Zwyklak
Tłumaczyć to chyba za bardzo nie muszę, czemu bluzka nazywa się zwyklak ;-) Tego typu proste bluzki Antonina kiedyś ochrzciła tą nazwą, powtarzam więc ją za Nią. Bluzka jest bezszwowo dziergana od góry. Czekoladowa góra jest lniana. Rudy dół jest bawełniany. Góra jest bardziej szorstka, dół jest bardziej miękki. Całość resztkowa. Czy będę z niej zadowolona? Doprawdy nie wiem, życie pokaże.
8 marca minął rok jak mój Tato nie żyje. Skończył mi się okres żałoby, ten najbardziej namacalny w kolorystyce ubrań. Czy w sercu coś zmienił? Nie.
Tak więc ta bluzeczka będzie już od razu noszona, nie pójdzie na dno szafy i zapomnienia.
Len pozostał mi z zakupów na allegro. Bawełna to spruta bluzeczka dla córki, z której już dawno wyrosła.
Rękaw w zwyklaku
Lubię rękawki 3/4 długości, nie znoszę podciągania, a zawijanie zazwyczaj mi się odwija, więc celowo produkuję bluzki z krótszymi rękawkami. Też macie takie swoje upodobania?
Kiedy skończyła mi się nitka, którą uzyskałam ze zwinięcia 5 niteczek lnu, zastanawiałam się bardzo mocno jaki kolor dać na dół. Szukałam bawełny równie cienkiej i nie mogłam znaleźć, wtedy oko moje spoczęło na tej rudej bawełnie. Pomyślałam, czemu nie? Wszak rudy pod brązy podchodzi, może nie pogryzą się w zestawieniu.
Dwa kolory można na różne sposoby zestawić. Pomyślałam, że tym razem zestawię je w taki sposób, co o tym sądzicie?
Zastanawiałam się także, czy zestawienie różnych faktur, czyli bawełny z lnem, będzie dobrym pomysłem. Postanowiłam sprawdzić empirycznie czy będzie to dobre.Wszak len po praniu troszkę mięknie, więc liczę na to. Zestawienie naturalnych nitek powinno być pozytywne w noszeniu.
Bluzkę już pierwszy raz na sobie miałam, więc została "ochrzczona" komfort noszenia dobry, chyba polubimy się.
Było tak
U mnie
U mnie na drutach kolejna bluzeczka dzianinowa, ażurowa i drutowa, oczywiście według mojego pomysłu.
Ciekawa jestem w jakim czasie ją ukończę? Tym razem nowa zupełnie dla mnie włóczka i jestem nią bardzo pozytywnie nakręcona ;-)
Tłumaczyć to chyba za bardzo nie muszę, czemu bluzka nazywa się zwyklak ;-) Tego typu proste bluzki Antonina kiedyś ochrzciła tą nazwą, powtarzam więc ją za Nią. Bluzka jest bezszwowo dziergana od góry. Czekoladowa góra jest lniana. Rudy dół jest bawełniany. Góra jest bardziej szorstka, dół jest bardziej miękki. Całość resztkowa. Czy będę z niej zadowolona? Doprawdy nie wiem, życie pokaże.
8 marca minął rok jak mój Tato nie żyje. Skończył mi się okres żałoby, ten najbardziej namacalny w kolorystyce ubrań. Czy w sercu coś zmienił? Nie.
Tak więc ta bluzeczka będzie już od razu noszona, nie pójdzie na dno szafy i zapomnienia.
Len pozostał mi z zakupów na allegro. Bawełna to spruta bluzeczka dla córki, z której już dawno wyrosła.
Rękaw w zwyklaku
Lubię rękawki 3/4 długości, nie znoszę podciągania, a zawijanie zazwyczaj mi się odwija, więc celowo produkuję bluzki z krótszymi rękawkami. Też macie takie swoje upodobania?
Zestawienie kolorów
Kiedy skończyła mi się nitka, którą uzyskałam ze zwinięcia 5 niteczek lnu, zastanawiałam się bardzo mocno jaki kolor dać na dół. Szukałam bawełny równie cienkiej i nie mogłam znaleźć, wtedy oko moje spoczęło na tej rudej bawełnie. Pomyślałam, czemu nie? Wszak rudy pod brązy podchodzi, może nie pogryzą się w zestawieniu.
Dwa kolory można na różne sposoby zestawić. Pomyślałam, że tym razem zestawię je w taki sposób, co o tym sądzicie?
Zestawienie faktur
Zastanawiałam się także, czy zestawienie różnych faktur, czyli bawełny z lnem, będzie dobrym pomysłem. Postanowiłam sprawdzić empirycznie czy będzie to dobre.Wszak len po praniu troszkę mięknie, więc liczę na to. Zestawienie naturalnych nitek powinno być pozytywne w noszeniu.
Bluzkę już pierwszy raz na sobie miałam, więc została "ochrzczona" komfort noszenia dobry, chyba polubimy się.
Sesja plenerowa i wieszakowa
Na jabłonce
Na płocie cień to ja z aparatem ;-)
Dekolt z bliska
Różne odcienie brązu na zdjęciu
Widać, że rudy ma dwa odcienie
Na ludziu. Właśnie widzę minus tego zdjęcia.
Ciekawe kto zgadnie co mi w nim nie odpowiada???
Było tak
Wiem, że lubicie zdjęcia przed, więc pokazuję jedno z moich pierwszych dziergadełek bezszwowych.
Góra
prosta dół ażurowy z jakiejś gazetki. Włóczka była dokupowana, więc
dolna partia różni się odcieniem. Taka narzutka na bawełniane bluzeczki
dzianinowe. Córka bardzo lubiła ją nosić.
U mnie na drutach kolejna bluzeczka dzianinowa, ażurowa i drutowa, oczywiście według mojego pomysłu.
Ciekawa jestem w jakim czasie ją ukończę? Tym razem nowa zupełnie dla mnie włóczka i jestem nią bardzo pozytywnie nakręcona ;-)
A Wy?
Lubicie nadawać drugie życie włóczkom z odzysku? Często prujecie swoje prace i nadajecie im inną formę?
Serdecznie Was pozdrawiam!