  jest przy tamtej, o której mówiłam jak przedszkole przy studiach. Spokojnie można pobawić się "klockami" na dywanie i "zatrybić jak się wciska jeden w drugi", a wszystko po to, żeby następną chustę zrobić już z ażurem.

Rozgrzewka

Wymyśliłam dla Was coś bardzo, naprawdę bardzo prostego. Rozgrzewkę, można powiedzieć. Chustę, która pozwoli jeszcze lepiej i płynniej przejść w tamtą z ażurem. Idealny, to będzie model na nasz pierwszy raz chustowy. Idealny do zmierzenia się z konstrukcją chusty. Po tej chuście, tamta z ażurem też będzie znacznie łatwiejsza.

Włóczka i druty

Włóczkę wzięłam moherkową z włoskiem. Metraż 124 m w 50 g. Druty największe z mojego przybornika 8 mm. (Nie bójmy się grubasów one są idealne do chust).
Chustę dzięki nim, robi się bardzo szybko i przyjemnie, właśnie takie  grube druty, zachęcająco pokazują przyrost dzianiny. Widać też od razu efekt, a więc przyrost szybki oczek i to pozytywnie motywuje do szybkiego wykonania tej pracy. Co musimy umieć do tej chusty?
Niewiele musimy umieć. Oczka prawe, oczka lewe, narzuty. Musimy wiedzieć, że oczko brzegowe to pierwsze oczko w chuście, które przekłada się na prawy drut bez przerabiania. To w zasadzie cała wiedza, jaką do tej chusty musimy mieć. Warto ją wykonać na drutach z żyłką. Będzie nam wygodniej zmieścić 200 czy 300 oczek na drucie.

Wykonanie

Nabieramy 5 oczek. Przerabiamy wszystkie jako lewe.
Następnie 2 prawe, narzut, 1 prawe, narzut, 2 prawe
Lewa strona (oprócz dwóch pierwszych i 2 ostatnich, które przerabiamy zawsze jako prawe) przerabiamy jako lewe, także narzuty
Na ten moment mamy 7 oczek, na lewej stronie, przerabiam:y 2 pierwsze i 2 ostatnie jako prawe, srodkowe i dwa narzuty przerabiamy jako oczka-lewe

prawa strona:
3 pierwsze oczka jako prawe -od tego momentu zawsze 3 pierwsze jako prawe,
narzut,  oczko centralne jako prawe, narzut
3 ostatnie oczka jako prawe

lewa strona 9 oczek
3 pierwsze jako prawe ( w tym pierwsze przekładamy tylko na prawy drut), oczko lewe z narzutu, oczko srodkowe jako lewe, oczko lewe z narzutu, 3 oczka jako prawe
Od tego momentu przerabiamy zawsze pierwsze 3 oczka na każdej stronie jako prawe i analogicznie ostatnie 3 oczka zawsze jako prawe na każdej stronie.
Narzuty są przed i po oczku środkowym, oraz po pierwszych trzech oczkach robionych jako prawe
i przed koncem analogicznie narzut jest przed 3 oczkami prawymi
A więc przyrastają nam już w każdym rzedzie 4 oczka

Mamy tak: 3 oczka prawe, narzut, prawe, narzut, środkowe, narzut, prawe, narzut, 3 oczka prawe (13 oczek)
Strona lewa- 3 pierwsze i 3 ostatnie zawsze jako prawe, pozostałe oczka, jako lewe
Prawa strona 3 prawe, narzut,3 prawe, narzut, oczko srodkowe, narzut, 3 prawe, narzut, 3 oczka końcowe brzegowe prawe. (17 oczek)
lewa narzuty i oczka tak jak schodzą z druta czyli lewe
oczka 3 pierwsze i 3 ostatnie jako prawe
3 prawe, narzut, 5 prawych, narzut, srodkowe, narzut, 5 prawych, narzut, 3 brzegowe prawe (21 oczek)

W tym momencie chciałoby się powiedzieć i tak dalej i tak dalej. Oczka przyrastają w liczbie 4 na każdej prawej stronie.
Analogicznie powinno być następnie 25 oczek, 29 oczek, 33 oczka, 37 oczek i tak dalej i tak dalej.
Rośnie nam nasz trójkącik. Nie przejmujemy się, bo potem jeszcze formowanie gotowego wyrobu a więc naciąganie mokrej chusty i pozostawienie do wyschnięcia.

