sobota, 28 stycznia 2017

Zazdrostki były a jest bieżnik vel firanka

Nie wiem ..

Nie wiem co się dzieje, ale wygląda na to, że dotychczasowe moje miejsce wrzucania zdjęć przestało funkcjonować. Zmarnowałam dzisiaj czas i nadal tkwię w martwym punkcie. Nie wiem jak obsługiwać instagram i nawet nie chce mi się już wiedzieć.
Nowy rok a na blogu kurze zeszłoroczne, co za wstyd. Sporo prac powstało, ale ograniczenia sprzętowe powodują, że nieprędko Wam je pokażę. Praca i szybkość mojego komputera powodują, że nie chce mi się go odpalać, a jak już to zrobię, to mam ochotę zobaczyć jak daleko poleci "lotem koszącym" ;-)



Zazdrostki

Były dwie zazdrostki i nie pasowały mi do nowych okien. Okno miało szerokość około 150 cm i inaczej ma 
pomyślane mocowanie firanki. Dlatego rozprułam serwetkę i połączyłam dwie zazdrostki uzyskując nową firaneczkę ewentualnie bieżnik, który może leżeć na stole.





 



A było tak: dwie zazdrostki





 Ta serwetka posłużyła do połączenia obu elementów

Co nowego?

Skończyłam praktycznie narzutę z kwadratów, wykończyłam chowanie nitek i rozbudowuję jeszcze otok narzuty. Przerobiłam sukienkę z bawełny, żeby chodzić w niej latem. Dwie pary getr powstały dla córy  i jeszcze jedne skarpetki męskie, poza tym szydełkowe gwiazdki. Sporo tych prac jak widzicie do pokazania, ale przez komputer i jego pracę będziecie musiały na pooglądanie ich  jeszcze poczekać.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy pomimo pajęczyn jeszcze do mnie zaglądają!