Początek naszej robótki jest taki


 Praca systematycznie się rozrasta
Na zdjęciu poniżej pojawił się
jeden rząd oczek lewych na prawej stronie
Tak ukryłam przejście na inną włóczkę


Chustę skończyłam w tydzień
Znowu oczka lewe, bo znowu zmiana koloru



Na chustę na rozgrzewkę ja wzięłam moher. Wy, weźcie coś co nie ma niteczki jak moher i co łatwe będzie do sprucia. I poprawienia jeśli się pomylicie. Przy nauce trzeba założyć, że coś się nie uda i trzeba to poprawić..
Moher wzięłam dlatego, że nie miałam innego pomysłu na tę włóczkę.
Na dużych drutach będzie ok.
Narzucałam tak sobie oczka i przerabiałam, aż uzyskałam trójkąt chusty, którego wielkość mnie zadowoliła. Potem kilka razy przerobiłam francuzem oczka przed zakończeniem.
Aby brzeg był elastyczny zakańczałam tak, 2 oczka razem przerobione jako prawe, z uzyskanego oczka zrobione oczko prawe, znowu 2 razem jako prawe, jedno prawe z tak uzyskanego oczka.
Tak pracowałam, aż zamknęłam wszystkie oczka. Luźne wykończenie powoduje, że ładniejszy kształt można nadać brzegom.
Moja chusta została zakończona kiedy po obu stronach doszłam do około 120-130 oczek. Nie patrzcie na mój rozmiar. Wasz może być większy, może być mniejszy. Jak Wam pasuje.

Oczka lewe

Oczka lewe na prawej stronie chusty, to jedyny dekor tej chusty.
Ja zrobiłam je dlatego, że chciałam ukryć zmianę włóczki. Pisałam to już przy zdjęciach napiszę jeszcze raz. Nie wiem czy dobrze to widać na zdjęciach przeze mnie dołączonych, czy może właśnie nie, ale w mojej chuście są 4 rodzaje włóczek. 4 rodzaje i 4 kolory. To prawda, że te kolory są zbliżone, ale ja na żywo mając chustę widzę je. Uzyskałam ciekawy efekt musze powiedzieć i jestem nim lekko i zaskoczona i zadowolona jednocześnie.
Jestem zdziwiona, że wyrabiając końcówki można właśnie uzyskać taki  fajny efekt. Na końcu chusty dodałam najcieńszą włóczkę. Fajnie to wyszło podoba mi się.

Gotowa chusta przed uformowaniem


To o czym wspominałam 4 kolor i 4 rodzaje włóczek
Tutaj widać 3

 Tutaj także dobrze widać kolor
I widać jak faktura chusty się zmienia
na coraz delikatniejszą
Bardzo ciekawa moim zdaniem struktura chusty wyszła

 Inne zdjęcie tego samego

Zdjęcia na ludziu


 Zdjęcia domowe



 Zdjęcia na świeżym powietrzu




A Wy?


Co sądzicie o takich postach "łopatologicznych"? Piszcie w komentarzach jeśli dzięki temu wpisowi opanowałyście zrobienie pierwszej chusty.
Serdecznie Was pozdrawiam!






poniedziałek, 12 marca 2018

Stare jeansy. Recykling.

Pali się

Na moim mężu spodnie, to się palą. To jednak, że się palą to nie problem. Rzeczy są po to, by służyły człowiekowi i się zużywały. No, ale co zrobić, jak są zużyte, ba... kwalifikują się na wyrzucenie, a tu ślubny krzyczy:
- zostaw mi te spodnie!
...jak zmierzamy z nimi cichcem w kierunku kosza na śmieci.
Wyrzucić nie można, hm... to może można naprawić?  I patrzę na taką nędzę i rozpacz i łatam. Jak długo się da.

Recykling

Do śmietnika z nimi  nie doszłam, a zrobiłam to, co ponoć jest teraz na czasie, jakby nigdy oszczędności i zaradności wcześniej w dziejach ludzkości nie znano. Z lumpiastych dziurawych spodni, zrobiłam lumpiaste dziurawe spodnie.
Cała zmiana, to taka, że ślubny kolaniskami gołymi mi nie błyska. Nie to, żeby mi się nie podobały te kolaniska, ale po co inni mają też je oglądać. ;-)
Spodnie do tak zwanego dociekania na podwórku. Do spawania, latania i takich tam męskich zajęć, przy których facetów to ja uwielbiam pasjami ;-)

Po co?

Po co ja Wam o takich pierdołach na blogu piszę? Piszę, bo może w walce jesteście tak samo bezradne jak ja, więc może komuś taki recyklingowy pomysł na portki po podwórku, po prostu się spodoba. Dla nich jest ten dzisiejszy wpis.
Serdecznie Was pozdrawiam!
 Na szpilkach

 Dziury podszyte jeansem

 Materiał celowo wszyty tak, że wystaje spod spodu

 Niby nadal dziura

 Ale trochę inna ta dziura,
a w zasadzie zestaw dziur





piątek, 9 marca 2018

Będą dzianiny

Będą dzianiny niedługo na blogu. Będzie opis chusty dla mega początkujących.
Będą szydełkowe prace.
Będzie tegoroczny hit sezonu, czyli prace szyte.


Póki co, przesyłam serdeczne pozdrowienia z miejsca, w którym aktualnie jestem. Gdzie jest bardzo cicho, tak cicho, ze prawie słychać bicie własnego serca. Gdzie nie ma zasięgu żadna komórka. Gdzie wi-fi bardziej nie działa, niż działa. Gdzie woda przelewajaca sie w grzejniku szumi jak radio włączone.
Miejsce takiej ciszy wewnętrznej i zewnętrznej serdecznie wszystkim polecam.
Piękno natury aż poraża. Nie ma się ochoty na nadmierną paplaninę. Za to można stanąć oko w oko z sarną.



Pa!


sobota, 3 marca 2018

Kolejny mix szyciowy.

Kolejna partia ściereczek

Powstała kolejna partia ściereczek w liczbie 6. Pocięłam powleczenia na poduszki. Bawełniane i w dobrym jeszcze gatunku. Na pewno będą dobrze chłonąć. Jak to się mawia zużyją się.

Pierwsze 3 ściereczki

Kolejne ściereczki kuchenne



Program do przyszycia guzika

Maszyna miała program do przyszycia guzika. Zmierzyłam się z nim i okazało się, że nie było to wcale skomplikowane. Kolejna rzecz, której się nauczyłam dzięki szyciu w tym roku.

Tu mój pierwszy przyszyty guzik maszyną


 A tutaj już szyję dziurki do poduszki i
przyszywam guziki wszystko maszyną



Na warsztat porządków dostały się powleczenie na kołdrę dla gości, powleczenie dostało guziczki i zamykanie dzięki temu. Kolejna rzecz uporządkowana wróciła do szafy.



A to powleczenie na poduszkę było niedopracowane. Dwa proste przeszycia poprawiły uszytą kiedyś fuszerkę, kolejna rzecz do szafy wraca naprawiona.

 Gratka


Nie bardzo po drodze mi ostatnio do pasmanterii. Zapytałam teściową czy nie ma na zbyciu szpulki białej nici. No, białej nie miała, ale zostałam obdarowana takim porządnym zestawem nici ciemnych. No, chyba do końca życia tych nici nie wyszyję, bo szpulki bardzo duże. Trafiły się też porządne nici do bransoletek koralikowych. Te na obrazku, pierwszy rząd, pierwsze z prawej. Nie wiem jaka ich fachowa nazwa jest, ale kupowałam już takie nici są bardzo mocne.



 W domu wszystkie nici trafiły do niciarki. Guziki jednak z niciarki musiały się wynieść. Nie było fizycznej możliwości, żeby zostały. No, ale nie uprzedzam faktów zobaczcie same poniżej.
-To ja bym wzięła mamo parę białych guzików.
-Weź wszystkie- padła odpowiedź. Wahałam się nad decyzją 3 sekundy.
-Dobrze powiedziałam- bo co tu dyskutować.



-A taką włóczkę moherową chcesz?
Znowu wahanie tym razem 5 sekund.
-No może wyszłaby chusta. Te 3 motki są podobne. Chcę.



 A tu macie zestawienie moich zapasów guzików. (te z prawej)
I "małego woreczka guzików" tak z 1 kg spokojnie, po  lewej, jakie są moim nowym nabytkiem.


Trafiła mi się też galanteria metalowa. Wiem z praktyki, że przydaje się w najmniej oczekiwanym momencie.

A Wy?

Jak długo decydujecie się, nad tym czy coś wziąć czy nie? 3 sekundy? 5 sekund?  Nie ma to jak chomik z chomikiem się spotka :-)))
Na tym kończę dzisiaj post przydługi i obrazkowy.
Serdecznie Was pozdrawiam.